/s0001_0001.djvu

			21) Marca 
6 Kwietnia 1874. 


..-"""'''
'i- r.!,v . 
 

HJ j




 ..... 
\o.-h 
""WĄ 
4 3/CL N
 :nw _1
j..2.LQ............ 
WA
 - 


) 


.M 19 
. 


w Ba...zawlel 
Mie8i
cznie bez odnoszellia kop. 20 (zlp. l gr. 10). 
" z odno8zelliem kop. 25 (złp. l gr. 20). 
na P..owln.,jll 
....ennmeraJą., wp..o.t w Rellakejll 
Kwartalnie rs. l. - Rocznie rl. .. 


PONIEDZIAEEK.-ZM4RTWYCHWSTANIA PUSKIEGO. 
linia II Ii.wletnla 111'1& ..okn. 


" 


',t 
I 


u 

 a rachunek Szmigusu. 
m \ 
 
I I \== 
1= 
,I 


IWame.. pojell-ł"śe..,. kop. &. 


Redak.,ja w b. hotelu Wileń8kim na Tł6mackiem. 


ol 



'& 


) 


, t
 -'#.i t'
; 

 1;

,:1
 ",,' '1!j!. 
 - 


-
I 
';:
( 
, 


l, 
I 


.. 



 
-=:

 
 
----- 
--- 
,t ,/ :j fi-o--- CC c- 

 
',]
j j l l )
\ . 
I J,"
Wtl /11 
." "I' 


'\ 


\.
 


; 
 


: '
 


- 
::-.. 


/ 


./ 


1: 1 .'.,5 "
"" 
:f'j' . 




 
-",......::
..."I' "., 


'"i_.. 



 


::-- 




 
 

 
.
 


==-- 

 


" 


£:.,. 

:
 
 
t\/f 
 
\\ 



 


------ - 
'== -=-- 
 =-- 
 --.-=- =- =- 


';1. 


/ 


-= 


, 
>,
 i 
" / 
. }. :\
 ;'/ 
,,:{
 . J 
"' 
 '. ,... , 
J/
./ 
.'!'.
 \ 
. 
'


l
 
 .r 
,\ --
 
-
-- - 



 -
 
'
-:--"""-- 


/ 
/ 


-
 -
 

 

 
=- --=-
 


/ 



/ 


I I 
I 



 
\ - 


---... 


., 


- 
------"'- 



 


1- 


- Na pomoc! kto tu? 
Cicho to ja... Alfred. 
- Ach! myśl$m że to mój m
ż. 


.1.'"
		

/s0002_0001.djvu

			, 

 


.. ,. 
...... '. 


DWIE RECEPTY. 


W pałacu rumor wielki, Aby wyleczył psinę 
Służalców biega sfora. I przyszed.t pan kono- 
l woł
 człowiek wszel
i: [ wał, 
"Hra
lDa ba
dzo. chora! Gdy go uprosił goniec, 
HrablDa pam wIelka, Receptę nasmarował 
Hrab
ego córa! .żona, Wziął rubla-no i k
niec. 
HrabIcza. rodzICIelka 
 W pałacu wielki smutek: 
I babka hrabiąt grona,<ół Nadziei tłumią szepty: 
Dziedziczka pól i lasów, - Jaki u chorych skutek 
Miast, wiosek ifolwarków, Zdziałają te recepty? . 
 
Mająca stu fagasów * * ".. 
I 

nych zgiętych karkó.w, Gna lokaj do apteki :l 
MIlIOnów pełną skrzyme Aż stopy bruk mu rani 1 
Zamkniętych należycie, Po przepisane leki j! 
C
 .zawsze tej. ba
inie Dla pieska i dla pani. fi - 
Mll
ły słodk
 zYCIe.. Recepty wziął aptekarz 
Mająca cudow kroCIe I rzekł: "To nie ambaras 
Wspaniałych co się zowie, Chwileczkę waść zacze-' 
Przy skarbach, tych przy l kasz. 
. rzłoc
e. Lekarstwa będą zaraz." 
StracIła nagle zarowIe, I wkrótce wbito korki 
A że '! choroby.porze ;;. W n
lanych :flaszek ryjek 
Jednakie wszystkich losy, I krasne recept wzorki 
Rz.uciła się 
a łoże Dodano im do szyjek. I 
I Jęczy w mebogłosy. Lecz farmak z losu winy 
Ktoś widząc że hrabina Nie z żartu nie z igraszki. 
łest coraz bardziej chora, Receptę dla hrabiny 
Ze konać już poczyna, Do psiej przywiązał :fla- 
Poleciał po doktora. [szki. 
I przybył doktór walny W psią zaś doktorski tO/((1} 
Do usług zawsze skory, Z pośpiechem ubrał slw- 
Pomacał puls zapalny, [rym 
Obstuk
ł piersi chorej, I nieświadoI.llY lokaj 
PokręCIł trochę nosem, Lekarstwa poniósł chorym. 
Recepty skreślił słowa * * * 
I pewnym wyrzekł głosem: Okropność!... wierzcie wie- 
"Za kwartał będzie zdrowa, . [ki, 
A gdy mu rubli sporo Ze to nie żadne łgarstwQ; 
Przyniosła ta wizyta, Pies połknął pani leki, 
Przyrzekłszy zwiedzać A pani psie lekarstwo. 
[chorą Nieupłynęła chwilka, 
Odjechał-no... i kwita. Hrabina wyzdrowiała 
* * * A szpic zdechł w minut 
Z hrabiną jednocześnie [kilka 
PrzezmiłośćdopsichDoryd I oto sprawa cała... 
Zaniemógł też boleśnie * * * 
Szpic-wielki jej faworyt. Ażeby wszystkim dowieść, 
Pokojóweczka mała Że humor nasz nie parzy, 
Pocieszyć chcąc hrabinę, I Dajem y naszą powieśc 
Wezwała konowała, Bez żadnych komentarzy. 


ROZMOWY MAĆKA Z BARTKIEM. 


Maciek. Powiedz mi Bartku, zkądto nasz dzie. 
dzic nabył tego choróbska. co to ją szlachta podo- 
grIL nazywa. Wszakże to ją tylko ci dostajlb co pi- 


2 
\&. 


ją wino, 8 nasz przecie dziedzic z chłop6w pocho- 
dzi i wina nie pija? 
Bartek. Jaki z was dzieciak, Maciejul Dziedzic 
nasz gdy kupił pałac, to w nim kupił i stary śla- 
frok z pantoflami, po JW. nieboszczyku hrabi; a 
że to były niezłe jeszcze łachy. więc zaczął w nich 
paradować, no i zaraził się tern choróbskiem bo 
llrabia wiecznie na nią cherlał. ' 
Bartek. Podobno syna naszego dziedzica złodzie- 
je okradli? 
D/aciek. Niby to. zabrali mu srebra i dywany ale 

dy wyszli do ogl:odu 
 s.P?j
zeli przy .blasku kSię- 
zyca wnet poznah, bestYJmkl! że to me srebro. a 
blacha angielska, to 
eż 
isnęli razem z dywanem, 
bo był tak wytarty I dZIUrawy, że i na onuczki 
by się nie przydał; a ludziska rozbajali że to tam 
ryły ogromne kosztowności. 
Maciek. Co to się znaczy kumie, te pan Igrek, 
choć .ma .tyle długów,. jak powiadają, na hipotece, 
a gdzie SIę tylko dowIe że jest wieś na sprzedanie 
to zaraz tam jedzie, ogląda i targuje? ' 
n.
I'telc. Echl czy nie znacie przysłowia: "Kupić nie 
kUPI
, pota
gować metna". On to robi dla tego; aby 
żydkI w mIasteczku prędzej mu pożyczyli boć oni 
tam hipoteki nie widzą. ' 


OBRAZEK PARAFIALNO-BRUKOWY. 


KLIN KLINEM. 


ł " 
/-\
1
 
. '. i', ,. - 
»Qui ne risque, n'a rien jamais. " 


. Koci? 
efirowski, otrzymawszy od swego papy 
kllkadzlesllLt tysięcy złotych, lwpił małą wioseczl{ę, 
ale że od wczesnej młodości czuł ksi
(J'owstręt a na- 
odwet, dziwn.y miał pociąg doszykomanj'i. wzieli też nie 
d.łu
o cz.arCJ,-w postaci brodatych Ick6w i Moj- 
slCh,-wlOsczynę, a z nią-rozumie się-i cały nie- 
Ol
al pos
g naszego bohatera;-dla tego powiadam 
nI
omal, 12 zostało mu w kieszeni, cudownym pra- 
wie sposobem, 600 rs. z któremi ruszył w inne 
stro
y probować szczęścia. Na pochwałę Kocia, 
p
Wledzl
 m
szę. że..posiadał potężny zas6b, niczem 
mezachw.łaneJ energjl, śmiałości, a obok tego sporą 
doze pobty
zne
o s
rytu. Z pomocą tych danych. 
tak l!lę !lmlał plękme zamaskować, że najbliższe mu 
osoby me 
r
ypuszezały, aby Kotkowi, po rozbiciu 
gospodar.s
I
J nawy o rafy kredytu i lichwy, pozo- 
stało mmeJ Jak 4000.rs: Nowy Jazon, przybył do 
Warszawy, . rozgłaszając wszędzie iż szuka wioski 
na kupno; Jakoż. niebawem. zgłosił się doń usłużny 
fakto
 z anszlaglem. . P
zeJr
awszy go uważnie, Z8- 
pewDlwszy faktora plśmlenme o wynagrodzeniu ru- 
szył koleją Warszawsko- Wiedeńską na oględziny 
owej wiosczyny. . 
rędko dobił Kotek targu, spisał 
z dawnym właśCiCIelem, korzystnI!! dla siebie pun- 
ktacją i zaliczył gotówkI!! rs. 300, obiecując w kilka 
dni, dopłacić do l-ej ra.ty r8. 1700,-bo resztę sza- 
cunku rozłotono na bardzo odległe raty. Zkąd 
wzil!!ść 1700 rs. oto klin, który bądź co bądź trze.
		

/s0003_0001.djvu

			ba wybić!?-ale zaściankowy Bismark wynalazł i na. 
to sposób. Wróciwszy do Warszawy, udał się do 
ojca swojej bratowej, wiedząc dobrze, że pan Tycz- 
kowski posiada leżące, czyli raczej wirujące kapi- 
tały, i tak go umiał zr'Jcznie otumanić, że wypoży- 
czył od niego żądaną summę; gdyż Tyczkowski 
uwierzył w świetny interes jaki robi obecnie Ko.cio, 
jak również i w to, że ma u ojca swego-bawiące- I 

o w tym czasie za granicą - złożone fundusze. 
Złapawszy wypożyczony kapitał uzyskał Zefirowski 
tytularny patent na dziedzica. Młody Argonauta, 
zabawiwszy tydzień w nowej Kolchidzie, ruszył do 
stolicy, aby znów podstrzydz złotodajną owieczlcę; 
ale Tyczkowski, powziąwszy j'Jzyka, o normalnym 
stanie interesów kieszonkowych, swego dłużnika, 
powitał go temi słowy: "Złapałeś mości panie sta- 
rego wróbla na plewy! ale nie wywiniesz się tak 
gładko... Posyłam natychmiast po twoje rzeczy do 
hotelu, i dopóty cię nie wypuszcz'J z Warszawy, 
dopóki bogato nie wyswatam... trzeba klin klinem 
wybić!... Tak duszko, musiliiz się ożenić, gdyż ja nie 
myślę stracić na tobie krwawo zapracowanego gro- 
sza!" Domyślacie się zapewne, że bohater nasz 
poddał sią z uległością. temu wyrokowi, i podobno 
wkrótce wstąpić ma w związki małżeńskie,-za 
sprawI} p. Tyczkowskiego,-z bogatą, młodą, ładną 
i wcale nie głupil} panienką. Gdyby to wszyscy 
wierzyciele chcieli, tak godny ze wszech miar przy- 
kład naśladować, reczę, że nie byłoby tylu niesło- 
- wnych, między Dasz'ł młodzieżą, dłużników. 


SPRA \VOZDANIE TEATRALNE. 


Na wielkiej scenie i na scenie małej, przez cZ\V:;jr- 
tek, piątek, sobotę, niedzielę, pięknych widowisk 
był szereg wspaniały- śpiewały chóry i grały ka- 
pele. .. 
Głosili zdania wielcy recenzenci, bez żółci. blagi, 
bez żadnych wykrętów i byli bardzo z artystów 
kontenci tak jak artyści z panów recenzentów... 
Każdy podziwiał wybór sztuk prześliczny, na reży- 
serów nikt gniewnie nie skrzeczy, za ról obsadę za 
układ sceniczny i tym zupełnie niepodobne rzeczy..- 
W bratnie się kółko łączyli artyści, chociaż 
o lepsze biegli na wyścigi, nie było żadnej pośród 
nich zawiści, nie było żadnej poziomej intrygi... 
A jeśli czasem ich gromadka wszystka niechęć do 
siebie uczuła szaloną, wnet pogodziła ich swary 
artystka, któregokolwiek stawając się żoną... 
W czwartek, jeżeli nas pamięć nie myli, w spo- 
sób gwałtowny, albo bardzo słodki, śpiewacy du- 
chów pięknie przedstawili, wielką operę "Zaloty do 
kotki." 
Soliści, chóry i cała orkiestra, czując jak czystą 
powinna być nuta, choć nie trzymali się taktu 
maestra, nie porodzili żadnego koguta... 
W piątek. przez wyszłych .z piwnicznych kaza- 
mat, artystów godnych uwielbienia łezki, był przed- 


8 


stawiony dramatyczny dramat, noszący tytuł: 
"Szczur gryzący deski." . 
Niejeden w scenie przybył wówczas krater l całą 
akcje słychać nawet było, bo każdy tego dramatu 
I bohater grał swoją rolę, co mu sił starczyło. . 
W sobotę. pełne sylfidycznych zalet tancerki, 
wielkie zwolenniczki ciszy, przy własnym pisku 
wykonały balet tytułowany: "Wesolutkie myszy." 
Baletu tego trudno pomnieć rysy, lecz jakie 
. w onym były tańce hoże, niech pogryzione powie- 
dzą kulisy, krzes.ła, draperje, pulpity i loże... 
W niedzielę wszystkie zebrały się siły. na jakie 
dziury teatralne stanie-i na dwóch scenach z wer- 
wą przedstawiły sztukę pod nazwą: "Wielkie Po- 
lowanie. .C 
W tej sztuce polot by
 szybszy od wiatru, prz
z 
nią ród szczurów czul śmiertelne poty, przez mą 
sto myszy ubyło z teatru, przezfnią, nakoniec potłu- 
ściały koty... 
Jakie znaczenie jest w tej sztuce duże, jaką 
roskoszą są jej skutki hojne, wiedzą najlepiej tea- 
tralni stróże, co z mysim rodem ciągłą toczą wojn
. 
Pod wpływem sztuk tych powinność nas skła- 
nia życzeć, ażeby cne ich obsadzenie zabrało sobie 
wiele sztuk do... grania, grywanych teraz w inne 
dnie na scenie. 


Zapoznany miljoner. 


Mama. Nie mogę panu dać Weronisi za żonę, bo 
pan nie masz żadnego majątku. 
Kawaler. Jak to pani dobrodziejko, przecież mam 
5 włók ziemi pod Warszawą. 
Mama. No tak, ale to same piaski. 
Kawaler. I cóż z tego, przecież chociażby licząc 
tylko po 5 groszy woreczek. niech no pani dobro- 
dziejka obrachuje jakie to miljony uczyni. 


W lOSHA. 


W górę czoło, w świat wesolo.nędą panie-mieć ubranie 
Spojrzmy chociaz raz,. :08zcz
dności c
d.:. . 
Gdy w swym brzasku, w slon- Wszyscy zdroWl, mkt nIe powie 
[ka blasku "Pojad
 do wód." 
Wiosna wita nas. Stara prassa, z mlod'ł hasa 
Gdy z kolei, znów nadziei Jak Wiktor i Goosz. 
Kwitnąć zacznie kwiat, Do kieszeni, zjednoczeni 
Precz z cicrpieniem, wiosna I Krawcy wezml! grosz. 
[tchnieniem I zakochani-będ lł VI dani 
Swem ożywi śWiat. Czystą miłość brać... 
Życiem starzy. zrzucą z twarzy Zazdrośnicy, i krytycy 
Egoizmu brud. >. Nic nie będl! znać. 
Młodych ludzi-żar ostudzi I Precz z cierpieniem-wiosna 
Dla ludzkości trud. I [tchnicniem 
Już dewotJ,ci-rzucą plotki Swem ozywia świat... . 
Chroniąc cudz'ł cześć, I Lecz w kolci lat, nadzi ei 
A lichwiarze-wezmq.,
darze Kwitnież kiedy kwiat? 
W rok procentów B
'Ć. . ł 


:o.
		

/s0004_0001.djvu

			Z BOTANIKI 
podług Szczut;kievvicza. 


Obivatelus gl'ubobrzussiu.y, roślina mięsista i nie- 
bardzo kształtna, z kwiatem podobnym do piwonji 
który się zdaje być przykryty czarną małą czape- 
czką. Pod wpływem słońca wydaje z siebie szmer, 
przypominający sapanie, i okrywa się kroplami potu. 
Pod wpływem dobrych cen grubieje coraz bardziej. 
Gdy ceny spadną, chudnie przerażająco. 
W cieniu tej rośliny krzewi się zazwyczaj Synał- 
Cl/.Y {an{m'onis, roślinka giętka, wymuskana i wo- 
niejąca jak mydło kokosowe. Owoc jej przypomina 
glówkę maku, ale pustą, i odznacza się bruzdą, 
podobną do rozdziału włosów z tyłu głowy. 
Popl/chajło practicantus, roślinka słaba, którą 
często jeden listek opadający z rośliny Obivatelus 
grubobrzussius, do ziemi przygniata. 
Factol'is zal'waniciensis, coś w guście pokrzywy 
która na to z ziemi soki wysysa, ażeby boleśnie 
oszukiwać tych którzy się tej rośliny dotkną. 
lhekupcia staromiastibus, rośnie często na pla- 
cach targowych i ulicach. Ohcąc ją w zimie utrzy- 
mać, stawia się pod nią garnek z węglami. Na 
szczególniejsze uwzględnienie zasługuje Vm'ietas 
żelaznobramus, która nigdy nie zapomina języka 
w gębie. 
Handelesica mise1"J'ima, grzyb, pożerający prze- 
chodzone suknie i innego rodzaju starzyznę. Jest 
osobliwością, uszczęśliwiającą tylko nasz kraj. 
Directoria actionalis, roślina niezbyt dawno do 
nas importowana. Wyborna do wyczyszczania kie- 
szeni. Zabiera się do tej operacji, wprawiwszy swym 
upajającym zapachem w złudzenie miljon?'Ye. . 
Cassiel'US fugas chrustas, elegancka roshnka WI- 
jaca, która się czepia wielkich finansowych zakła- 
d6w, a wYRsawszy kilkadziesiąt tysiączków, daje 
się unosić wichrom za Atlantyk. 


PRZEPIS NA WYBORNE BABY. 


Bierze się kwartę mączki, łyżkę stołową różu, dwie 
łyżki blanszu, 8zklaneczkę perfum, 3 funty cukru, 
wszystko razem dobrze wymięszać, wlać w formy zrobio- 
ne z paryzkich żurnali i wysmarowane pomadą peru- 
wiańską i potem wstawić na piec bardzo let
i. Po 
upieczeniu lukruje się tym sposobem: bierze Się mą- 
czki ryżowej, pudru brylantowego dla blasku, kro- 
pel laurowych, to przeciera się przez batystową 
chusteczkę, a potem lukruje się babkę. 
Jeszcze jeden warunek! najważniejszy, bez które- 
go żadne baby się nie udadzą-ten jest, ażeby je 
bić dobrze: Im więcej baby są bite tern .lepsze!
! 
(Niektórzy radzą dodawać nieco móżdżk
 cielęcego, 
ale to po wielu doświadczeniach okazało Się zbytecz- 
nem, gdyż baby same w sobie zawierają aż zanadto 
wielką ilość tego materjału). 


4 


UPARTA. 


)Vu!cio codzień mię strofuje, 
Ze Ja z chłopców drwię, żartuję, 
. .A to 

zecip.ż wielki grzech. 
L'1cZ Jak me drwlC, gdy z wszej strony 
Takie prawi
 mi androny, , 
Ze aż pusty bierze imiech. 
Ot, naprzykład, pan Antoni, 
Ów amator wściekły koni, 
O nich tylko prawi wciąt. 
Ohciałby z żony mieć dżokeja... 
Więc drwię sobie z dobrodzieja, 
Bo nie dla mnie taki mąt. 

ub ten drugi, pan Ksawery, 
Ze wdział modny frak, lakiery, 
W yMj uszów zdziera nos. 
I zawsze się szykiem chwali... 
Ja za męża nie chcę lali. 
Więc śmieję się z niego w głos. 
Drwię i z pana Mateusza, 
Choć to w gruncie nie zła dusza, 
Lecz naj milszy jemu pług. 
Chciałby z żony mieć kucharkę, 
Gospodynią, oprzętarkę, 
I najniźszą sługę z sług. 
Hola! mości szlagomanie, 
Wstrzymaj czułe swe wzdychanie, 
Indziej afekt zwrócić chciej. 
!\loże jaka gąska szara, 
Której miła twa ofiara, 
Urząd przyjmie żony twej. 
Ja gniew wujl	
			

/s0005_0001.djvu

			DODATli do IUBJJrRA ŚWIĄTICZDGO 1.19. 
Dnia 6 Kwietnia 1874 l'. PONIEDZIAŁEK. Dnia 25 JI/nl'ca (6' Kwietnia) 1874 '1". 
-- - -
 



. 
łOOOOOOCOOo:()
)ooo(:():()OO
)oOOo()
)
)cOO

 
S Z POWODU ODSTĄPIENIA INTERESU. 
 
8 :MAGAZYN TO"V ARÓW :BŁAWATNYCH 
ANTONIEGO Wł:ODKOWSKIEGO 
· wyprzedaje wszystkie bez wyjątku towary, po Cenach kosztu. 
Poleca:-pomiędzy; innemi, piękny wybór Jedwabi gładkich, kolorowych, 
czarnych Liońskich, i Popelines prawdziwie Irlandzkich. Kolory naj- 
nowsze. 


81) 2-2 
")CC(),OCOOO:OOCCOOCOCOQ 


Panna Marjanna 
w siódmełn niebie IUahometa. 


( 


.'11. 

:.' 



 /'
 
 
- 

 I
 
J 
 ',.:. 
 Sj;"\ 
 
. ''"' \ \ 
' 
. .,
. ,... \" 
."..; -""'&rP - -

, 

" 
I _ 
ł . 


--, 


.'i \. 
!' 


v ' ,', 
>f j 
..: - \?- I 
\ t
 
I.:",' 
 


\ . 


,\ 



 


/ 




. "
o "" 


...... , 
I 



 


\ 
.
 
....-
 "-\ 
, \ 



 


.
- 
';i
;L \ 
' ' 
, II 
-',). " 
,
o" , 
o 
I ''\. ' 


I 
I. 



, I 
-> " 
" II 
. , 



/ 
, '

ł 

 ,i., ,'" . . 

,,,\.I' 
--
" 
 



- 


OD REDAKCJI. 


Ponieważ dochodzą. nas liczne zażalenia z pro- 
wincji na nieregularne odbieranie na stacjach po- 
cztowych Kurjera Świą.tecznego, przeto upraszamy 
Szanownych panów prenumeratorów, ażeby przy 
pierwszem nieodebraniu numeru, raczyli natychmiast 
odnieść się ze swą skargą listownie do naszej Re- 
dakcji. Uprasza.my przytem o laskawe podpisanie 
swego nazwiska na reklamacji, oraz o wymienienie bióra 
pocztowego z którego Kurjer nie zostal odebrany; 
gdyż tylko w ten sposób mają.c dowód w ręku, 
możemy uczynić stósowne zażaleni.e do W ar8z
- 
wskiego Zarządu pocztowego, lub mnych wlaścI- 
wych Zarządów Gubernialnych. 
Niezależnie od tego, numera nieodebrane w tej 
chwili odwrotnI} pocztą zostaną przez Redakcj
 
wysłane. 


- - 


B. MARlON 


Żabia N. 4. 


Zakład Fotograficzny.
		

/s0006_0001.djvu

			\> 


* 


* 


* 



 


Odpowiedź maszyn do szycia 
LOUIS SCHLESINGERA, 
maszynom do szycia pp. Pollack & Schmidt. 


Mówią: 
e kto si
 kocha to si
 kłóci, - z czego 
wypada pewnik niezaprzeczony, że kto si
 kłóci ten się 
kocha, a ponieważ dwoje czule się kochających kochan- 
ków bardzo często pisze do siebie listy miłosne,-wybacz 
wi
c przeto Szanowna Publiczności t
 gwałtowną korres- 
pondencj
, jaka się obecnie prowadzi pomiędzy maszyna- 
mi do szycia. 
Na ostatl.lie zarzuty maszyn do szycia pp. Pollack 
& Schmidta, - czynione maszynom Louis Schlesingera, 
te ostatnie odpowiadają w ten sposób: 
1) Że maszyny do szycia Louis Schlesingera nie 
były zadowolone z oceny maszyn do szycia odbytej w Eu- 
ropejskim hotelu bez ich obecności, nic dziwnego, wszak 
i narzeczonae, gdy si
 ślub jej narzeczonego bez niej odby- 
wa, nie może być zadowolona z rezultatu, który każe się 
domyślać czarnej zdrady, ze strony niewdzi
cznego ko- 
chanka. 
2) PP. Pollack & Schmidt utrzymujIł, że Louis 
Schlesinger proponowanego konkursu nie przyjął, i złoiył 
swoje niezmienne warunki. 
Na to odpowiedź jasna: 
Gdy dwa nieprzyjacielskie obozy stajlJJ naprzeciw 
siebie do walki, i gdy jeden drugiemu proponuje pokój, 
i rozejm broni nie zupełnie dla tego ostatniego korzystny, 
cóż si
 wtenczas robi? 
Jeżeli drugi obóz czuje swe słabe siły, niestety! 
z uchylonem czołem musi przystać na zaproponowane 
przez swego przeciwnika warunki, lecz jeżeli natomiast 
ufa w swą dobrą spraw
, 
i na poparcie jej posia- 
da liczniejsze siły, aniżeli 
.l ego przeciwnik, w takim 
razie, z pewnością upo- 
karzający pokój odrzuca, 
i śmiało staje do walki. 
W sporze maszyn 
do szycia,-proponowany 
konkurs złożony z kilku 
osób,-to pokój.- Wystą- 
pienie zaś jawne i zdanie 
się na sąd całej Publi- 
c1.ności, - to walka. Cóż 
więc dziwnego, że ma- 
szyny Louis Schlesinger3, 
hędąc pewne wygranej, 
zamiast upokarzającego 
pokoju, - przyjęły zaciętą 
walkę. 

. 


3) Dowodzenie, że Louis Schlesinger w swoim skła- 
dzie ma zaledwie kilka oryginalnych maszyn Singera i że 
takowe służą mu do anonsów, jest niczem więcej, jak tylko 
rzucaniem przez małych chłopców na przelatujące ptaki 
suchego piasku,-który w tej chwili spada na ich głowy, 
i zasypuje oczy młodych psotników. 
Na odparcie tego zarzutu, niech znów odpowie Pu- 
bliczność. Niech odpowiedzą Ci wszyscy, którzy się w ma- 
szyny o których mowa zaopatrzyli w Składzie Louis 
Schlesingera. Pierwsza lepsza szwaczka jest kompeten- 
tniejszym sędzią w tej sprawie, aniżeli najzawołańsi me- 
chanicy. 
1'eorja i praktyka, to dwa przeciwne bieguny, które 
się ciągle gonią w cudownej maszynerji wszechświata,- 
a jednak nigdy spotkać się nie mogą. 
4) Za dobroczyńcę zarobkujących Schlesinger nigdy 
ani chciał,-ani chce uchodzić.-- Wszak kura na to grze- 
bie, ażeby ziarnko wygrzebała. Jest tylko ta mała ró- 
żnica, że tak samo jak pomiędzy ludźmi, tak i pomię- 
dzy kurami trafiają się tarłoczne kokosze, które nie po- 
przestając na zwykłym pokarmie opychają się nim dopóty, 
dopóki z przeładowania gardzieli ziarnem, takowa im nie 
pęknie. 
Cóż więc winien Louis Schlesingcr, że najniewin- 
niej stał się powodem przyspieszenia katastrofy, która 
żarłoczną kwoczkę spotkała. 
4) Na zakończenie i jako odpowiedź na zarzut: "Jak 
mało sobie p. Scklessingel' z tutl'jszej publiczności robi, 
najlepszy dowód na lo, że 
'\ jego fabryka pierwszorzę- 
., dna w Wroclawiu zall'U- 
dnia 10 l'obolników. przy 
l'obocie wyiymaczek," niech 
posłuży tu przez nas za- 
-- mieszczony dl'zeworyt fa- 
bryki maszyn do różnoro- 
dnego domowego ożyliia 
B. Schlesingera w Wro- 
cławiu, z którego to drze- 
worytu, każdy ktokolwiek 
suchym piasldem oczów 
sobie nie zasypuje, z ła- 
twością powziąć mote 
" wyobrażenie, ile mniej 
',' więcej robotników mieści 
się \V oui} budce, zalru- 
dnjajqcti 10 ludzi pl'ZlJ 
robocie wlJiymaczek. 


e 
Masz yny do szycia LOUIS SCHLESIN
ER.
		

/s0007_0001.djvu

			* 
* * 


Wyprzedaż po cenie kosztu! 
Poniewa
 w krótkim czasie Handel HERBATY firmy Braci Olszańskich ma przejść na własność innych 
osób, wiec do tego czasu Herbata zna.jdujl!ca sie w tym handlu, przy ulicy Długiej, wprost hotelu Niemieckie- 
go, N. 82 (Potkańskie), bedzie sprzedawanI! o 20 i 15 procent taniej w stosunku od cen nominalnych. 
Tam
e jest do odstl!pienia SKLEP z całem urzl!dzeniem, a w razie potrzeby Sklep i wszelkie urz,!dzenia skle- 
powe mogą, być nabyte osobno: Szafy, bufet, kontuar, lampy, wagi i t. d. dałyby silj użyć do najwiecej ele- 
ganckiej cukierni, magazynu damskich strojów, i innych w tym rodzaju handli. 72 6-8. 


zaopatrzywszy Sklady swoje przy ulicach Nowy Świat N. 28 i Senatorskiej N. 16, w najświeżs
e fasony Ram zło- 
conych, konso! i t. p. wyrobów podlug modeli Paryzkich, Bruxelskich i Wiedeńskich, poleca się laskawym 
względom Szanownej Publiczności, po ceoaeh lItał:yeh jak najumiarkowańszych. Kupującym w znacznych 
partiach, jako też Handlujl!cym temi artykułami, odstępnje się odpowiedni Rabat. 
Fabryka ta podejmuje sit; jednocześnie ollzkleń Domów i Sklepów sz)'bami lulltrzanoeml i fran- 
euzkiemi
 wykonywa też wszelkie robot)' pozł:otoicze i Ołtarze
 po Kościołach, Pałacach i Domach 
C prywatnych. 71 -4 Q 

a:J
e::I:3
a;:;]a;;:;Ja:;za:J
C%:1J
 
 


 
 
a;;;oJQ 
 



 
;b

zł;i lu;; 
 ==="'" 
ROBERTA GIESE & CO Q 
Q 

 


MA
AZYN 
Towarzystwa Przemysłowo Handlowego 

 'ł-


>9 p ULADÓWKA 

-"<-...... 
;,r:.;,
-.. przy rogu Rymarskiej i Senatorskiej N. 2 nowy. 
fi Poleca wyborowe Wódki w różnych gatunkach, 
""'-; _ 
i tak z
ane nUJDera. czwarte po cenie za garniec 
:-- 
. polski rs. 2. kop.
8. 71) -3 


MAS =G
 :1 
bez porów i dziurek, z hartowanemi posuwa- 
czami, nie dajl!cemi się piłować, sztywneni sprę- 
żynkami, regulowanemi zębatemi kółkami, śrób- 
kami z glębokiemi ostremi gwintami (jak sma- 
rowane), lekko chodzqce z przyrzqdem do naprę- 
żania nitek, który jak sit; w Hotelu Europejskim 
okazalo, byl zbyteczny, sprzedaje po rs. 40. 
SKŁAD :MASZYN DO SZYCIA 
Louis Schlesinger 
Nowy Świat N. 21). - l-l 


Rejent KancelIarJi Ziemiańskiej w Warszawie. 
Podaje do publicznej wiadomości, że na z/łdanie wdowy 
i opieki nieletnich wspólsukcessorów po Tomaszu Czajko- 
wskim pozostałych, tudzież na mocy upoważnienia JW. 
Prezesa Trybunalu Cywilncgo w Warszawie z dnia 14 (26) 
Marca 1874 r. N. 3060. 


'F: 'P+-+
'P++

 : 


ZAKłAD CUKIERNICZY 


d Para koni kareelan)'ch
 roslych, pi
- 
.. ;', knych, ujeżdżonych- maści gniadej lub karej, 
__ ' " dobranych pOllzukuje się. Wiadomość co- 
dziennie W Redakoji do 12 rano. Pośrednictwo 
osób trzecich wył/łcza sit;. 


ł: 


przy ulicy Czystej w domu pod Nr 638-b pod firmą TO- 
J'1A.8ZA £ZAJIłO'''!!jHIEGO
 egzystujący, wraz 
z należącemi do niego rygałami sklepowemi i m(jblami, 
,\'szelkiemi towarami i inaterjałami zapasowemi, spr;'ętami 
i utensyljami, oraz maszynami parowemi i ręcznemi do 
fabryki czekol
dy, cl1krów, 10dó'Y i napo
 służl}cemi! sprze- 
danym. zostame ryczałtem, czyh na ogol przez hcytację 
publicznI! tu w Warszawie w domu pod Nr. 638b przy 
ulicy Czystej w dniu 3 (11») Kwietnia r. b., o godzinie 3-ej 
po poludniu, przed podpisanym Rejentem odbyć się maj/łC!!. 
Licytacja rozpocznie się .od summy Rsr. 10611 kop. 4, 
jako szacunku taksą szczególowl} oznaczonego, a każdy przy- 
stępujący do licytacji obowil!zanym }est zlożyć na ręce Re- .---------------_ 
jenta na vadium w gotowiznie Rsr. 11)00. . P . D d k . I 
O bliższych warunkach licytacyjnych. i sposobie wyplaty . IWO roz OWS le 
postąpionego szacunku, oraz obowiązkach i prawach na- . 
bywcy slużących, powziąść można dokladn/ł wiadomość w kan- ł najlepiej pokr)'wa szynki, kiełbasy i wszelkie 
cellarji hypotecznej podpisanego Rejenta przy ulicy MiO- I . zimne jedzenia. . - l-l . 
dowej w Gmachu Sqdu Apelacyjnego pod Nr. 487 exystu- . . . 
jl!cej, tudzież u W. Juljana Czajkowskiego Adwokata, działy ..,-------------- 
popierajlłceg o , w Warszawie przy placu Krasińskim pod 

 D . n w... H t 
Nr. l nowym mieszkaj!!cego. I -, . r .ł.. )'..
ar_.ew..e

 omeopa a z
- 
. . - mieszkał przy uhcy Nowy SWlRt, Nr 23; przYJ- 
W Warszawie dllla 11) (27) Marca 1874 roku. muje chor
'ch codziennie do godziny lO-tej rano, i od 4-tej 
- 3-1. Józef Zbikowllkl. I do 6-tej po poludniu. 74 3-3 


SKŁAD OBRAZOW 
J. Barnert i Spółka 


Poleca wielki wybór Oliodruków (Vel druków) po cenach 
do tych czas niepraktykowanych nizkich Krakowskie-Prze- 
dmieście Nr. (71», nowy wprost Wystawy Zachęty Sztuk 
Pięknych. - l-l 


t 
ł
		

/s0008_0001.djvu

			...' 


-- 


. 


- . 


. 


- 


.. 


. 


'. 


. 
.. 



--------------- 
, Przy ulicy Nowolipki pod N.2376-bwdomu W-go. 
ł M. Lipiec wprost Przejazd. otwarty został z dniem . 
. 8 Lutego r. b. SKŁAD SUKNA i KORTÓW pod . 
. firm!! JakÓba Daumaon
 sprzedaje po cenach . 
ł najumiarkewańszych, o czem Szanowna Publiczność . 
ł na miejscu przekonać się, zechce. - 4-1 . 
---------------- 


MEDAL Z WYSTAWY WIEDEŃSKIEJ 
W r. 1873. 


Waźna Wiadomość dla pp. Kupców, cukierni ka- 
wiarni i oszczędnych Gospodyń. 
Podczas tak krótkiego trwania założonej tu niedawno prze- 
zemnie fabryki Kawy figowej, takowa za wyrabiany produkt 
zasłużyła na powszechną opinję ze strony osób wiarogodnych, 
którzy też i opinję swoją co się tyczy wyrobu mego w jak 
najlepszym świetle Sz. Publiczności za pomoc!! wszystkich 
wychodzących w Cesarstwie i Królestwie pism przedstawiły; 
z tych więc przyczyn śmiem Szanowną Publiczność za.wia- 
domió iż: 
pierwsza pobko-rulIska fabryka moja poleca 
prawdziwą orjentalnl! sułtańskI! 


* 


* 


* 


Rs. 15,000 


Są do ulokowania zaraz na dom w Warszawie na l Nr 
lub zaraz po pożyczce miejskiej. ' 
Wiadomośt u Agenta Przys. Gieł. W ars. Wojciecha Sommer 
w 
omu 
W. Prez
d
nta W
tkows
iego przy ulicy Wierzbo- 
weJ, wc ho d przez SI en od ullCY Wierzbowej na 2-m pili trze 
milidzy l) a 7 po poludniu. 


(j) 


Zegarki Cenewskie 


w wielkim wyborze poleca 


"W"ORONIECHI 
Zegarmistrz przy ulicy Czystej 
Reparacje uskutecznia z poręczeniem. 
77 4-2 


Do.n do sprzedania przy ulicy Pryncypalnej. 
Wiadomość u Ajent. Przys. Gieł. Wars. Wojciecha 

. 11 i Sommer przy ulicy Wierzbowej w domu JW. Pre- 
zydenta Witkowskiego, wchód przez sień na 2 pili- 
trze pomiędzy l) a 7 po południu. 


KANTOR LOTERJI 
Skład odleżałych Cygar 
z. FHUCHTMA.NA. 
egzystujący od lat 12-tu 
w Hotelu Polskim ulica Dlu/?a. 
73 4-4 


FABRYKA PERFUM 
i MYDEŁ TOALETOWYCH 

&I& 
&





1>liJfJlI.


Q) 
Ulica Przejazd Nr. I. 
Wodę kolońskI! WarszawskI!, pedumy najlepszych za- 
pachów zagraniczne i miejscowe. Blansz i pudry hygieni- 
czne.-Mydla glicerynowe ciemne z delikatnym zapachem. 
Mydla zagraniczne wonne. Mydła medyczne, oraz wszelkie 
inne gatunki mydel w różnych kształtach. 
Jak nie mniej sztuczne szmigusy w bukietach, kwiat- 
kach i t. p. 
Glans do bielizny rekomendowany przez najpierwsze 
zaklady bielizny, jak Rejchla i innych. 
Plaster na odciski. 
Wszystko to poleca, obok cen najumiarkowańszych. Ku- 
pującym w większych partJach odstępuje procenta. 
- 2-2 


Kawę figową 
z najwytworniejszych owoców włoskich i tureckich, której 
to funt po 22'/2 kop. sprzedaje, także przyjm\:lję kawęzwy- 
czajn!} do palenia po cenie umiarkowanej; prócz tego sprze- 
d
jłl chemicznie czysty proszkowany Królewsko-węgierski tć pot..ebna jelit Summa rs. 60ł!
 n
 rok 
Pieprz "aprika
 funt po ko
. 80, oraz Siemie Inia- _ jeden, lub też na splat
 ratami-;- 
ezpl
czenst
'? 
ne po cenie 6 rs. za 100 funtowo . wszelkie. Uprasza Się 
.pozo
tawlem.e wladomoscl 
Przy większej ilości odst
puję stosowny rabat. Detali- pod lit. J. K. w Redakcji KurJera ŚWIlltecznego. 
czna sprzedaż, u wszystkich PP. Kupców M. Warszawy. " 
Gusta'V 1łitter. TIVOLI 
83 6-2 " 
Dziś Wielki Koncert nowo-przybyłych śpiewaków z PII- 
ł.r-
 Ktoby miał od Ś-go Jana mieszkanie do wy- sztu, oraz WY8tjP slynnego wIrtuoza na cytrze Pa
a Miitz- 

 najęcia, zlożone z :3 lub 3 pokoi od frontu, na bauer z córk!! 8WOją Pannl! Rosa, śpiewaczką, scen komicznych. 
l-em lub 2-em pi
trze, 
 bliskości Teatru lub I Jak również Panny ROS8ini i Pana Lebourd.. . 
placu Bankowego, zechce dać wiadomość do Redakcji Kur- Cena wejścia kop. 45
 począ,tek o godzinie 8. 
jera Świl!tecznego. Koncert codziennie. 


w Drukarni Czerwińskiego i Spółki, ulica Świ4;Jto-Krzyska Nr. lS25.-.IJ;o3BOJIeHO IJ;eH3YPoIO.