/s0001_0001.djvu
\
I
.
J;l
--#
'f' '
ł)/ /,'
'ft
.
'" r
"
"
¥ ;:'.u
""
,.",.l
.,
I
I ,r
/s0002_0001.djvu
.
2
.fłnunqI£
Nr 17
Marszałku, prowadź!
.....
':::>J"'
I'
"" .. )"
(I
}{>" "":.
,,
:
::. """
:
,
,"
. .
/;,'1'1 fi--., ,
;1 ';';ł 1/ //tli , J -
./' , ;'d p "'
J I - I
l i .' , . /1,.1 1
,I / ,1,'.11 V'-' , '/
,-, r','. '. I
I f. (,;'1/ j,/( '
j " ",\
r.:
jI\j
I ' J
fJ 1', o' .
,,,,. -
'.' »'/'
f. \r,',. ,
I I , !/' (j "rr ...,1
;J Yf.1. .,ł., .
. I '
J:.
,..
.,. - -- \
. . 1 "
,,,.' .....
'?:
.>'> .
!
..
f, :
,,' . " . _. ł "
''''
'<'
''
''''r '\1- . I. 't'
";r ,..., 4
. ,.r'1j?.I/. II;<
Kiedy burza -nad Oj.:;zyznę nadciąga, -
Kiedy czyha na Polsikę wróg,
Marsz'::ltku! dzielną armię swą prOiwadź,
A dopomoże nam Bóg!
I
.. ...
.':
:f ...
;;
;t:::.
.(
I:
' ,-\ \:
\. ;I
" , .. \
" ot' ,,'
. ..
\ \
,\, ,
" - ,;,'
\
I
,
:_
. .,. \ .;\ .
;
\\\:
I
\"\!Of"'ł,\ \
'/-:, "I'.. .
,'
.......
="--
" --,- ----'
.
'.' .,"
"'. ..'
.
'*
; :: I
- f'I
!;<..?,
'U -.... "'f/r..'
:;(
,:''''''''
'" " J . ". ..... '
....
) !.... ,...
Ji,"',
v" .... 1\1'''';,
{""4"''''
..\
t....
t 1"'" ..
Gdy wróg pochopną wyciągnie rę!k:ę,
By nam podpalić nasz dom,
Marszałku! ogień naszych bateryj
Jest groźniejszy przelCie, niż grom!
Przywitamy go kanonadą,
Zasypiemy ulewą bomb,
Kawalerio nasza sławna,
A Ikł'uj wroga, a bij, a rąb!
Jesz,cze czai się wróg i waha,
Lecz gdy rękę wyciągnie po czyje,
.Marsza,łku! powtórz im Grunwald!
Bo.każ hyclom, jak Polska bije!
Żniwa
Płyną lipcowe
skwarne dnie.
Żyta dojrzały,
kłos się gnie.
A tam łan złoty
oczy zachwyca:
za wsią dojrzewa
złota pszenica.
Gdy w inną stronę
rzucisz spojrzenie, ł
ujrzysz: pod lasem
żółkną jęczmienie.
Nad szarą drogą,
za topolami
bławatek modry
łan owsa plami.
Wietrzyk szeleści
w kitach owsianych,
dojrzewa ziarno...
Aż kiedyś rano
brzęknęły kosy,
sierp w słońcu lśni,
:ł:niwiarze z piosnką
idą od wsi!
Ujęli kosy
w dłonie żniwiarze,
nad złotym łanem
schylili twarze.
Szeleszczą srebrne
kosy w żytach.
Kładzie się zboża
garść obfita.
Słonko lipcowe
z nieba praży.
Bóg błogosławi '\
trud żniwiarzy.
f..
-.....
Czesław Janczarski.
\
(
I
/s0003_0001.djvu
.
\
Nr 17
3
Na żniwnym łanie...
NO j ju
słońce kłosom nastarczyło j
Że się chylą popod ziarn ciężarem j
Lato j lato j jużeś się spełniło j
Okrywając niwy złotym darem:
Wyjdziem j biorąc kosYj grabiej
sierpy j
W czesnym ranem spod słomianej
. strzechYj
I pójdziemy na łanj na łan zytni,
Gdzie skowrończe dzwonią śmiechy.
A dojrzałe zyto chyli głowy,
Najradośniej gotowe do zniwa,
Wiatr z nim igra, unosi wysoko,
A pod kosąj pod sierp z nim
napływa.
Pierwsze dęcia j szczęsne cięcia ręki,
Łan pokotem, pokotem się kładzie,
Na urodę kłosów, na dojrzałość,
W tym pachnącym, a w tym zniwnym
ładzie.
A wokoło śmiechy i prześpiewkij ;
Coraz raźniej wznoszą się nad niwą,'
Dobrą doląj chlebną i dostatnią,
Nade wszystko sytną i szczęśliwą.
Wawrzyniec Czereśniewski.
\
Wozy jadą
1
Na bok, dzieci,
Bo z paradą
Pełne zboża
Wozy jadą.
Rok szczęśliwy,
Łaska Boża!
Jadą fury
Pełne zboża.
Już wjeżdżają
Na podwórze...
Opadło wóz .
ł Plemię kurze.
Kogut bitne
Kury godzi:
- Co się dzieje?
O co chodzi?
Tę bęc w ogon,
, Tę po czubie:
- Z wozu kłosów
Się nie skubie,
\,
Wadzicie się,
Jak prosięta,
Gosposia o nas
Pamięta.
Jak omłoty
Będą duże,
Sypnie ziarn nam
Na podwórze.
Najecie się więc
Do syta
Pszenicy smacznej
I żyta.
I ucichła
Kur gromada,
No bo kogut
Dobrze gada.
Lazłyby w wóz
Całą duszą,
Lecz koguta
Słuchać muszą.
\
/s0004_0001.djvu
"-
.
"-
4
-
Nr 17
'ł
"
fi;
'
i!...
t ł
..
1
, '
./J",<ł oJ
,ł '.ł-1-
,
..
,
..."
..".
't l'
,.
,,',.
' " .
. .../'-'..,. v
- {-l" , .4'
'.
. !... "". } ' 1" t
.
)!., I . .,.
" ,":',,, ... ....
< .- 0/...
r ' ł-' tł ' ..;.. ..
... '
b
.. /" "' . I W /
·
. r.
:,>' II'- ;,1
I,
" '.M
J'
! ' j' ", .
'-9..'..-
R.
-r
, I ';l, , ;'i
I .' '.' -'.ć:' J
;"'-
- .
" . '...- /1.., 1 v I ,,"... r .,
\ · I 1..., V ." \ 7 ,/,--(,..,,:. :d/: - - f, ...
r - .
, ł li /'
II' ':', '\ \ V # -
... II.
[ ,\ 'I
'v ' 'I"',
-. ,..-----
...... '/ ,\. 1r.'I1;, -::::. JJ J/ I
·
. Iii J ,
I Ar
,
! 11;. ,I t ' \
'" l' ' 1';\ ,
" m ..\ \
\ ;/ .J 11m \ I 'j
I E11ł
.M\'
/ta \ \.
I ' I
<.;
' "\
",J tlN"Jt , , 1 :(t!4 IIII
l .
£'/./ / I', ,
,:'
.' !iijJ\i\'
' <
III i/f I/I' " t
"
\\dIU '", '1' ,; "":' Ił, ·
.
\\
l\,,\ '
i ,n ; .\\ l"
,
\
.
j/ !:,t :
:! 11 I
jfj
' " ./ .
, \ \' 11\. {j . .. ,-' 'J ' .
f I II \'. " >1-'"
J. ' I
, \\' hl' ,I .\1\11'
iI' ,.1
1\1 , ',' ' , ' , . ;J11W: '{f .
, III q ł 111
nł
Mf.
l \1
\ '11 1 '" II.
I w"..,.,..,
. , ' .
\
,-=\,'.\
'
"ł.rtłZ1!
;':i1:1'
[I I
! I 'I \. I I. ,( J' \, 'l i U , \ 'I ""/Sl
. 1I',.."'L"r.
: ",-, '
h, }'IJ. ,', .. -
\ / I f. ,', 1 " " . '
I,\
. -. . ..
.-
f .., ł.::11
>f?, ...-\
' 'I ił'I'
.II II', qV r l'
ł-
,
" ,o.. dzieln:ym . kosJarzu
'Jaśku ...,-
, .
"- Ale żem się dziś opił wody, Najwyżej to' podbierać możesz -
- Bo gorąc taki straszny. ' , jak teraz.... , , '
- Najwięcej pić się chce .przy żni- ' - Ty byś se odpoczął, albo pod-
wach. ." -; . bierałbyś za mnie, a ja trochę po-
- Ba! jeszcze w południe, kiej. koszę. No/zobaczysz, że umiem.
najbardziej słonko praiy. . i - Poczekaj, to ci poostrzę kosę.
---;: Aleśmy skosili sporo. ,t .. - Dobra!... , f
- A byłoby dużo więcej, żebyś I popróbował mały Jasiek kosze-
mnie kosić pozwolił. Daj trochę," nia.. . (
,
Walek. nie upieraj się. Ujął' w drobne dłonie kosę i za- "-
- Nie umiesz, \
a, mały. je
teś. > " 11!achnął się nią siarczyście, c4cąc
I,
,
J
lo-
:: -"--"
,.
.
--"
-
\
'"
/s0005_0001.djvu
of'
,
Nr 1'7 .-
J
f'
5
"
"
po.kazać starszemu bratu, ie ko.sić to.
raz w ziemi
i znów raz w ziemię.
wcale nie wielka sztuka 'i nie ma aż. - Po.czekaj, Jasiek, Po.o.strzę ci
czego. się uczyć. ." 1 ,ko.sę...
Z ro.zpędem wbił o.strze w piasek, Udawał Walek, że nie widzi zmę-
jeno. kurz Po.dbił się do. góry. .
czenia małego. brata, chciał mu dać
Z ledwo.ścią wyciągnął ko.sę z zie- i o.dpo.czynku cho.Ć tyle, co. trwa
-mi i zno.wu zamachnął się nią szero.- o.strzenie ko.sy, Znał ten dziecięcy
ko.. Tym razem nie Po.szło. już o.strze upór i dumę. Jego. w ten sam Sp9-
w ziemię, ale za to. kło.sy przecięte sób o.jciec hardo.ści uczył. Oj! znał
zo.stały w p o.lo.w.-ie. o.n już do.brze uparto.ść brata. Wkiej
Po. kilku jeszcze 'takich mach- już tak Po.wiedział, że umie, to. cho.ć-
nięciach Po.t strumieniami spły- by w ko.ńcu paść miał z wysiłku na
wał po. twarzy i rękach Jaśka. zago.nie, to. go. do.ko.sić musi. Po.dał
< A Walek cho.Ć drżał Q ko.sę, aby mu ko.sisko. do. ręki.
się jeno. jedna jedyna nie złamała ---;;; Ko.sisz? - zapytał.
i cho.Ć Jaśka żało.wał, patrząc, że se. - Ko.szę - o.dpo.wiedział mały.
bido.ta radzić nie mo.że, czekał prze- L'-- Mo.żeś się zmęczył, to. o.dpo.cz-
de aż się użali, albo. się przyzna, że nij.
ko.sić nie umie. Nie niówiąc nic,
przyglądał się Jaśko.wej ro.bo.cie, a
uparty chło.pak kosił i ko.sił, raz w
ziemi
ko.są, raz po Po.ło.wie kło.s
w,
::., "", \',
i#_
_ .
I' 1'-- --
.1 ;.
\ \'
' \ '\
:
\'
\ , j ,
,'I\.
,t I I'
,
\
:
"}
, ,
:; "
\ ,(.",... 1
"" \
, ,": " .. , , I
--
\
\ . t
I
,\. ---z-- ' , \'
'''\
,....,,, \ "v-" .,.
l)
'
' ," '\"
,'
'
\ -,-..,..:" , , \
\,' .
, ' \
. \ '.»'
.
Ił.
.
\\\
. .
_- ! I ,\\'
'. " , '\
-
I
----
';ti.
-- .
.
--::-'
- ....- » .
-
.
'.
- .
'r-=-"'t--'.
....... -
. "'""'
.
- -
- - .-
';"",.:
-- -
li
Nie.
., - Ja już ko.sić będę, ty po.dbie-
raj.
- Nie.
L '
___ -:L
ł' -;I"
-
..
--:;
.
;...
"
I I
I I fi
r i"
I
!i!
.)
.
-' ' <' ..,
,
( <' /"
" J ł "
,-. 1,0
\
4.-
.. ł/
""
,
" ,
\ . ,
" "\:\\'\ ' j
,
.
t. :',. I
. .,
,'"
!i'
.,
,' }., ;1&
I "'t '"
-----
I
,
-
;;,..-- -
...-
-;::-= --::-
'"
--.
(
// ,i
. j
,x- t ,':1."'" Y ,
L
:.łA
Jf/ :,jr' : :' .'
io"
_ Jl" j W I
...
. -
-=
::: .
-
<
"
"
;w; zapplu pelllO jąż z
(Jża...
/s0006_0001.djvu
{
.
6
l
Nr 17
- O! zając
.. zając... zając... Wi-
d . , . d 1 6.,
ZISZ... o. naszą mle zą ecl....
Rzucił Jasiek kosę na ziemię, prze-
skoczył skoszone przez siebie żyto
i pognał zająca, a Walek, śmiejąc
się, ujął zręcznie kosę i miarowo po-
stępując, lekko pochylony, kosił,
kładąc przed sobą zgrabne i równe
pokosy.
Powrócił wreszcie zmęczony Ja-
siek. \
- Oszukałeś mnie, nie było tam
wcale zająca.
Po
- A nie było. Ale na upartego
nie ma leku.
- A nie ma... No to jużem sobie
odpoczął, mogę kosić...
- Poostrzę ci kosę.
Chwilę słychać było, jak Walek
z brzękiem kosę ostrzył, a Jasiek-
spluwał w dłónie.
- No, kosisz?
- Koszę.
( I Jasiek dokosił zagona a Walek
przyznać musiał małemu bratu:
- On, jucha, twardy chłop będzie.
Jadwiga Szczawiejowa.
żniwach
I
Wpuśćcie, matko, fury zboża
,We wrota:
Wszystka w polu ukończona
Robota.
Spójrzcie, jak parskają konie
Wesołe,
Otwórzcie im więc na ościęż
Stodołę.
W zapola nam tęgich snopów
Przybywa,
'.
\ A mali
.
SIę
'- Będziemy bawili się w sklep -
zaproponował Wicek. - Ja będę
ważył i sprzedawał, a ty będziesz
kupował.
- No, dobrze, a co ty będziesz
sprzedawał? - zapytał starszego
brata czteroletni Staś.
- Weźmiemy od mamy kaszy,
soli, mąki, nasypiemy w stare pudeł-
ka od zapałek i będziemy ważyli. I
- Będziemy ważyć! - zgodził się
Staś - ale na czym? - i zrobił
bardzo smutną minkę.
- Zrobimy sobie wa£ę - odrzekł
Oj, matusiu, udały się nam
Żniwa.
Ino teraz znojna młocka
Nas czeka
1. do młyna no<;ą droga
Daleka,
Matulu, na mąkę worów
Potrzeba -
A jak długi rok nie zbraknie
I Nam chleba.
bawią. ..
Wicek, a Staś spojrzał na hrata
z uwielbieniem.
- Poszukaj dwóch równych po-
krywek od pudełek od pasty do obu-
wia. '
- Już mam - powiedział Staś
i wyciągnął z kąta pokrywki.
- Teraz ja wystrugam dwa ko-
łeczki, jeden grubszy i większy,
a drugi cieńszy i mniejszy. Daj mi
jeszcze ten wielki płaski korek od
słoiczka. A nitki masz?
- Nie - odrzekł Staś - ale mam
cienkie sznureczki.
'I
/s0007_0001.djvu
,
.
.
Nr 17
-
7
\
- To dobrze, a teraz uwazaJ Wreszcie zrobił drugi patyczek,
i Staś wytrzeszczył szeroko niebie. z małymi zagłębieniami niedaleko
skie oczka i przyglądał się, jak Wi- końca i przybił do grubszego kołka.
cek majstrował wagę. T eraz talerzyki umocował w zagłę-
Najpierw przebił gwoździem w bieniach i waga gotowa. Jeszcze tyl-
trzech równych odstępach w' po- ko białą farbą polakierował, żeby
krywkach dziurki, dalej przecią- było ładniej. "-
gnął przez nie trzy równe kawałki - A z czego zrobimy odważni-
sznurka. ki? - zapytał Staś.
Potem gładko wystrugał jeden ko- _ - A wytniemy je z kasztanów.
łeczek i umocował go w ko
ku.
. M. Piskorska
Odpowiedzi na listy do "Strumyka" .
Najserdeczniej pozdrawiam wszystkie
dz,ieci, -czytające "SfrumY'k" i jednocześ-
nie przesyłam wam życzemaa wesołych
źniw. '
'Dziękuję za piękny list i bukiet tulipa-
nów Iłegince Janiszewskiej wieś Lulko-
wo Błony, powat Sierpc. Otrzymasz, Re-
iOlko, od "Strumy!ka" książeczkę przez
po-cztę. Dziękuję ci równIeż za p'oz,dro-
wienia i ciebie pozdrawiam. Natalia Pie-
tras, Ple-se'Wo, powiat Grudziądz na Po-
morzu. Bardzo dobry i miJy jest twój list,
Natalko. Se'rde'cznie ci za niego dziękuję.
. Otrzymasz od "Stnlmyika" jako nagrodę
Książeczkę.
Klemens Szczepański, Omule, powiat
lubawskii na Pomorzu. Wprawdzie list
jest bardzo miły i wierszyk też .ładny, ale
na drugi raz wolaJby "Strumyk" mieć
wierszyk od ciebie. ale napr3Jwdę z two-
jej własned gtowy. Otrzymasz od "Stru-
myka" na pamiątkę !książeczkę, którą
prześlemy :::i przez pocztę. 'Dzliękuję ci za
pOZJdrowielnia. Władz'ia Iłychlak, Jeżowe
Podgórze Ikoło Rudnika. Bardzo .ładne są
wierszyki, które przysłaJłaś "Strumy!kiO-
wi". A może byś spróbowała. Władziu,
napIsać coś w
asnego pomysłu? Zaga,dka
jest, f!ze,czywiście, zręczna i trudna do od-
gadnięcia. Serde-cZlnie ci dziękuję za po-
zdrowiend'a i pozdrawiam cię równie ser-
decznie. Mieczysław Tomiczek, Cięcina
koło Węgierslkiej Górki.
agadki rozwią-
załeś dobrze. Do grona przyjaciół "Stru-
myka" przyjmujemy cię z ochotą. A, ko-
chanie, pięcj,ogroszowy .zlnaczelk do listu
nie wystarcza. Dziękuję ci zą pozdrowie-
nia.
łlenryk Marian Baranetc, wieś Siedli..
ska. powiat Miechów. Bardzo miło "Stru-
mykowi", że sprawia ci zawsze tyle ra-
dości. Życzysz "Strumykowi" wiele mi-
I łych rzeczy, a między innymi, aby mógJ
być w !każdej szkole i u 'każdego dziecka.
na wsi. Serdeczn.ie ci za to dziękuję i cie-
szę się, że wierszyków ze "Strumyka"
uczysz się na pamięć. Janek Matusiewicz,
kolonia Mościec, pow. Krzemienie.c.
Ogromnie interesujący jest list od ciebie,
Janku. Z takich boh'atełrskich harcerzy mo-
że być Polska dumna. Manewry opisałeś
bardzIQ ładnie. Milło nam słyszeć, że pra-
gniesz jaik najprędzej zostać żol'nielrzem.
NaJserdeczniej pozdrawbm cię i proszę
o dalsze talk ciekawe listy. Stanisław
Dróżdż, wieś Bukowska Wola, powiat
Miechów. No. naturalnie z ochotą przyj-
mujemy cię do grona naszych przyjaci6ł
Pozdrawiam cię serdecznie i za twoje po..
zdrowienia dziękuję ci.
"Strumyk"
Adres Redakcji I Administracji: II Ceny ogłoszeń: za tekstem - cała str. - 300 z:
Warszawa. ul. Wojdecha Górskiego 6. % str. 150 zł. Y. str. 75 zł
p. o. Redaktor naczelny: Jan Tutaj Wydaw
a: Tyg.>dnik ..Wieś Polska".
Drukarnia ..DOq1 erasy" S. A.. Warszawa, Marszałkowska a. Centrala telef. 8-02-40.
"
,
/s0008_0001.djvu
'.
...
.
.
''\
"',,
Prz'ed wi,atra.kJe"mi
,
,
8
Nr 17
ł .,. '>I
. .
"';.\i. .....
.....),
.. a J.
.
'
. '\
",
· k...
A
/
..
(;\'t
(:.
,/
/
"
,
,
,
...
,-
...
,
). l'
O
\.
.\
i
i'
" 'I l ,',
-' /,,'1
'... . , ;;;{/ -
j'';,. ;',"f
/,-t;/"/'
./
,/
\
,
\
\,
\ \\
1f
l
;
:<\
'>'
Jf
"
-
"
'''''-\''',
/\
,",!
- "l:; .
II ,'0]1' J
1\ li" I /
! i
I (' i'
/-I
/
.\ '1 1 1 " j
,
/1': . I
' ,ł"'; ." \ I
;:.'
' ,'. 1
"". ,', .
;. · , 'ł" i. ,
\ I , - _-.-..e - - .-o:=-
,
"
_ .
- 5
jft ;2
:
jf:
..
.
,.::
'-
:
i-
:
i:
- .
,\. >.
'I.,....!' .... , i"-A'J.fl
-
.
...._
:"""H
; ¥ l' ,. t,\.,
);,. . ';""';'
I'.
,
,;::;
- .
...--
--...
; " S$
'.
\,
l.
t".'ef'\..
#
$.. -
:...-... _--- -..;"'",.:. -:
': .. "'jl'
/..( I'
..."
," "'tl""
,I ..... ..
r
>-
,//1
......//'" ./
/
p
"'
.
.\
.
,
.....
,.
-"
i..
}
.J. )
.. \ -
,
fi I
o( "'-r
'