/01_0001.djvu
w
MIŃSKU
!
DODATEK NADZWYCZAJNY DO X, 33 "KRAJU".
I
OKOLICY.
Mińskie strony.- Jubileusz Towarzystwa rolniczego.-Rozmowy. - Wrażenia.- W przededniu
wyst'lwy l).
,
MIŃSZCZYZNA.
I K;;
-
CYFR KILKA-WSPOMNIEŃ KILKA.
Gubemia mińBka ma obszar-
PortugaJji. Królestwo na pÓlwyspie
Pirenejskim jest nawet o niepelną
setl,ę kwadr. kilometrów mniejsze,
niż gnb. mińska. Gub. mińska ma
91,405 kw. kilometrów; królestwo
portugalskie 91,340 kw. kilom. I nie-
tylko obszar gub. mińskiej zostawia
za sobą Belgję, Holandję, Szwajca-
rję, Danję, Grecję i Portugalję;
w żadnem z tych państw niema
ty]c lasów, co w miilskiej gubemi.
Na S miljonów dziesięcin ziemi-
przeszło 3 milj. dzios. pod lasem.
Ale i na tern kończy się «wyższość»
Mińszczyzny.
Podczas gdy w Belgji na jeden
kw. kilom. przypalla 226 mieszkail-
ców, a Portugalja liczy okrągłą cy-
frę 5 miljonów mieszkańców, lud-
ność gub. miilskiej wynosi tylko
2,156,123 dusz, z których-według
danych urzędowych-lO proc. kato-
lików. Podczas g(ly zajmująca nie-
spclna połowę obszaru gub. miń-
skiej Szwajcmja, podzielona na dwa-
dzieścia (lwa prawic autonomiczne
kantony, rzą(lzona, oprócz władz
miejscowych kantonalnych - przez
zgromadzenie związkowe, złożone
z dwóch Ra(l, posiada sześć uni-
wersytetów i siedm tysięcy szkół,
dwadzieścia pięć bibljotek publicz-
nyel], rok rocznie eksportuje za
miljony franków zegarków i jedwa-
bi, a w slynnych hotelach swoioh
ugaszcza setki tysięcy
cndzoziemców-przestrze-
nie ogromne guberni miń-
skiej wciąż jeszcze dla
kultury stoją otworom.
Słynne Polesie, ciągnące
od lVIozyrza do Pińska,
w
dłuż Prypeci, zasilanej
nie1icznemi dopływami,
(lopiero od niedawna sta-
ło się przystępnem. Na
spożytkowanie oczekują
wodne arterje komunika-
cyjne: ,vspomniana Pry- ;rcrzYtc
' ;;::;\
n
:ł
:
ej
Omi-
,
"
v
.....- ,...
ł..; "
"',.:;.
"'t.-
<,',
f
'
'fb'1
\,.,j"
;;
j
--;;
...
:.
R::leka Świstocz. opasuj1!ca plac wystawy w :Mii1Sku. (Zdjęcie fotogr. zaWadu Itr. Napelbauma w :MilIsku).
.
i¥ ..
peć,Berezyna,przepływ3jąca wschod- !
nią stronę guberni, Dniepr, o którego !
brzegi opiera się część południowej j
granicy gubemi, Niemen, mający!
źródło swe w JVlińszczyźnie. Gospo-
darka rolna, zatrmlniaj ąca wpraw - !
dzie całą niemal ludność, daleka!
jeszczc od ostatecznego rozwoju, !
przemysł leśny w ręku żydów. I
Wśród fabryk wciąż jeszcze prym!
trzymają gorzelnie i drożdżarnie. !
Oświatę krzewi: 12 szkół średnich, !
dwieście kilkadziesiąt szkółek niż- !
szycb, tysiąc kilkaset przycerkiew- !
nych, przeszło siedmset chederów. !
Pięć lat temu pobór woj- !
skowy wykazał 63 proc. I
analfabctów (w Szwajca- ,
lji 9 proc.). Najwyższą!
miejscową władzę admi- I
nistracyjną pełni nad lO!
powiatami (w których np. !
mozyrski ma obszaru 14 !
tysięcy wiorst kwadrato . !
wych) g'Ubemator, mają- !
cy pod ręką, na czcle !
-głównych organów admi- !
nistracyjnycb, funkcjonu- !
jących w guberni: dzie- !
" ,'"
't
.;...
sięchl powiatowych marszałków
szlachty i dziesięciu powiatowych
spl"awników. W roku ubiegłym,
Opl'ÓCZ sądu okręgowego, wymie-
rzało w guberni sprawiedliwość
po sześciu przeciętnie sędziów po-
koju na powiaty. GMwnym przed-
miotem handlu (oprócz zboża) jest
towar leśny, spławiany lub wysy-
łany kolejami zagranicę. Przybli-
żone o nim pojęcie dać może cyfra
przeszło miljona pudów materjałów
leśnyoh, wysłanych w r. 1896 ze
stacyj kolejowych dwóch linij: JVlo-
skiewsko-Brzeskiej i Libawo-Romeil-
skiej. Oprócz tych linij, przecinają-
cych gubernię, służy jeszcze lVIii,-
szczyźnie część linji kolei żel. Po-
leskiej. Stolica guberni, JVIińsk, liczy
przeszło 91 tys. mieszkańców, i pod
względem organizacji miejskiej oraz
obszaru zostawia znacznie za soba
miasta powiatowe: Słuck, Ibumeń;
Bobrujsk, Borysów, JVlozyr, Piilsk,
Nowogródek i Rzeczycę.
I) POI". art. wstQpny ,,25-let]lia działal-
ność mińskiego Tow. rolniczego" w N-rze
32 "Kraju" I oraz korespolUlencje z Mińska
w N-rze 32 i bie
ącym. (P1'ZYP. Red.).
/02_0001.djvu
Dzieje o(l:;:;ie
yeh siedzib w Miil-
szczy/nie giuą w pomroce dziejów.
Krzywicze mieli tu siedliska swoje,
potem udzielni książęta, których
dzielnice mbiskie wcielił do Litwy
wielki książę Ryngold w pierwszej
połowie XIII wieku. Z czasów owych
i bezpośrednio następnycb, zostalo
w 1\Iińszczyźnie muóstwo wielkie,
tysiące, rzec można, kurhanó,1U. i
horodyszcz. :liIiasta Pińsk, Sł
,
Borysów- 'tają się stolicami Giedy-
.,..
,. I.
<
,
I
J
1
.
@, '
.J
"
--':-;ń-,
. al!
.J
.,
_ .:- I
; ;
->
KObciul b. kalcdra.1n:r w
liiLSku.
minowiczów; Jagiełło funduje okolo
roku 139(J W Mińskn pierwszy ko-
ściół rzymsko-katolicki; Kazimierz
,Jagiellończyk nadaje miastu swobo-
(Iy municypalne; tatarzy niszczą
1\liilSk wielokrotnie; (lają się miastu
we znaki wojny długie Zygmunta I
z W. Ks. Moskiewski cm. Pomimo
to miasto, u wielkiego trak-
tu handlowego leżące -
wzrasta. Poczynają zasiadać
w senacie polskim wojewo-
dowie i kasztelanowic miil-
scy i po(lpisują akt unji
lnbelskiej (Hornostaj, Tal-
wosz, Tyszkiewicz i Klo-
pot), W stolicy wojewódz.
twa osiadają zakony (Ma-
kryna Mieczysławska byla
ostatnią ksienią Bazyljanek
min ski ch); powstaje na po-
czatku XVII stulecia dm-
lmi'nia, mnożą się kościoly,
fundacje dobroczynne, stąją
zbory helweckie - i znów
miasto cierpi od wojen dlu-
gotrwalych, prowadzonych
przez Jana-Kazimierza, któ-
ry w J\IiilSku zjazd ma
z posłem rosyjskim. W ro-
ku 1701) jezuici zakla-
dają fum lamenty kate-
dralnego kościoła (katedralnym zo-
stał w r. 1798, gdy utworzono dje- !
cezję miilską, (lając jej za pierw- I
szego biskupa Jakóba Dederkę;!
w r. 1869 zniesiono djecezję i ko- I
ścióI zostal para
ialnym; ostatni bi- !
skup miński, Wojtkiewicz, uwolnio- I
ny od obowiązków, umarl w Wil- !
nie w 1'.1870). Późną jesienią 1706 !
roku ogląda 1\Iińsk w mnrach swoich !
Piotra Wielkiego, wkraczającego do !
miasta na czele armji swojej. 1\10- !
narcha stanąl kwaterą w dotąd!
istniejącej kamienicy przy nI. J u-
Ijewskiej, a obiadowal u ks. jezui-
tów. W lat parę potem oto i Ka-
rol XII z wojskiem swojem w liIiń-
sku-a polożywszy przystojny odstęp
między nazwiskami, wspomuijmy, iż ..k'"
około roku 1740 kaznodzieją był
,
/03_0001.djvu
o
il'ó, ale i bialych kruków;
:ifąd- O się wyluszczyć dla Stań-
k'i{
.a pię staroświecczyzny okaz...
I dzi"'i< zn jak przed laty, dziedzic
Stańkowa, gdy gość wrażliwy się zdarzy,
obchodzi z nim ,,",oino szeregi szaf, z dębu
rżniętych i ściany sal... Patrzysz, pod-
ziwiasz i mówisz sobie: «Nie! są upo-
dobania i skłonności, co, przyróslszy do
rodu, zawsze trwać w nim będą...»
A podniósłszy WZl'ok od elzewirów i
rycin, na tego, co z tak upartem zami-
łowaniem poświęcił im tyle zabiegów,
mimowolna asocjacja myśli wyrwie ci
z ust napozól' oderwane pytanie: .
- Czy hrabia naprawdę zdoła odpo- !
czywać, porzuciwszy stanowisko swoje i
w Mińsku?
- Odpoczywać? chyba nie. Dopóki!
sil i życia starczy, trzeba pracować,'
trzeba coś robić! Ale o 1\Iińsku niech
pan i nie wspomina. Nie mogę... nie
mogę... Cóż się stanie nareszcie z pod-
stawą bytu mojej własnej rodziny? Czas ł
wrócić do tego, co,.. najbliższe,
Ani śladu w zewnętrznym
wyglądzie i zachowaniu się hr.
Karola: gorączki i siły, które
wnosi w każdą czynność swoją.
Mówi spokojnie, równo, cicho;
jest rodzaj znużenia w postaci
tej szczupłej i prawie wątłej.
W oczach tylko niepowszednie
żywość i ogień. I oto powie-
działbym: to marzyciel, który
nie liczył się z warunkami moż-
liwości, z okolicznościami i sto- _."
sunkami rzeczywistemi, a po-
tem, gdy dały mu się we znaki,
zmusił siebie obchodzić prze-
szkody, mitygować się, przy-
stosowywać. Calą porywczość,
niespokojność, l'zntkość i ideo-
logię natury swojej zamknął
w sobie. I natura ta trwać be-
dzie-póki życia. .
I dlatego uwiorzyć nie sposób, aby
naj gorętszy «patrjota miński» mógł obo-
jętnie, a przedewszystkiem spokojnie, ze
Stańkowa swego przyglC'!dać się dalszym .-
Mińska dziejom. I
Będzie w Stańkowie gospodarzył. O,
będzie! Hr. Czapski nie z tych ludzi, I
a zwłaszcza. wielkich panów, co udzie-
lają od czasu do czasu audjencji rząd-
com swoim. Wogóle w Mińszczyźnie,
przyznać trzeba, lubią ludzie sprzęty do- I
mowe - z dębu, a pracę - osobistą.
Taki już ich gust. Co zaś do dziedzica
Stańkowa, jeden rys dla przykładu. Dro- !
gi w szerokim pI'omieniu, sześciu, dzie-
sięciu, dVlllllastu wiorst, kale -wysadzać
kasztanami. DI'zewo to najl}iękniejsze,
jedno z najtrwalszych i niezmiernie po- ł
woli l'osnące. I w dodatku, tysiące kasz- ¥
tanów owych hodowane w StaJ\kowie. £
Oto en 'łniniai-ure działalność obywatela-
burmistrza: kosztownie, alł3 trwale i na I
wielką skalę. .i\Iożna kTytykować ma-i
ksymę, ale jes to jedna z tych, <;0 do- ł
konały wiele.
- Cyframi odpowiem wszystkim...
wszystkim!-mówil hr. Karol.-Do teO'o
czasu, proszę, nie piszcie pantrwie nic.
FI'azesy wszelkie na nic. Przekonać mo-
g" jedynie - Cyfl'y. To rzecz pozy- !
tywna.
A kiedym zapewnił. że rozmowa na-
.
.sza o sprawach miejskich pozostanie
w pamięci mojej zamkniętą na cztel'Y $
., .
.
.
, .
zamki aż do września, to jest do ogło
szenia jeneralnego bilansu dzicsięciolet-
. ch wydatków i dochodów Mińska:
- Co najważniejszego natomiast do-
konało Towarzystwo rolnicze? - zwrócił
hr. Czapski l'ozmowę. - Odpowiem panu
chyba z rmnktu osobistego widzenia rze-
czy. Zdaj e mi się, że Towarzystwo po-
stawily na stopę wplywowej i znaczącej
instytucji dopiero: 7
/04_0001.djvu
leki lesisty krajobraz, panuje absolntna
równość szlachecka. Niech tam sobie
obie linje książęce płyną jedna po przez
grób ministra Ksawerego, a druga po
przez świeżą mogiłę ostatniego pińskie-
go marszałka; nie o tern nam przede-
wszystkiem pamiętać, jeno o tern, aby
potrzebom spolecznym sprostać umysłem,
charakterem i niezależuą fortuną... .Je-
ślim dobrze wyrozumiał nowopolskiego
dziedzica, te właśnie zasady swojemi
uczyuił.
To też gdyśmy pod wieczór upalnego
dnia usiedli w starych czeczotkowych
krzesłach przy otwartych. oknach, przez
które gospodarz prowadził przed chwilą
djalog z cieślami i ekonomem, i gdy roz-
mowa wróciła znów do aktualnego te-
matu dwudziestopięciolecia Towarzystwa
l'olniczego, podniósł książę przedewszyst-
kiem zabiegi onego około stWOl' enia
wzajemnego dla ziemian kredytu.
- To-ideaH-rzekł z żywością sobie
właściwą. Te starania to naj piękniejsza
karta dotychczasowych dziejów Towa-
rzystwa. 'ro tez zarazem -skoro o to pan
pyta-najkardyualniejsze na rzyszłość
zadanie do urzeczywistnienia.
- A.z tego, co jnż dokonano? J akiby
«czym} 'fowarzystwa książę na pierw-
szem miejscu postawil?
-- Rozumie się: wzajemną asekurację.
Nie czynię ujmy innym «dziełom», ale
doprowadzenie do dobl'ego skutkn tej
właśnie sprawy uważam za rzecz wy-
jątkowej wagi.
Pyta pan o prz;rszłość Towarzystwa,
o zamierzone prace i starania?-ciągnął
dalej książę.- Przedewszystkiem, mojem
zdaniem, spraw wchodzących w zakres
eowarzystwa zebrało się dziś tyle, że
nie wiem w jaki sposób Towarzystwo
im podola. Juź... jnż przyszła chwila
zdecentralizowania
,.".. " I instytucji, nie bę-
. ",. .4 dącej Wl'ęCZ fizycz-
nie w stanie prze-
robić takiej masy
interesó\v, obejmu-
jących tak rozległe
pI'zestrzenie. Roz-
biliśmy się JIR sek-
cje; to jeszcze nie
wystarcza. Niech-
by na początek
jeszcze bardziej
wzmocniły się one
i na jednem jakiem
walnem zebraniu
składały tylko re-
fel.aty. Spraw sek-
Ulica Zach.\.rZewska w N
f
:l
zi
:l;
a-=
,WY. Plac wy.stawowy cyj już zebrania
4
poświęcenie się ogólnym spra-
wom, warte coś, warte wiele,
warte niezmiernie wiele. Za-
strzegłem się, że o burmistrzu
mińsldm pisać mi-do czasu-
nie wolno. Jeżeliby jednak
ehciał kto słowa powyższe za-
stosować do hr. Czapskiego,
członka rady Towarzystwa i
dziedzica Stańkowa, doprawdy
nie wiem, w jakibym sposób
mógł temu zapobiedz. Nawet,
mówiac szczerze - nie zapo-
biegałbym wcale...
Janusz.
Stauków. 1 sierpnia.
I
II. U ks. Druckiego-lubeCkiego.
Z Polesia pod Mińsk przeniósł rezy-
dencję swoją ks. Hierouim Drucki-Ln-
becki lat sześć czy siedm temu i od tej da- "
ty dnszą calą słnży zbiorowej instytucji 1 ,, [
ziemiańskiej. Raz po razie odrywa go
Towarzystwo od gospodarki w Nowopo- ,
IUj powoluje go do sekcyj rozmaitych, I . .
żąda ankiet i referatów; to znowuż inne "
towarzystwa rolnicze zwracają się doń I
po «wiadomości», powierzają ruu delega-
cje na Mińszczyznę (świeżo komitet pl'Ze-
szłorocznej wystawy wileńskiej uprosił
księcia o wzięcie pod swą. opiekę działu
mińskiego wystawy), a oto i mińska ju-
bileuszowa wystawa najbardziej skompli- !.
kowauy dział swój powierzyła jego za- ,
biegom. Tedy książę l'ozpisuje listy na ,
cztery strony świata, ukł'ada referat, da-
je ua dłuższy dystans rozporządzenia l , ' .
w domu, urywa kreśloną właśnie scenę
ktÓI-egOŚ aktu tragedji z końca xvrn w., '
przebiera się niecbętuie w «miejskie» I
szaty, każe zajeżdżać bryczką., zaprzę-
. :
żoną w dwa półkrwi czarne kłusaki, i
w małą godziukę jest na stacji kolejo- i
wej w historycznym podmińskim Izasła-
Wh1. Potem już przez dni kilka, urywa- I
jąc chwile dla załatwienia własnych in- ,
teresów , w Mińsku, w Wilnie, wszędzie
gdzie obywatelska, wspólna zakipi praca 3:.
lub tor dla siebie zdobywa, mówi, krzą-
ta się, kołata, zachęca, ujmuje, przeko-
nyw3, regestruje a zawsz,.e s?;ybko, ruch-
liwie, pobudzając innych niewyczerpaną }
ży\votnością własną. Nie na spinkach od
mankietów nosi ks. Hieronim herbowa
tarczę św. Jerzego-ruają wciąż w pamięci
nie na pokaz, jeno jako przypomnienie
gorliwie i zacnie spełnianych obowiąz-
ków. ,V starym dużym nowopolskim
dworze, patrzącym dwoma potężnemi
g'ankami swemi na czysto litewski, da-
-..
.
""
'"
t
"t. .1
'
f\"
Róg ulicy Zacharzewskiej i Piotr-Pawłowskiej w ?iIiLlsku.
1 Bf&
'"
1
1
!o...,
...
-,fil,
]O 33
ogólne nasze przedyskutować nie są
\y staniej spraw tych zawiele.
I - Więc... stowarzyszenia rolnicze po-
wiatowe?
- Nieinaczejj zdaje mi się, że iUlle-
go wyjścia rychło nie będzie. Niechby
Towarzystwo gnbernjalne istniało, alc
niech ma tylko nadzół- ogólny i kierow-
nictwo, dla których jeneralne obrady,
odbywane raz do l'oku, wystarczą.
- A o projektowanej politechuice wi-
Ileńskiąj, niech mi wolno będzie spytać,
co książę myśli? W ciąguięto w grę
ościenne gubernie. Jnż nietylko mówią,
I ale i piszą o półtOl'a miljonie rubli.
, W przyszły wtorek zjeżdżają się do Wil-
i na delegaci gubernialni dla omówienia
sprawy... '
! - Ha, niech radzą. Od nas pojedzie
i pI'zypuszczalnie p. W ojniłłowicz, i niema
I wątpliwości, że co w naszem imieniu za-
deklaruje, to spełnimy. Ale - osobiście
bylbym za wyższą szkołą l'oluiczą. 'Ta
, byłaby uajpożyteczuiejszą. Jeżeli zaś nie
może być «wyższa)}, niechby była choć
3: «średnia». Rozwiniemy ją. z czasem. Co
! zaś do składek... Niechce mi wyjść z glo-
wy, że żadne nie pomogą km'endy i rc-
zolucjej wykołatać cośkolwiek u nas może
jedynie oso-
bista pCl'swa- .....
zja, działa-
.'x.
f nie bezpo-
I średnic na
! współobywa-
! telL Drobny
! przykład. Po-
lecono mi u-
tworzyć dział
włościańskie-
I go przemysłu
! dla wystawy
I mińskiej. Ro-
f zesłałem Hjcronim ks. Drucki-Lubecki, czJo-
przeszło pięć- nek rady Tow. rolno w :nrińsku.
f dziesiat dru-
kowanych zaproszeń, czyli też wezwań,
' prosząc o nadsyłanie okazów. A roze-
słałem do (wybranych» osób, mole-
stując nie więcej nad dwóch, trzech
ziemial] w każdym powiecie. Niech pan
! zgadnie, ile otrzymalem odpowiedzi? J ed-
ną! Tedy pl'zysiadłem do biurka i napi-
sałem nieskończoną ilość listów wlasno-
: ręcznych, przemawiąjąc ad pe'/"sonanl,
/05_0001.djvu
-'"
},; 33
i;;
-,!I
."
- ='iF
t- .-- . -
.
i'ill
'F
II::::-
V
.
.
".::
EF;=
..Ń -M. .:a
Pawilon zarządu wystawy.
go kapitału, dostarczonej budowli, trudu
uczenia, a następnie stanowić może sta-
ły fundatora dochód. Zaś pracujący wło-
ścianin mieć będzie staie źródło pięknego
dochodu przcz zim!}. Powtarzam z naci-
skiem: pl'zez zimęfOpozwolę sobie sprawę
l'ozwojn pI'zemysłu włościańskiego związać
ze sprawą emigracji robotnika wiejskiego.
Dać mu intratne zajęcie na miejscu,
wówczas, gdy robót w polu niema - a
zostanie w okolicy potrzebującej rąk je-
go latem. To tez, mojem zdaniem, jeden
ze środków, zapobiegających wychodźc-
twu. Lekcewa.tyć go nie naJeży.
Słuchalem, podsycając tylko uwagami
rozmowę. A opodal na stoliczku leżaly
w żóltej okładce dwa tomy, o które
książę machinalnie l'ęką uderzał, zapa-
lając siQ w wywodach.
- I ma pan jeszcze czas pi"il. dra-
maty!-wyrwalo mi się.
- To już właściwość wsi poczciwej.
Czasu na wszystko daje. W tych dwóch
tomach, tylko co wyszłych, nie wszyst-
ko jeszcze, bo, pt, przyznam się panu,
lubię pisać. Najmilsza to rekreacja moja.
l - Ani wątpię. Wszelakoż nie jest
(lo zbytku-pospolitą. Dwie tragedje hi-
\toryczue, dwa fantastyczne dramaty!
ie znaleźć tego Pl'ZY drodze pierwszej
I"pszej, tembardziej pod Mińskiem, cho-
iazby nawet o cztery wiorsty od Rako-
wa, gdzie, dzięki corocznym letnim po-
bytom prof. Maljana Zdziechowskiego,
atmosfera literacką się stała...
- Nie!... nie!-bronił się gospodarz.-
ŻacJuych zestawień. My z panem 1Iałja-
nem sąsiadujemy tylko \'II Mińszczyznie,
Wc zaś na Parnasie lub w Panteonie.
- A swoją drogą jest, bo jest w at-
mosferze okolicznej: literatUl'a. Oto pau
Kazimieł'z Zdziechowski zaczął gospoda-
rzyć w Rakowie i, powieść jego już czy-
tałem w «Czasie», Tu już widocznie,
w tych stronach, inaczej nie może być.
- Ha, znajdzie kto może w tutejszych
sosnach i l'żyskach własności soggestyj-
ne... Jakich-bo dziś teoryj nie bndują!
Zdaje mi się jednak, że suggestja nad-
plywa tu z za miedzy. Oto choćby ten
mój «Walgierz Wdały». Przypomina pan
sobie legendę, któl'ą w pierwszym tomie
«Krzyżaków» przeor opowiada Danusi?
'ra rozwinięcie jej dramatyczne. A po-
tem przeczyta się SmoUd {{Szkice», a
potem... "le, jeśli życzyl pau widzieć he-
.
'-'"'-
gonje, którc Pl'zygotowa-
lem na wystawę, służę
do ogrodu; hlllą, i mnie-
mam ciekawszą, niż moich
dramatów, zaprezentuję
panu kolekcję.
lato w ten sposób mam
dla pochwaly prześlicz-
nych begonij zamknięte
usta. .Wypadnie wspom-
nieć o nich dopiero
w sprawozdaniu z wy-
stawowego placu, !dedy
już ani {{Bolesław Smia-
: I ły», ani {{Erizzio», ani
«Walgierz» o nieprzystoj-
ne komparacje podejrzy-
wać mnie nawet pozoru
mieć nie b
dą.
Janusz.
Nowopój. :3 sierpcia.
III. U p. E. Obrąpalskiego.
Na innem miejscu podał już «Kraj»
cyfry sum obrotowych syndykatu przy
'fowarzystwic mińskiem l'olniczem. Mnie-
małem, iż, winszując osiągnięcia tak po-
kaźnego l'ezultatu, wywołam-nie ze słów
moich, jeno z cyfr-wYI'az zadowolenia
na tWaJ:zy dyrektora syndykatu. Gdzież-
by tam! Najpierw, e wogóle rodacy nasi
z pod Mi1iska nie skorzy do uzewnętrz-
nienia jakich bądź uczuć, a powtól'e,
zdaniem p. Obrąpalskiego, snmy te do-
piero ({uiezłe na początek». Na wszystko
tu patrzą z pnnktu widzenia-mińskich
obszarów.
- Miljony powinniśmy mieć w Obl'O-
cie-rzekł mi lakonicznie p. dyrektOl',-
Niech-no się współobywatele nasi zie-
miańscy otrząsną z przesądu, z rutyny,
z tradycyjnego narowu-nie wiem już,
jak go nazwać-sprzedawania zbóż swoich
pośrednikom! Toż tego zboża powódź
przepływa rok rocznie - mimo syndy-
katn.
- Zostawnjąc piękne procenty po za-
pobiegliwych rękach, przez które prze-
i!fdzi.
- A rozumie się. Dla przykladu. Toż
samych wielkich posiadłości ziemskich,
chwalić Boga, nie brak w Mińszczyźnie.
Niechby weszły w stosunek z syndyka-
tem. Książę Antoni Radziwiłł panuje
z Nieświeża nad trzema ordynacjami:
nieświezką, dawidgródzką i kIecką, któ-
re mają obszaru, nie omylę się, z pół
miljona dziesięcinj po-wittgcnsteinowskie
, majątki p. Agal'kowa ze 200 tys. dzies.;
i _ hr. Konstantego Potockie J g ó o
o 150 tys.
-, dziesięcinj synowie hr. ze.La Tyszkie-
l wicza ml\ią ze 100 tysięcy; a hr. Lud-
I wikowa Krasińska? znowoż z póltomsta
tysięcy dziesięcin ma w pozawiszyńskich
Kuchcicach. Hr. Augustowi Potockiemu
zostało jeszcze w Mińszczyźnie z 50 tys.
dzies.j a obaj hr. Czapscy, synowie hr.
I Emeryka? A Lubeccy, synowic ks. Edwi-
na? A Horwatj;owie? on Co za obszary, co
za obszary!
Obca wielu innym dzielnicom, cechuje
mińszczan: małomówność i wielka pl'zed
wszelkim rozgłosem bojaźliwość. Piękna
zasada: mało mówić, dużo d7iałać, ale i
rozgłos, na czasie i godziwy, l'ównież nie-
raz korzystny, jako chociażby tylko spo-
sób podania poglądowego przykładu i za-
! chęty.
I - Co mogliśmy, to robiliśmy; nio-
wiele mogliśmy; a przedewszystkiem 1"0-
t biliśmy, co konieczna wymagała potrze-
ba. Sami zreszta dla siebie.
! - Próżnem byłoby sprzeczać się z pa-
nem, ale w każdym ra.zie, panie dyrek-
torze, jest przecie, zdaniem paiiskiem,
w dziejach ćwierćwiekowych Towarzy-
! stwa fakt jakiś najwybitniejszy?..
! A p. Obrąpalski pomszyl szybko usta-
I mi, jakby szukał, znalazł i cofnął nagle
! wymzy. I jakby dal pokój tłómaczeniom,
! rzekł krótko:
- SRI o jego istnienie.
!
!
!
I
!
!
!
!
!
!
I
I
!
!
!
!
I
,
!
"r
I zWraca-
jąc l'ozmowę
w przyszłość
(aby żadnych
osobistych
aluzyj nie
sluchać), jąl
mi p. Obl'ą-
paJski wska-
zywać na
nieodzowną
jeszcze dzia-
łalność To-
warzystwa
w sferze czy-
E. Obr
palski,"'dyrektor sycdykatu sto hanc11o-
Tow, rolno
\
woj.
- Zauim-l'zekl-do dobrego dopro-
wadzimy skutku stworzenie ogl"Omnej
wagi wzajemnego kredytu, musimy nie-
zwłocznie zakrzątnąć się okolo stwOl"Ze-
nia-giełdy zbożowej.
- Uważa ją pan za jedną z naj pil-
niejszych potrzeb?
,,,-.:.
'i
CZł.;ŚĆ bippodromu trek), pl'zcznaczollcgo ua plac dla opl'owadz(tuia koci i inwentarza.
/06_0001.djvu
Gospodarstwo mińskie.
Przytaczamy kilka cyfr
ogólnych, dotyczących rol- !
nictwa i pl'zemyslu rolnego
w gub. mi(lskiej, której te- !
l'ytOljum pl'zewaznie będzie
reprezentowane na wysta-
I wie, obejmnjącej, jak wiado- !
mo, kilka guherni okolicz- !
nych. Znaczną cz
ść gnb. !
mińskiej zraszają odnogi }'ze-
ki Prypeci, któl'a, jak zresz-
tą i wszystkie inne rzeki >'
w tej guberni, ma bieg bar- !
dzo powolny i podczas roz- )
topów wiosennych zalewa
wybl'zeża na ogromnej prze- t
strzeni. Bardzo dużo jest też £
w gub. mińskiej jezior (oko- :
ło, 350); największe z nich !
«Zyd» w pow. mozyrskim
zajm1Jjeprzcstrzeilokoło43:f/2
l.l"W. wiorst i obfituje w ry-
oy. Słynie gubernia mińska!
z błot, największych w Euro- !
pie i zajmują. one pI'zestrzeli 947 tys.
dziesięcin, czyli przeszło 8 część guber-
ni. Błota te mają wielki (naturaluie !
ujemny) wpływ na zdrowie ludności, za-
rażając zgnilizną powietrze i wodę.
Około roku 1860 było w guberni!
4,277 tys. dziesięcin lasu, czyli że na
100 dziesi
cin ogółnego obszaru-52,3 !
zajmowały lasy-obecnie zaś, wskutek I
olbrzymiej spekulacji drzewnej, lasy prze- ,
rzedziły się nadzwyczajnie. j
Z 5,095 tys. dziesięcin ziemi upraw- '"
jA
-¥
!1i
".,--
.}j
-\
;,.
_f!
","'i!"
Sal.t posiedzeJi Towarzystwa rolniczego w Uińsku. rZi!jęcic fotogr.,
wykonane specjalnie dla «KrajuI> przez zakI. fotogr. M. Napclbauma).
Czę,ś6 phlCll wysta.wowego w J\IiDSku. (Zdjęcie fotograficzne. wykonane specjalnie
dla c w d. 1 sierpnia przez zakIad fotograficzny
I. Na.pe1bauma).
- Bezwarunkowo; nietylko dla syn-
dykatu, nietylko dła Towarzystwa, ałe i
dla ziemian całej okolky.
- A jakże funkcjonuje «biuro cen-
tralne», któremu pan od stycznia prze-
wodI1iczy?
- Przyzna6 muszę: wcale dobrze. Ale
znowuż nic w tern dziwnego. Utworzyły
je tu, w :Mińsku, towarzystwa rolnicze:
wileńskie, witebskie, grodzieńskie, ko-
wieńskie, rosieńskie, oraz syndykat To-
warzystwa mińskiego, jak panu wiado-
mo, w celu centralnego zaku-
pywania maszyn, narzędzi, na-
wozów sztucznych. Ze tylu in-
stytucyj zapotrzebowania mają
duża skale,..
---= To się rozumie. A jednak
też jest faktem, że oto nie
gdzioindziej, jeno w 1Iińsku po-
wstalo biuro takie. Widzę tu 'i..
znów jeżeli nie matełjalne, to
duchowe ojcowstwo Towarzy-
stwa rolniczego mińskiego. To
duch jego rodzi wciąż nowe in-
stytucje, na coraz szerszą ska-
lę, osiadające nie gdzieindziej, .{'
jeno na tutejszym właśnie grun-
cie. I mówi pan, że to mało
jeszcze...
- Niech pan powie: wszyst-
ko to zawdzięczamy p. "\Vojnil-
łowiczowi, a-będziemy W zu-
pelnej zgodzie. Bo pan nie wie,
co to za człowiek! Gdyby nie
on... gdyby nie on...
- Ze wszystkich ust to słyszę, i - wie- I
I'Zę. I
- Nie widr.iał się z nim pan jeszcze
w Mińsku? I
- Nie. Natychmiast po naradach p6-
niedzialkowych jedzie do Wilna ukladać !
wspólnie z innych towarzystw delegata-
mi losy szkoły l'olniczej wileJ\skiej. I
\V' przed wystawowym czasie będzie nie-
co swobodniejszy. I
- ''1ówczas pan popatrzy, poslucha i '
lepiej potrafi, niż my sami, powiedzieć, I
co dlań czujemy. !
- A widzi pan? Zawsze w końcu ł
pl'zyznać trzeba, że dla tej łub owej
przyczyny oczy, umysły i serca nasze
mają l'ację zwracać się ku Mińskowi.
Janusz. I
)IiilSk, 2 sierpnia.
, /'.i':?
L
,.,' -
,
nej (z wyjątkiem l'ządowej), 3,174 ty-
sięcy dziesięcin należało do właścicieli
większych, 1,921 tysięcy zaś do wło-
ścian.
Przeciętnie obywatele ziemscy i wło-
ścianie uprawiają razem 25°/0 ogólnej
ilości ziemi Ol'nej (przeważnie systemem
trzypolowym). W ciągu 5 łat (1883-7)
przeciętnie zasiewano roeznie żytelll
531 tys. dziesięcin, pszenicą-31 tys.
dziesięcin, jęczmieniem - 86, owsem-
203 tys., gryką-95 tys. i prosem-ID
tys. dziesięcin. Czysty urodzaj w pl"Ze-
cięciu wynosił (w pudach)-zboża 22,34,
pszenicy - 34,21, jęczmienia - 24,,22,
owsa-18,65, gryki-2,06 i prosa-3,45.
Groch i inne rośliny strączkowe zajmo-
wały 28 tys. dziesięcin, kartofle - 84
),\ 33
tys., buraki-614, łen-19 tys., kono-
pie-4 tys., ł.vtoI1-49 dziesięcin.
Ogrody OwoCOwe posiadają wszyscy
prawie obywatele .ziemscy i włościanie,
głównie jednak na własne tylko potrze-
by; w celach handlowych zacz
to zaIda-
dać sady dopiero w W70 roku. W pow.
bobrujskim istnieje szkoła ogrodnicza.
Z owoców najbardziej rozpowszechniły
się i najchętniej są hodowane jablka;
są także gruszki, śliwki, wiśnie, brzo.
skwinie, winogrona. Siana zebrano w ro-
ku 1890-37'/'. milj. pudów; najwięcej
zebrano w powIatach lllozyrskim i piil-
skim-tłómaczy się to tern, że od roku
1873 zaczęto osuszać Polesie i obszar
sianokosów rok rocznie wzrasta.
Bydła jest wyłącznie msy miejscowej;
ulepszone rasy hodują się tylko u wi
k-
szych właścicieli. W mku 1892 było
około 2,11.7 tys. sztuk bydJa (o 76 tys.
sztuk więcej niż w roku 1889). Pierw-
sze miejsce zajmuje bydło rogate-734
tys. sztuk; potem .idą Owce (100 tys.),
kozy (26 tys.), kome (275 tys.), świnie
(491 tys.). 'V ostatnich czasach zaczęlo
się rozwijać gospodarstwo mleczne: r.ze-
miosla natomiast stoj ą źle; gdzie nie-
gdzie kręcą powrnzy i l'obią drewńiane
i gliniane statki domowej w miejscowo-
ściach lesistych ludność zajmuje się wy-
rabianiem rogoży, lecz l'zemiosło to z za-
nikiem lipowych gajów chyli się ku upad-
km,vi.
bołówstwo. rozwjja się ciągle,
przewazme w powIatach mozyrskim i
pińskim: ogółem sprzedaje sig ryb za
100 tys. rubli l'ocznie. W powiecie piń-
skim tl'
dnią się także (we wsi
.,..£iI 1 Wyszewlczach) łapaniem i su-
--ł- szeniem l'akćw. Rozwinięte jest
także bartnictwo. (W powiecie
bobrujskim jest około 2,500
bartników .i 115 tys. nlów,
w mozyrsklm-15 tys. ulów
'".--,.
<,,,. w piń
kim do 26 tys.). Poluj';
w M1ńszczyźnie głównie na
nie,?źwiedzie, dziki, wilki, lisy,
łosIe, sarny, zające: rzadziej
,na wydl'Y, kuny, rysie, boblY.
Głównym artykulem bandlu
wywozowego jest naturalnie
drzewo .cw powiatach pińskim,
mo.zyrskIm, borysowskim i ihu-
meńskim). Fablyk i zakladów
pI'zemysłowych było w gub.
mińskiej w roku 1892 - 320
z trzema tysiącami z gÓl'ą ro-
botników i robotnic. Pierwsze
wśród nich miejsce zajmowały
gorzelnie; było ich w roku
1893-138 z obrotem 8 z gó-
}'ą. milj.. rubli. . Za niemi ida browary
(23), IDlodosytme (14), fabryki tytoniu
(
3), fabryk, wyrabiających maszyny roł-
lllczo-gospodarcze było w samym Mińsku
4, w innych zaś miejscowościach guber-
ni 8, drobnych zakładów przemysiowych,
z roczną produkcją za mniej niż tysiąc
rubli, było 183 z 275 l'obotnikami. Jar-
marków w guberni było 139; towaru przy-
wieziono na nie za 850 tys. rb., sprze-
dano za 350 tys.
/":'..
:;P;
',:;
.
.
En.
/07_0001.djvu
1\1 BB
ZARZĄD OBECNY
,
r
Pł"CZCS: £
JE. gulJCnAtol" miński Mikoł3j 1\L książę
Trp.beckoj.
!
I
i
!
;
I
I
!
I
I
I
I
,
;
I
;
;
!
I
,
!
!
;
,
!
!
!
!
!
I
!
!
I
!
ł
!
I
,
,
I
!
mińskiego Towarzystwa rolniczego 1).
Wice - prezes:
E(1ward W ojniłłowicz.
ł
Czlonkowie Bady:
Aleksander N. Bielajew.
Karol hr. Czapski.
Hieronim ks. Drucki - Lubecki.
Eugenjusz KowalewskL
Urban Knlpski.
Jan Kukiewicz.
:l\1iehał Łęski.
OlgiCJ"d Swida.
Andrzej K. Snitka.
- Sk Ctf' h n 1.: k:
Ignac r Witkiewicz.
Se1c?"etarz:
Tern. T. Emnj(nldj.
ORGANIZACJA WYSTAWY.
Na czele komitetu wystawowego stoją.:
jako prezes Jerzy hr. Czapski z Przyłnk,
mający za towarzyszów ks. Hieronima
Druckiego-Luheckiego, p. Iw. Iw. Samojło i
hr. Leona Łubieilskiego, oraz w charakterze
komisarza wystawy-p. Michal Wollowicz.
Skarbnikiem wystawowym jest p. Zygmunt
Yvcncławowicz, sekretarzron-p. T. T. Ka-
mienskjj.
Komitet, złożony z 23 osób, przybrał so-
bie delegatów na gubernie, objęte zakresem
wystawy. Dla gub. wileńskiej zaproszono na
{lelegata p. Aleks. Lubańskiego, dla gub.
wołYllski
-p. Stan. Mogilnigkiego
dla gub.
lllohylowskiej - p. Karola Swiackiego, dla
gub. grodzieilskiej - p. Stan. Siehenia, dla
gub. wit.ebskiej-p. Bohdana Szachnę.
Rozpada się wystawa na oddziałów dwa-
naścIe, z których kaidy zostaje pod zar
ą-
dem jednego lub kilku zawiadowców-orga-
nizatorów.
Oddział 1. .., ospodarst\yo rolno i łąkowe
(p. Swida).
II. Sadownictwo, ogrodnictwo, kwiaty
(p. Helcberg).
III. Bydło i mleczarstwo (p. Torczyńsld).
IV. Konie (p. J eiski).
V. Owce, trzoda chlewna, ptactwo domo-
we, psy (p. Swiacki).
VI. Gospodarstwo leśne (pp. Bazilewicz i
Garglillowicz).
VII. Pszczelnictwo, myś1iwstwo, rybołów-
stwo, jedwabnictwo (p. Gordziałkowski).
VIII. Teorja O"ospodarstwa (p. Świda).
ł) Z powodu trudnO/,d w otrzymaniu fotografij
niektórych. I1:niewoleni jesteśmy ro-.-.micsdć wizcrun-
i _w dwóch. dodatkach nadzwyczajnycb. «Kraju", po-
s"n
conych Jubileuswwi miiJskiemu i wystawie.
--r
",,-- -;;;:
-
ł
}
l
c , J
:'1
fi
i. f
,
/
D. 26 po południu:
uroczyste posiedze
uie jubileuszowe. na
którem zreferowana
zostanie 25-1etnia
działalnoś
instytu-
cji. Dnia 28 dl1.1gie
posiedzenie; sekcje
składają. swoje refe-
raty. Dnia 30 sesja
trzecia, d. 1 wrze-
śnia czwarta i 3
września piąta.
Dyplom i medal
wystawowy - oba
wysoce artystycz-
ne - skomponował
współobywatel miit-
ski, znany artysta-
malarz Henryk
Weyssennof[ Oprócz
tych medalów i dy
plomów własnych,
ma wystawa do roz-
porządzenia kilka-
dziesiąt medali mini-
sterstwa oświaty oraz kilku towarzystw 1'01-
IlliczYCh. J.
!
I
!
I
!
!
I
!
I
,
!
!
I
I
!
I
I
,
!
;
,
I
!
-
Roboty na placu wysta\\owym w DIiilsku. "ridok pawilonu poczt)", prasy i tele-
grafu w d. 1 sierpnia r. b. I
___,iii
'"'"'ł
"
liiłi!I1
'...:;
I
,\;
1
...t'"*"" J;!;,,
:-
., '\ii
">--'
.. 'JK''łr.
, i.r
,.,2 ,-;-::
-
;J
. .
.
",. ...,.;:;'
;: f
.". . - --
IX. Rękodzieła, przemysł (ks. D111Cki-Lu.
becki, pp. Chcłchowski, Krnpski Nal'kiewicz-
Jodko, Rajkiewicz). '
X. Narzędzia i maszyny rolnicze
nawozy
(p. Obrąpalski).
XL Wyroby fabryczne i technic zlle (hr.
ŁubieIlski, p. Łęski). -
XII. Budom,ictwo (p. Krupski).
Ministerstwo na koszta Ul'ządzenia wy-
stawy asygnowało dwa t}Tsiące rubli, tysiąc
na takiż cel złożył Bank miński wzajemne-
go kredytu. Dla przyjrzenia się wystawo-
wym organizacjom i urządzeniom gdzieill-
dziej, zwie(1zili mińscy delegaci wystawy
zeszłoroczne w 'Vinnicy, Poznaniu, Ponie-
wieżu, tegoroczną ryzką, i W pienvszycb
dniach marca r. b. poczęto w parku miej-
skim, obranym na plac dla wystawy, wzno-
sić pierwsze budowle. Z pomię(lzy obmyślo-
nych śl'Odków dla zapewnienia wystawie
prawidłowego przebiegu, wymienie wystar-
czy dla przykładu przygotowanie zapasów
lodu (dla centryfug) na sposób szwedzki:
piramida bryI lodowych, osypana trocinami.
Nie szczędzono zabiegów, aby z dziesięciu
ościannych guberni pI'zyciągnąć jakuajwięk-
szą liczbę wyst.awców. Pod oddział przemy
sIu włościańskiego dano miejsce obszerne
uezpłatnie. O programie rozrywek nie za-
pomniano, skarbią.c sobie udział inicjatywy
prywatnej; dni wystawowe urozmaicą. bale,
obiady, konkursy.
Otwartą zostanie wystawa d. 26 b. m.
Dla przyjęcia gości i przedstawicieli insty-
tucyj zawiązany został komitet pod prze-
wodnictwem p. Konst. Rewicńskiego. Ko-
mitet wystawowy wyda dwa bale: d. 27 i
28; dnia 29-obiad dla gości komitetu i de-
legatów. Codzień w południe i o piątej
oprowadzanie inwentarza i koni oraz eon-
eours hippiquc, a przygotowuje się CO'l80
kwiatowe.
Towarzystwo l'Olnicze ze swej strony od.
będzie podczas trwania wystawy pięć sesyj.
..
" I
"
(fr
r :'f
.
5
C'\'!
> l")
'w-",.. 'L
łf....
.
/--
).i5JJ-
:si ... ,<
.JYi'
-
/..
. r; r
__
Konkursy dla zaprzęgów i koni
Tozpoczną się na wystawowym placu dnia
28 b. m. i odbędą. się jeszcze d. 31 sierpnia
oraz 2 września, Najnizszy wiek konia: 4 lata,
pochodzenie nic gra żadnej roli, przeszkód !)
(bar jery od 1 ł/ 4 al'sz., rów z wodą 3-al'szy-
nowy); zaprzęgami kierują kolejno panowie
i st
ngrccL OPI'ÓCZ nagród pielliQznych, ma
komItet wystawowy czteTY artystyczno upo
minki, ofiarowane przez 111'. Potockich i p.
Koziełła - Poklewskicgo. Dnia 2 września
odbędzie się nadto "Corso" kwiatowe, a 31
b. 111. konkurs dla dorożek. Za.pisy na kon-
kursy rzeczone przyjmowane b
dą do po-
łudnia dnia popTzedzającego popis.
J.
I ':". e Jr y-'
'p;)"..
B
r",
JE. guheruator miński. ks. Mikolaj
Trllbeckoi. prezes miii.skiego Tow.
l(Jlnic
eg(l.
Ignacy Wilkiewicz. skarłmik mii\-
skiego Tow. rolniczeJ;.o.
.!:
t
]lichal "rollo,,
icz. komism'7. wJ'sta-
ny roiliskieJ.
li"
t.
Jan hukiewicz, cv10nek rady IlliiJ-
Bkiego Tow. rollliczego.
'..