/01.djvu

			1)\...L,v.t.!\.A"1' lB! I 

,.v
'\. w'i..
1\IĄ 
lU f I"W tY- g '

 / .G................. 
" ..
.J......
. 


Cen. ..a mera 25 grosą 


"- 


ł 


" 


:BEZPARTYJNY ILUSTROWANY TYGODNIK LUDOWY 
. - 


Nr. 26 


WarszaW.B, S!1 
zerwca 1936 roku 


Rok X 


Z >
 m 
n. - 


'- . .. ' .h " 
-,;. . 


A .-..... 
, --, 


'..- 
'- )' 1 
.", 
"fr.'o 


Taje- 


" nicze 


..-":. 
. .'3 


w 


- .... ': 



:@
mt.$:::::::
::;;:::;:

-::::::;::::::::
;:::;::;:;

::;::: ;;:
::;::::::::::X:;:::;::
:;::::::;'-::::::::::::
:::::
:::::::-l:::; ::::::;":;f' 
:j 
! 

..ł 
r6 
.
¥:i 
f
 
,.,.,,::':';;':':'
:, ł 
;r
 
.
;
! 
'''I 
i 
"I 
.-: :\ 
,:"i 
'., 


Angielskie wtadze śledcze pro 
. " 
wadzą energiczne dochodzenia- 
, ' 
celem wyjaśnienia zagadki pO'- 
wstawania nieustannych poża- 
. - . . - 
. . 
rów w jednym z naJwiększ.ych 
portów Anglji Southampton. 
lNie lifZąC' drabnych pa
arów. 
w ostatnich . trzech tygadniach 
wYDuchł drugi olbrzymi agień 
w magazynach portowych. 
Gdyby nie afiarna praca por- 
, , 
tawych straży O'gniowych i okrę 
tów stra
ackich, pożar mógłby 
przybrać' nieobliczalne następ- 
shya, graziła bawiem zniszcze- 
nie całej dzielnicy handlawej 
miasta, a płamienie magły łatwa 
ptzerzucić się mi. przecumowa- 
ne 'da nadbrzeża okręty trans- 
atlantyckie. prz
kananie; że pożary są dzie- prżed kilku miesiącami niszczy.. przerzuciła swą działalnaść na. 
W opinji angielskiej, panuje tern bandy sabotażystów, która la O'kręty wojenne, a obecnie ,brytyjską flatę handlową. 


o S t .'J""'l t. 


.--.J-... o 


- 
:. 
_-o. 


. . 
CZaJ.: 


Za kilka dni zakończy się drugi kwartał, a rozpocznie się 
" . 
trzeci. Najwyższy to już czas,. by każdy Czytelnik "Gospoda- 
rza Polskiego" wyrównał wsze( kiezaległości i odnowił prenu- 
meratę na nowy kwartał. 
Prenumerata ..o
zna wynosi 10zl. 
półroczna 5 zł., kwarf.2 zł. 50 gr. 
Pieniądze należy przesyłać czekiem na P. K O. Nr. 5950. 
lub zwykłym przekazem pod' adresem: 


," fiOSpodiłfZ POiS"'" 
'Warsza
a, Górskiego fi. 


Przypominamy, że "Gospo darz Polski" jest największem 
i najtańszem ilustrowanem. pismem ludowem wPolsce. 
Każdy, kto w dzisiejszych czasach chce rozumnie i ..1 ,',I. 
. .),., '. . 
powo . gospodarzyć. winienpr.e 'numerować i stale czytać ,.Go- 
spodarza Polskiego."
		

/02.djvu

			._!tl 
.. 


WieI i 
 



'-; oszte.. ::, - 


- - 
:I 
 ': z. 


r Dnia 10 b. m. odbyło się posi
 
1tzenie sejmowej komisji specjal 
nej do spraw pełnomocnictw, na 
którem p. wicepremier i mini- 
ster skarbu inż. Kwiatkowski zo 
brazował w ,dluższcm przemó- 
,wieniu naszą sytuację gospodar 
czą i finansową, podając do ogól 
Ilej wiadorności nowy, 4-letni 
.lan robótinwesty-cyjnych. 
P. wkepremjer wskazał na 
:wstępie na cztery zasadnicze za 


.... 


.1' <.' lty i. .WtS< 


:
o ----f.,i,;- 


... 
:., <;ó-.) '/,IX :- " 


-.
: 


gadl1ienia, o ktt1rych urzeczywI- 
stnienie musimy wszyscy wal- 
czyć solidarnie i uparcie. 
Zagadnieniami temi są: 1) wal 
ika z klęską bezrobocia; 2) wzmD 
cnienie sił wytwórczych w opar 
ciu o krajowe surowce i wewnę 
trzne spożycie; 3) zachowanie i 
utrwalenie równowagi' budżeto- 
wej; 4) czuwanie nad starością 
naszej waluty. 


;':'. udżet Państwa zrównoważony 


1 miljarll 800 mi;jon-i'\V złoIYCi.> 
Mo
a' icepreITIjera 
K
iatko'-Vskiego 
 ko 
sejrno
ej 


iPrzyg<>towania do podjęcia tej 
iwalki wstały już poczynione. 
:Jednem z tych przygotowań by 
lo zahamowanie deficytów bud- 
żetQwych, To zostało osiągnię 
te. Niektóre miesiące dają 
wPrawdzie' mate niędDbory w 
budżecie, ale niektóre znów (np. 
marzec i kwiecie(l b. r.) przyno 
szą nawet pewne nadwyżki do- 
chodów nad wydatkami. 
Mimo 'bardzo oszczędnego wy 
konywania budżetu, .nie uszczu- 
I>]ono;w niczem wydatków na 
potrzeby anriji, na oświatę, bez 
robOcie czy rnwestycje. Te wy- 


datki muszą być w pełni uwzglę 
dniane, a mimo to Rząd chce 
zbliżyć się jaknajbardziej do peł 
lIlej. rzetelnej i soli:dnei równo- 
.wagi budżetowej. 
Od strony budżetu - mówił 
p. wiceprempjer - nic więc nie 
grozi ani g'Ospodarstwu narodo- 
wemu, ani walucie, ani obywate 
10m w postaci jakichkolwiek no- 
wych obciążeń. M02emy mieć 
. wahania woluesach miesięcz- 
_ nych. ale w okresach rocznych 
żadnej klęStki budietowej oba- 
wiać się nie potrzebujemy. 


W i ',-. :ię interesów polskich 


W dalszym ciągu p. wiceprem 
jer uzasadniat, dlaczego Rząd 
rwProwadzit kDntrolę nad obro- 
tem pienię2nym z zagranicą. o- 
raz nad krajowemi i zagranicz- 
nemi środkami ptatniczemi. Nie 
chodziło tu o ogmniczanic uczci 
twej swobody gospodarczej, lecz 
1J}oprostu o obronę waluty pol- 
skiej przed haniebną spekulacią 
,wewnętrzną i międzynarodową. 
W związku z tem p. wiccprem- 
kr oświadczyl: 
"Gdybyśmy potrafili orzeko- 
Inać tychp'bywateli, którzy, jak 
głupie sroki chowają kawałki 
zlota po skrytkach i norach" że 
doto i waluty należy spncdać 
Bankowi PolS'kiemll - to oczy- 
wiście inaczej mówilibyśmy o 
"rogramic gospodarczym, o 
zwiększeniu zlltrudniellia, o roz 
bu-d@wie sit. produkcyj:Uych 
 o- 
bronnych Polski! Oni Sami i ich 


,dzieci byłyby pewniejsze tego 
iutra! Ale czyż odwroblie mia- 
łem . obojętnie przyglądać się, 
gdy w kwietniu b. r. setki oby- 
wateli, których nazwiska obec- 
nie stopniowo ustalam, wbrew 
1nteresom milionów przekazy- 
'walo duże sumy w walutach do 
banków zagranicznych? . Czyż 

'nialem ulegać wrażeniu, że in- 
teresy obce i niewia.domego po- 
'Chodzenia są ważnieisze niż in- 
-teresy narodu polskiego? 
Wyznaję publicznie i otwar- 
cie. iż jestem ministrem Polski, 
a wobec rozszalałego egoizmu 
innych narodów, egoizmu prze- 
dewszystkiem gospodarczego i 
finansowego,. nic mam zamiaru 
tpoświęcać kiedykolwiek inteIe- 
su włas-nego kraju i własnego na 
rodu jednostronnym interesom 
()b
Y111". " 


"/-' 


Nr. 25 


c. 


. 
' 8 ...... 
'.1--- 


isji 


Pomyślne zjawiska 
w postępie gospodarczym 


Ministerstwo Skarbu przepro- 
wadza obecnie badania nad po- 
stępem gpspodarczym Polski. 
Na podstawie tych badań można 
stwierdzić, że je'dnak w ostat. 
nich miesiącach zrobiliśmy nie- 
mały kawał drogi naprzód. Tu 
'P. wicepremjer przytoczył kilka 
l) Spożycie W I kwartale 1935 
cukru 66.000 toun 
cementu 58.000 " 
żelaza sur. 96.000 " 
soli 79.000 " 
zapałek 95 milj. pud. 
spirytusu skol1s. 67-.000 hl. 
tytoniu za 105 miIj. z1. 
2) Naładunek dzienny w wagonach 
produktów przemysłowych 
materjałów budowlanych 
drzewa 
zwierząt 
nawozów sztucznych 
Jak widzimy z powyższego ze 
stawienia, przy niektórych pro- 
duktach (np cement) wzrost w 
cyfrach w roku bieżącym jest 
bardzo znaczny. O poprawie sy 
tuacjj świadczy tei f
kt, że gdy 
.w roku U'bieglym 107 spółek ak 


chamkterystycznych cyfr. doty- 
czących spożycia pewnych pro- 
duktów oraz dzienny
h ladun- 
kóW wagonowych, porównując 
stan obęcny ze stanem z roku u- 
biegłego. Przyjrzyjmy .się tym 
. cyfrom. 


W I kwartale 1936 
84.000 tonn 
t 02.000 " 
105.000 " 
84.000 " 
105 milj.pudełek 
76.000 hektolitr. 
11 O milj. zł. 
15-tomiowycb: 
548 wag. 624 wag. 
268" 396" 
772" 911 t, 
93" 127" 
203" 2ł5" 
cyjnych w \Varszawie ogłosiło 
doch6d 27 milj. zł. i 20 miljonów 
niedobo.ru, to w roku bieżącym 
ani jedna z nich nie zgłosiła nie- 
doboru, a dochód ,wyniósł 45 
ruMj. zlotych. - -..---.... 


4-1etni plan robót inwes:, cYlnych 


Stan zarejestrowanych bezro- 
botnych w dniu 15 maja 1935 r. 
\wynosił 442.000 osób, ten sam 
stan na koniec maja r. b. wyno- 
sił okrągło 320.000 osób, choć 
'Oczywiście przybyli do rejestra 
'Cji nowi bezrobotni. Przypusz- 
czam - mówił p. wicepremjer- 
iż p'Omimo zatrudnienia przy no 
wych pracach na robotach pu- 
,blicznych i w przemyśle oraz w 
budownictwie około 200 tys. lu- 
Idzi. nie osiągnęliśmy w r. b. naj 
,wyższego natężenia zatrudnie- 
nia. Jeszcze bowiem w r. b. od 
lipca, rozpocznie się realizować 
owwy 4-letni plan robót inwesty 
cyjnych, który ma się przyczy- 
nić dozapoczątk'Owania usunię- 
cia n.aiia'skrawszych bra-ków go 


spodarczych, a więc i do dalsze 
go zmniejszenia cyfry bezrobot- 
nych. ' 
Cechą charakterystyczną no- 
wego planu jest, że nie rozsze- 
rza on w niczem m02liwości 
wglądu Państwa w gospodar- 
stwie, ale stwarza nowe możli- 
,wości rozwoju gospodarstwa na 
rodowego i nowe pola pracy dla 
ini'cjatywy prywatnej. 
 
Rząd wyklucza wszystkie me 
tody sztuczne ,lub sztucznie pod 
,tr.tymujące nasz organizm go- 
,spodarczy. Stwierdzam katego 
rycznie i jasno. że jednomyślną 
opinją czynni'ków kierowniczych 
jest; bv w ożywieniu życia gospo- 
.ctarcz
o posłu
iwać się takie- 
(Dokończenie na str. 3-ej) '.
		

/03.djvu

			/'II r. 25 


-:'C. ......l..: 1 - 
.... 
 l" - 
:
. ."-" 4- 


- 


- 


.)0." 


".;t?- 
:
1

._. 




:
 . _
.
t 


, . '. -.', 
i",'-'; 
'.i; :<

f;
t 
c I .' _.... .
ł:. ." 


(Dokończenie ze str. Z-ej) my, że pragniemy być obecnie i 
mi tylko metodami. które nie na lila przy1$ztość spoteczeństwem i 
fiU
Zą stałości pols:kfej waluty, organizacją uczciwie i rozumnie 
.które nie wprowadzą żadnego kierującą wlasnym losem. 
.zamętu na rynku pieniężnyin, Dlatego też plan ten musi być 
które nie spowodują nie
drowe- dostosowany ściśle do naszych 
go ruchu cen lub ruchu wskaźni 'realnych możliwości Hnanso- 
ka zarobków, a które przeciw- wych i rozwijać się będzie w za 
nie utrwalą najrtlocniej w catej leżności od sytuacji na rynku pie 
zdrowej części spoteczeństwa niężnym oraz w zależności od 
przekonanie, że rzetelnych zasad natężenia prac inwestycyjnych 
gospodarczych nie lekceważy- w gospodarstwie prywatuem. 
1 miliard 800 miłlonów 
na roboty inwestycyjne 
Man przewiduje rohoty drogo 800 miljonów zt-otych. Na pokry 
,Mre, wodne, przygotowawcze do,. cie tej sumy przewidziane jest 
elektryfikacji kraju, budownic- m. in. w drugim 'Okresie wykona 
,two oraz pewne specjalne dzia- nia planu rozpisanie wewnętrz- 
Jy pr..:e,mystowe, ważne dla Pań nej pożyczki ilnwestycyjnej na 
stwa. Koszt tych robót na całe sumę 200 do 30j) mIljonów zło- 
4--lecie (począwszy od l lipca tych. 
b. r.) obliczony jest na l miljard 
Zamierzenia reformy podatkoweJ 


słotnych i korzystnych gospo-dar 
czo zmian. Obecnie można tę 
pracę, nie budzącą żadnej 
wątpliwości pro\\;adzić dalej w 
takim zakresie. w jakim zezwo- 
li na to sytuacja budżetowa Skar 
-bu. W tej dzied'zi'11ie mażna pe- 
wne planowe posunięcia czynić, 
a!le nie moina ich na dłuższą me 
tę zapowiadać. Po'Wstają 00- 
w:em stąd szkody gospodarcze 
bardzo i,stotne. 


P. wicepremjer zaznaczył da- 
lej, że dotychczasowy system 
tJodatkowy pasia,da dwie wady 
polityczno-gaspodarcze. Pierw- 
sze pełnomocnictwa' z paździer- 
nika 1935 zezwoliły na prżepro- 
,wadzenie wstępnych reform, po 
legających najczęściej na zastą- 
pieniu bardziej' uciążliwych po. 
datków - optatami racjonalniej 
szemi. i mniej ućiążliwemi dla o- 
bywatela. W tym okresie wpro 
wadziliśmy ki,lkanaście bardzo j- 
Podciągnąć Polskę wyiel 


Przemówienie swe p. wice- 
premjer Kwiatkowski zakończył 
następująco: 
"Stwierdzam wyraźnie. że cu 
du ża.dnego z dziś na jutro nie 
stworzymy. Jeżeli jednak mó- 
,wimy, że mamy dbać o przy- 
szłość Polski, że naszą pracą i 
;wolą chcemy pabli(I
::.Ut:il 
to w'yni,'" i akcji komunistycznej 


Zatrudnienie bezrobotnych jest 
naj:d,onioślejszym celem wspól- 
nych wysiłków rzą,du ,j społeczeń 
stwa. 
W ciasnymi slkąpym budżecie 
pa.ństwowym i samorządów 
gmin większych wyszukuje się 
możliwe śl'Odki, by dać pracę ł 
zarobek jakl1ajwiększej iłości.ibez 
robotnych, by zbliżyć się do ildea 
łu - całkowitej liJkwi,dacH bezro 
bocia w Polsce. 
Tym, którzy pracę na r.()!bo- 
tach publicznych dostali, zaz.dro 
szczą tysiące mniej szczęśli- 
wych. którym dOItychczas nie u- 
daro się wyrwać z kleszczy bez- 
robocia. 
Bra!k środków pieniężnych nie 
pozwala dotychczas dać I{)'racę i 
zarobek wszystkim bezrobotnym 
i żmusza da Osz.czędneg'D szafo- 
wania groszem publicznym w 
płalcach l'()Ibotników za	
			

/04.djvu

			.} 


Nr. 205 


ach 


Projekt ustawy o pełnomocnict 
z obrad komisji sejD1.o
ej 


P. wicepremj., i11'Z Kwiat- 
kowski, przemawia w komisji 
sejmowej. owę eg. ..daj'- 
my w obszernem streszc
e'{liu 
na wstępie dzisiejsze
o num
'tu. 
* 


W środę dn.ia 10 b.' m. odbyło 
się posiedzenie komisji specjal.. 
nej do rozlpatrzenia projektu;;- 
stawy o upoważnieniu Prezyden 
ta Rzeczypospolitej do wydawa- 
nia dekretów. Na posiedzenie 
komisj1i przybyli liczni przedsta- 
wiciele Rządu z premjerem Skład 
kowskim i wicep.remjerem Kwiat 
kows'kim na czele. Przybył tak- 
że marszałek Sejmu S1. Car. O- 
bradom przewodniczył pos. So- 
wi6ski. Pierwszy zabrał głos 
wicepremjer i minister s:karbu 
inż. Kwiatkowski, którego prze- 
mówienie w obszernem stresz- 
czeniu podajemy na wstępie dzi- 
siejszego "Gospodarza Polskie- 
go". 
Ustawę o pełnomocnictwach 
zreferował pos. Sikorski z Po- 
znania, wyrażając opinję, że w 
chwili o;be,cneJ potrze'ba dekre- 
towania w sprawach obrony 
Państwa nie wymaga dyskusji. 
Zasad:ni<:zy zakres pełnomoc- 
nictw nie budzi zastrzeżeń, to 
też referent wniósł o przyjęcie 
ustawy. 
-:vv dyskusji za.bierało głos kil- 
kum as tu. posłów, wszyscy też, po 
ruszając' różne bolączki i choro- 
,bliwe zjawiska naszego życia go 
s.podarqego, wyrażali równocze 
śnie pe-tue zaufanie do rzą,du 


premjera Sik
adkowskiego i opo- 
wiedzieli s.ię za udzieleniem pe-ł- 
nomocnidw. Przemawiali więc 
posłowie: Sowiński (Zawiercie), 
Budzyński (Sieradz), Olszewski 
(Mława), Pochmarski (Kraków), 
Puławski (Krzemieniec), Mudryj 
(Lwów), Gardecki (Warszawa), 
Pacho.Jczyk (Łowicz), Kamińs,ki 
(Oszmiana), liołyński (Kobryń), 
liutten-Czapski (Nowogródzkie), 
Wagner (Lwów) : Slaski (Toruń). 
Pos. Olszewski z M1awyw 
dłuższem przemówieniu za- 
strzegł się przeciw temu, aby 
Państwo w ok>res,ie bezrobocia 
dawało niektórym jednostkom 
synekury, przynoszące im kil- 
kadziesiąt tysięcy złotych mie
 
sięcznie. . 
Pos. Pochmarski z Krakowa 
poruszył podobną sprawę. Przy- 
toczył on uchwałę krakowSikie- 
_ o wią ku Legj.onistów, w któ- 
rej -. j01iśCJi potępia. nadmier- 
ne Ulposa7"cn. a. pObierane ze 
kar 
bu Państwa. rzez pewną grupę 
ludzi WyżS
€j hierarchii urzędo- 
wej. 
Pos. Pacholczyk z Ł.owicza 
domagał się wy1klOl1ywania usta- 
wy, która wp.oważnia Skarb d.o 
przejmowania na własność ma
 
jątków, zalegających z podatka- 
mi. "Jeżeli p. premkr powie- 
dział, że trzeba dać chłopu jeść, 
t.o rozumiem to w ten sposób, że 
należy w polsce zaspokoić głód 
ziemi i to w szybkiem tempie. 
Pos. Karni/iski z Oszmiany po 
ruszył i sprawę reformy rolnej i 
sprawę nadmiaru ustaw. Nie 
m.ożna .odr.odzić g.ospodarczo 
Państwa be - pod/niesienia s.iły 
spożywczej cqJopa. Nieuwzglę- 
dnienie tego czynnika w 4-le:t- 
nim planie gospodarczym budzi 
niepokój. Najprostsze p.otrzeby 
przebudowy ustroju r.oJnego mu- 
szą być zaspokojone, a na re- 
fo.nnę rolną fundUlSze przewi- 
dziane. 
ObawIam się r.ozmaitej polity- 
ki naj rozmaitszych starostów, 
którzy są dzisiaj nie zależnymi 
kacykami tę;pią wszebki objaw 
niezależnej opinji. Mam wykaz 
- oświadczył pos. Kamiński - 
zale.głości podatkowych s1aro- 
sty, od którego nie można ścią- 
gnąć podatku z lego majątku. Su 
rowe życie musi być stos
ane 
wszędzie. 
Dalej mówca wyraził przeko- 
nanie, że obecny Rząd będzie 
tym, który zniesie nad'miar 


Nil f'jhD::I,: ;:;51 O.:rronu N.I.,rodowtj 


Dla 'Uczczenia JUbileuszu Pana 
Prezydenta Rzeczyposp.olitej 
Pro-f. Ignacego Mościckieg.o, Pre 


zyJdjum P. K. O. przekazało na 
f'Uludusz Obrony Narodowej kwo 
tę 10.000 zlotych. 


ustaw i p-rawo Do ustaw, ktÓre 
szybko powinny być zmienione, 
na,leży usiawa stemplowa, którą 
rozumie jeden tylko człowie
 w 
Polsce. Konie-cznem jest unor- 
mowanie sprawy dodatków do 
podatków i uniknięcia tego, żeby 
województwo samowolnie wpro- 
wadzat.o jakiś dodatek. Należy 
pomagać we wszystkiem i udzie-: 
lać pHnomocnictw każdemu rzą- 
dowi, który idzie drogą wzmo
- 
nienia Polski. Sądzę, że w Pol- 
sce nJe trzeba będzie organizo- 
wać wszystkiego na komendę i 
można będzie iść po linii demo- 
kracji. Obecny Rząd wzbudza 
we mnie całkowHe zaufanie. Jest 
Rządem wietkiej siły moralnej. 


W końcu pos. Wagner ze 
Lw.owa zwrócił się do posłów ży 
d.owskioh w g,prawie ostatnich 
wydarzeń na terenie świata pra 
cy. Chodzi.o WlPływy obcych 
agentów na tym terenie, a a'gen 
tarni są jednak Zydzi. Jeśli zdro 
W
 część społeczeństwa żydow
 
sKlieg.o nie odetnie się .od tych Ży 
wiotów i nie wypowie się narów 
ni z nami w sprawie walki z ko 
mooizmem, to na'stępstwa będzie 
musiało ponieść oczywiście spo- 
łeczeństw.o żyd.owskie. 
W glosowaniu komisja lichwa 
lila ustawf: o pelnomoctnictwacll 
przy jednym wstrzymującym 
się głosie posła gen. ŹeIigowslcie 
go. 
. 


J .J: Dilkil (tDU soli SliJft:ł 
Wkrótce ukaże się 
rozporządzenie wykonawcze 
Podczas dyskusji na posiedze- przez' ludn.ość najub.oższą. Na OD 
. niu sejmowej komisji specjalnej Diżkę tę b.owiem p. wicepremjer 
d.o r.ozpatrzenia projektu usta- się zgodził i z.ostała .ona wpro- 
wy Q pełnomocnictwach, p.os. wadzona d.o budżetu na sesji bu 
liutten-Czapski zapytał p. wi- dżet.owej. _ 
cepremjera Kwiatkowskiego, cze Jak się d.owiadujemy, już w: 
mu nie została wpr.owadzona w najbliższych dniach ukaże się w. 
iycie .od l kwietnia b. r. obniżka tej sprawie r.ozp.orządzenie wy- 
ceny soli szarej, spożywanej konawcze ministra skarbu. 
. 
Kredyty zastawowe dla roiniGtwa 
na 1986.87 rok 
, 
Krooyty rejestracyjne pod za- przednich. 
staw Z'boża i zalicz'kowe dla drob Na rok go,spodarcży 1936/37 w 
nych rolnIków, wyl}{Orzystane zo rolnictwie, przeznacz.one z.ostały 
stały w r. ub. w sumie dalek.o kredyty iastawowe w sumie 55 
wyższej niż w lata-ch poprze- miIjonów zł.. w czem 40 miljo- 
dnich. spełniły .one znakomicie nów zł. na kredyty rejestrowe i 
rolę nasilenia rolnictwa gotówtką 15 milj.onów zł. na kredyty za- 
w oIkresie pożniwnym, wstrzy- licZl}{..owe dla drobnego rolnictwa. 
mując podaż ziarna na rynki. p..o Komitet Ekonomiczny 'Mini- 
daż z'boża w roku rolniczym strów ustalić ma wafUiniki i opro- 
1935/36 była.o wiele bardziej centowanie kredytów, które roz- 
równomierna niż w latach po- prowadzane będa w tvm raku 
, . ' 
JUŻ można budować 
tan(-e szkoly powszechne 
Ministerstwo Spraw We- 
wnętrznych zawiadomiło pi- 
smem okólnem wojewodów i 
przewodniczących wydziałów 
powiatowych o wydaniu przez 
Ministerstwo Rolnictwa' i Re- 
f.orm Rolnych zarządzenia w 
sprawie kredytowej sprzeda- 
ży drewna na budowę publicz- 
nych szkół powszechnych. 
Drewno sprzedawane jest w 
pierwszym rzędzie dla gmiJn 
wiejskich, a następnie dla sa- 
m.orządów miejskich. Będzie 0- 
n.o sprzedawane po cenach han- 
dl.owych z 33 pr.oc. rabatu, przy 


czem instytucja samorząd.owa 
zaplaci g.otówką, 10 proc. należ 
n.ości za drewno krągle i 20 
pr.oc. za materjał tarty lub cio- 
sany, a reszta należności roz- 
ł.oż.ona będzie na 5 równych rat 
r.oczJ11ych. 
W wyjątkowych wypadkach 
należność za drewno może być 
rozłożona nawet_ na raty do lat 
dziesięciu. 
Udzielony w ten sposób kre- 
dyt będzie obciążony 3 proc. 
rocznie
 $pnedaż drewna bę- 
dzi
 dokc}l1y'.ana d.o 31 marca 
1939 'r.oku.
		

/05.djvu

			. Nr. 25 



5;P 


S'-ł! 


;, et. S t ';ł
,\: ł l' J " i
'. a f -., -..; Zł: l 
opiec Michala Pyrza. 


w; Nowosielcach niedaleko 
przeworska w woj. lwowskiem 
ludność okoliczna kończy sy
 
panie na wz,górzu kO'pca pa
 
mią.tkowego. A na dzień 29 
czerwca, kiedy biskup przemy
 
ski poświęcać będzie ten ziem
 
ny pomnik, zjadą do Nowosielc 
goście i przedstawiciele nietyl
 
ko z ca
ej okolicy bliższej i dal
 
szej, ale ze \v'szystlkich dzielnic 
Polski. Wysłańcy gospodarzy 
oowosieleckich przyby.li nie- 
dawno do Warszawy i zaprosi
 
li na swą uroczystość przede
 
,wszysłkiem Wod.za' Naczelnego 
i Armję Polsk
. 
Z jakiej okazji podjęła wio- 
ska małopolska to dzido? Na 
pamiątkę czynu, który choć nie 
głośny w dziejach narodowych, 
ma jednak duie znacze.nie. Na 
pamiątkę zwycięskiej bitwy. 
kltórą przod'kowie dzisiejszych 
nowosielczan stoczyli z Tatara- 
mi. 
! Dzieje przekazały nam wspo- 
mnienia przeważnie a walkach, 
kltóre toczyła dawnemi czasy 
szlachta. Bo do szlachty za- 
sadniczO' należała obrana kra
 
ju. Szlachta ten zwyczaj usta- 
lI10wiła i zazdrośnie strzegła, 
ałby chłopi o ile mogli w woj- 
nach nie uczestniczyli, bo kto 
walczył w O'bronie Ojczyzny. 
zdobywał sobie prawo do szla- 
chectwa. l niechętnie dawni pi- 
sarze szlacheccy wSlPominali o 
udziale chłopskim w bojach. To 
też zama,ła dotą,d wiemy o 
zy- 
Daoh wojennych chł,opów czy' 
mieszczan. A przecież w wiel- 
kiej 'Potrzebie, a zwłaszcza pod- 


czas najazdów na Polskę, chlo- 
pi s.ię rozprawiali z na,jezdni'ka- 
mi niegO'rzej od szlachty. Zno- 
sili osolbne oddziaVk.i tatarskie, 
bijali rO'zproswnych szwedów. 
Przypomnijmy obronę No- 
wosielc przed Tatarami. Po-wi'n. 
na ta obrona stać się w Polsce 
sławnieJszą, niż jest d'otych. 
czas. 
DziałO' się to 312 lat temu w 
r. 1624. 
Turcy, I})O klęsce chocim- 
Słl\1iej,. zawarli właśnie pokój z 
Polską. Jednak lennicy tureccy 
Ta>tarzy, nie zważając na świe- 
ty uklad, ruszyli na Polskę. 
Cha1n Kantymi.r najechal całą 
hordą Podole. Przekroczyw. 
szy Dniestr, pisał zuchwały Ta- 
tarzyn do króla polskiego: 
"ChO'rągiew naszą pod stolicą 
waszą postawimy, zagony na-:- 
sze do Batły.klU rozpostrzec 
chcemy". . 
Parli Tatarzy na zaohód. 
Za.gol1Y ich rozsypa
y s.ię na 
Podkarpaciuc 
Omijali obronne miasta, łu
 
pili nato-miast wioski, uprowa- 
dzając w jasyr zdrową i kwit- 
nacą młodzież. 
Bezbronne wsie ulegały, jed- 
na po drugiej. Dozwalały bez- 
radnie dzikiemu najeźdźcy ha- 
raczu z synów swych i córek, 
wyda wały kościoły. na pastwę 
wzniecanych pożarów. Ale nie 
wszę,dzie spotykała dzicz po- 
wolną nleg;łość. Nowosielce pa- 
stanowiły stawić czoło okrut- 
nvm i dzikim rabusiom. 
- Podnietę dali dwaj ludzie: 
dzielny wójt Michał Pyrz i pro- 


Ksi... ż... pod wiei..ą strzechą 


MARSZAŁEK NA SYBERJI 


Napewno pielmej tej ksi.ążki 
aż 
dy chło.p ni-ekupi:; jest za droga. 
Ale. wiledzieć oni,ej wY'Pada, że 

sbn
e}e i że napisal jf\ najbliższy 
adjutant Marszalka. a zarazem 
świetny pisarz. Mieczysław Boh- 
dan Le:pecki. 
Major Lepecki mi
l rz a,d'ki e 
szcześde codziennego obcowania 
z Marszał'kioem. Ci'eszył sioe zaufa- 
niem Marszałka. Towarzyszył 
Ma..rJ>załkowi w DQdróżach. Spe- 
dzU ni'ejedną noc w gahineci,e Mar. 
szałka. kiedy Marszałkowi d()Jku
 
cza.ła bezsenność. Lepec'kiemu du 
Ż<> opowi,adat Marszałek o swojem 
żYciu. 
Blady tych o,powiadań na'poły'ka 
my i w nowej ksjążce Lepecki
- 
)00. odaszonej już 00 ś-:nier.ci Ma,r 
szalka. Zatytułowana jest ksiąi;ka 
ta: ..Józef Piłsudski na Syberii", 
dotyczy zaś cała tego okr-esu 
y. 
cia Marszal-ka. który Marszałkowi 
Piłsudskiemu była sądzone spędzić 
daleko od OJczyzny. na wygnaniu: 
Nie by' Marszale	
			

/06.djvu

			6 


" 


.' .:tura wsi z..,gadni
nie' ',' 
Kultura. ,,",si a. Dllodzież 


POlli2ej zamieszczamy dziś dal- 
sze I!:łosv w otwartej Drzez nas 
dvsk'usH na temat kultury wsi. W 
dyskusji zabiera gł.os znany dzia- 
łacz w organizadach młodzieży 
D. Z. K. oraz D. Marciniak. w:vcho 
. wanek Wiejskiego Uniwersytetu 
Mazowieckiego im. A. Skwarczvń 
:.kiego w Głuchowie. Prosimy 
Czytelników o dalsze nadsyłanie 
swoich uwag na ten temat. 
Wieś musi wejść w Państwo 
Polskie ze swym dorohkiem kul- 
turą i wartościami stać się jego 
treścią i podstawą. Nie stanie 
się to o:lrazu, trzeba na ta szere 
gu lat dużej pracy i myśli głę- 
bokiej. by to zespalanie wsi z 
Polską byto rzetelne i trwałe. 
W tym procesie mtodzież wiej- 
ska - ci za lat kHka samodziel. 
ni gospodarze i gospodynie de- 
cydującą rolę adegrać muszą. 
Dlatego też i w konferencji po- 
swięconej ustalaniu dróg - pod 
niesienie kultury wsi - S'pra- 
wom młodzieży wieJskiej na- 
czelne poświęcono miejsce. 
Myślą przewodnią obrad 'W 
tym względzie było stwierdze- 
nie, że człowiek wiejski już od 
małego tak musi się wychowy- 
wać by gdy dorośnie zdolny był 
do samodzielnej i odpowiedzial- 
nej pracy w gospodarstwie i na 
wsi. Społeczeństwo, samorząd 
i rząd winny iść z pomocą dając 
:v.'arunki i moż:ność właściwego 
rozwoju. 
A więc już dla dzie,ci wiej- 
skich w wieku przedsZ/kolnY'm 
(do lat 7-u) tworzyć przedszko- 
la. gdzieby mogły Z/naleźć w cza 
sic zajęć matki w gosi\)odar- 
stwie opieJkę i kierunek wycho- 
wawczy. 


Podstawową sprawą dla roz- 
woju kulturalnego wsi jest do- 
bra i na odpowiednio wY'sokim 
poziomie postawiona szkoła po- 
wszechna, taka z której dzieci 
wiejskie zd
liejsze miałyby u- 
możliwioną ,:lrogę do dalszego 
się ksztatcenia, zaś te, które na 
szkole powsze,chnej skończą 
swe wykształcenie zdobyty pod 
stawy potrzebne dożycia kuItu- 
ratlnego cztowieka. 
Dzisiejszy stan gdy więk- 
szość szkół na wsi to szkoły 
I-go stop.nia (przeważnie o jed- 
nej sile nauczycielskiej) stawia 
to młodzież wiejSlką w sytuacji 
uniemożliwiającej pójścia wy- 
żej i przeni'kanie elementem 
wiejskim wszystkich dziedzin 
iyda w Polsce. 
Odsuwa to element wiejski 
od współdziałania w tworze- 
niu i budowaniu kultury i postę- 
pu życia w Państwie Polskiem. 
Należy dążyć, by młodzież 
wiejska, która wychodzi ze 
szkót powszechnych mogła da 
lej pracować nad sobą i przy- 
gotowywać się do życia, a więc 
by wprowa1zić Y'l życie prze- 
widziane ustawą o szikolni- 
ctwie dokszta,łcarnie młodocia- 
nych na wsi. 
Wreszcie dużą uwagę zwró- 
cono na sprawę dorastającej 
młodzieży wiejsikieoj w ,wieku po 
przedzającym życie i działanie 
samodzielne. . 
Poważna grupa, około 5 mBjo 
nów młodzieży wiejskiej, z któ- 
rej większość za lat kilka we- 
źmie ster życia wiejskiego w 


IJrO(lustoŚ(i "S"iCłłl "OfIO" 
W Gdyni 


Chcąc związać jaknajści'ślej 
całe społeczeństwo polskie z te 
gorocznem hasłem: "Musimy 
Polskę dozbroić na morzu" - 
Główny Komitet Wykonawczy 
,.Swięta Moma" pragnie s'ku- 
pić w Gdyni przedstawkieli 
catego kraju. Z każdego zakąt- 
ka Polski, jak dłu
a i szeroka, 
winny przybyć do Gdyni zorga- 
nizowane grupy org-anizacyj 
spnłecznych ze sztandarami, ce 
lem wspólnego i zgodnego zama 
nifestowaHia swoich uczuć wo- 
bec silnej 'Polski na morzu. 
"Święto Morza" poprzedzo- 
ne będzie przez "Tydzień Mor- 
sk", rozpoczynający się w dn. 23 
czerwca, właściwe zaś uroczysto- 
ści świętomorskie przypadają na 
dni: 27, 28 j 29 czerwca, z tern, że 
rozpoczęcie "Swięta Morza" na- 
stąpi w dn. 27 wieczorem o godz. 
19-ej - podniesieniem bandery 
na placu Kaszubskim w Gdyni. 


DzielI 28 czerwca wypełnią uro 
czystości, związane z progra- 
mem Zjazdu Kaszubskiego i urO 
czystego zebrania Zarządu Fun 
duszu Obrony Morskiej po1 
przewodnictwem gen. K. Sosn- 
kowskiego. 
. W dniu 29 uroczysta Msza po 
lowa na nowem molo, przy u- 
dziale Floty Wojennej, statków 
handlowych, kutrów rybackich 
- od strony morza, a od strony 
lądu - z udziałem prze,dstawi- 
cieli władz państwowych, woj- 
ska i catego społeczeństwa. 
Po uroczystej Mszy, o godz. 
12 przemówienie Pana Prezy- 
denta RZ/plitej, transmito'wane 
przez' radjo na całą Polskę. n- 
raz przemówienia :nne, po któ- 
rych nastąpi poświęcenie "Za- 
wiszy Czarnego". 
Na uroczystości gdyńskie uru 
chomione będą specjalne pocią- 
gi popularne z całej Polski 


" .' 
- .:!.. 


swoje ręce - załcte,c}'lduje jaką 
będzie wieś polska, a z nią i ca- 
te nasze państwo - w najbHż- 
szym czasie. 
Młodzież wiej,ska w pewnej 
części (okoto 10 PJ.'Ioc.) jest zrze- 
szona w różnych związkach i or 
ganizacjach, dziatających na 
wsi. 
Należy dążyć, by zrzeszenia 
wiejskie fiozwijały swą dziatal- 
ność i obejmowaty coraz więk- 
szą ilość mtodzieży. 
By w tych orgaJnizacjach, w 
przeciwieństwie do sZlk-oły, któ- 
rą prowadzi nauczyciel, mto- 
dzież sama swemi sprawami 
kierowa la, by się usamodzielnia- 
ła i zaprawiała do życia i działa 
nia spotecZ1I1Cgo i gospodarcze- 
go na wsi. 
Tej samodzielności i poczucia 
odpowiedzialności za swą pracę 
w mtodzieży wiejskiej nie nale- 
ży tłumić i wypaczać. lecz nale- 
ży pomóc w dostarczaniu pomo- 
cy oświatowych, tam, gdzie 
trzeba pomocy instruktorskiej 
fachowej-wypracowywanie' wła- 
ściwych form i metod działania, 
. 


Nr. 25 


, 


S ,', . 
, . . 


:0 


".._-, o;' ',. 


opartych na rzetelnie pozna- 
nych i istotnie odpowiadająl:ych 
młodzieży potrzebach i warun- 
kach. 
Zwłaszcza książka dla wsi, 
stworzenie planowej sieci bibIjo 
.tek wiejskich przez wprowadze 
. ńie ustawy bibljotecznej. Dosto- 
sowanie szkolrnictwa rolniczego 
niższego ,ao potrze'b i życia wsi, 
stworzenie sieci regjonalnych 
Uniwersytetu Ludowego, gdzie- 
by kszta.łt.owali sie natura,]:ni i wła 
ściwi przywódcy wsi - to były, 
by najbardziej palące sprawy. 
ułatwiające młodzieży wiejskiej 
przystosowywanie się do życia 
na wsi, to byłaby ta pomoc dla 
niej najwtaściwsza. 
Dla przepra,cowywania naj- 
właściwszych dróg rozwoju : dzia 
łania, środków potrzebnych" do 
rośnięcia człowieka wiejskiego - 
należy powołać do życia Insty- 
tut Kultury Wsi, którY1by wnika 
jąc głęboko w istotny nurt życia 
i potrzeb wsi, budowat z tego 
wskazania i pomoce konieczne 
dla zdrowego jej rozwoju. 
Z. K. 


(blopi O holłofO WSi 


Głos chłopa z 
Można naogót powiedzieć, że 
kultura wsi jest dużą, choć wieś 
nie miała wychowania i chłop 
przez długie lata żył w pań- 
szczyźnie. Chlopa traktowało 
się jako woła roboczego, a do 
woj,ska brało się go na pachotka. 
Potem przyszły czasy niewoli" 
kiedy chłop znowu nie miał ża- 
dnego znaczenia. Dopiero z 
chwilą odzyskania niepodlegto- 
ści zaczęto człowieka 'wsi trak- 
tować inaczej. 
Różnie było z temi sprawami 
wsi w Polsce. Opiekunów mie- 
liśmy bardzo dużo, wszyscy 
mieli dużo litości dla nas, sporo 
rad i lekarstw, ale życiem kultu- 
ralnem wsi prawie nikt napraw- 
dę się nie zajął. A życie to mia- 
'lo przecie i tradycję i dobry 
grunt do rozwoju. Przypomnij- 
my sobie powstanie Kościusz- 
kowskie. Chtopi z kosami w rę- 
kach bronili każdej piędzi ziemi 
i przez to napewno wykazali 
swą kulturę. Przypomnijmy so- 
bie Drzymatę z jego history£z- 
nym wozem, czy sprawę uni- 
tów, kiedy to spłynęło tyle tez i 
krwi, a przecież ci ludzie wy_. 
trwali na swojem. A w r . 1920? 
Przecież wtedy ci panowie, któ, 
rzy dzłś uważają się za najwię- 
kszych patrjotów, tadowali swa 
je manatki i chcieli uciekać przed 
wrogiem czerwonym do Pozna- 
nia. Tymczasem 17 i 18-letnie 
dzieci chłopskie broniły stolicy z 
karabinem w ręku. Któż tu wy- 


pow. kaliskiego 
kazał większą kulturę? 
Kultura wsi przejawia się i w 
czem innem: we. wszystkich 
dziedzinach sztuki ludowej. I 
barwne stroje (które - niestety 
- coraz bardziej przepadają) i 
skoczne tańce i żywe melodje 
ludowe - są to wszystko świa- 
dectwa, że chłop ma swoją. kul- 
turę. Pozostatości jej trzeba sza- 
nować i' o tern powinna pamię- 
tać w pierwszym rzędzie mło. 
dzież wiejska. 
Z drugief strony trzeba z ra- 
dościąpodkreślić, że rząd dąży 
do tego, by chłopa, który jest 
obywatelem Państwa, trakto- 
wano w urzędach wszelkich z 
tą samą uprzejmością, co i in- 
nych. Zdarza się jeszcze często, 
że im mniejszy jakiś urzędni- 
czek, tern większe stwarza tru- 
dności. Tą drogą chłopa nie przy 
ciągnie się i nie zwiąże mocniej 
z Państwem. 
Dobrze; że rząd zwołał kon- 
ferencję, poświęconą kulturze 
wiejskiej; że kultura ta uznana 
została za jedno z g'łówniejszych 
zagadnień państwowych. My 
chłopi powinniśmy to dobrze o- 
cenić, zainteresować się temi za 
gadnieniami i swoje ewentualne 
na ten temat uwagi przesłać do 
wydrukowania w "Gospodarzu 
Polskim". 
Marciniak 
wychowanek uniwersytetu 
wiejskiego w Gtuchowie.
		

/07.djvu

			Nr. 25 


.' , 


. 


. 


- 



:
'; 



--
. 
. . 


,.. . . 
-'c....:o:-... . 


...-;::-. :.
 


.::. 

:
 _ 'O,. .':
;) 

 
. "," : 


- -' 
:
....
-
-
i-._
_.. "-:: _.I,
:.:
:r::.:
-
:f
..--:- 
F:
-;;_- -




. ._:.
:- .. - -.
'.. .:-
:
 


-; . -:;
 

'. _ i-
' ." 


!'-",.. 
- \.;
_. 


.; 
:!
' 
3t


:-

 :.> 


W Gdańsku musi zapanowaó spokój 
Interwencja polska 
u władz gdańskich 
I M'obec wypadl!{fów pobicia Po- skich, żądając ukarania winnych, 
laków. które warzyły się w cią- naprawienia krzywd oraz szkód 
g'U uhiegłej soboty i niedzieli w materjalnych i gwarancJi bezpie- 
Gdafls
ku w związku z wewnętrl czeństwa oraz spokoju na przy- 
uemi rozprawami między hitlero S7t-oŚĆ. 
.wcami i opozycją niemiecką, ko Władze gdaflskie przyrzekły 
misarz generalny Polski w Odall wydać stanowcze zarządzenia w 
SIku interwenJowat 11' wladz gdati tym kierunku. 
. . 


rz ":;:. ;'i; :J::
 ,{ :

 gji 
Van Zeeland premjerem. 

 MI poprz'ednim numerze pisa- weldego, nowy rząd zdołał sfor 
liśmy o trudnościach, jakie wy- mować dotychczasowy pre- 
łoniły się w Belgji w związku z mjer van Zeeland, który niedaw 
utworzeniem nowego rządu. no złożył naszenm rządowi w 
Po nieudanych próbach przy- Warszawie oficjalne odwiedzi- 
wódcy socjalistycznego, Van der- ny. 
.. 
\J kotle, Ghińskim znów zawrzało 
Dwa rządy przeciw sobie 
Od kHlm dni d.ochodzą wieści, wł<\Jdzc sowieckie. 
ze w China'ch. coś s.ię znów za- *. 
czyna burzyć. Podobno Chiny' \-Varto przy tej okazJi ,poznać 
zna
dltją się w przede,dniu WOjllY killka zasadniczych prawd chiń- 
!domowej. Trzeba przyznać, że s.kkh, które pozwolą na lepsze 
!Ustawiczne wojny domowe, to j.e- zorientowanie się w całcj SY1tu- 
!dna z najwięksLych klęsk, ja'kie acji. 
oprócz klęsk żywiołowych (głód, Trzeba oto wiedlieć, że istnIe- 
Dowodzie) nawiedzają Chiny. je 420 rni!jonów Chińczyrków. 
Wojny te toczą się tistawicz'llie Sześćdziesią! mi'1jonów - to bez 
między generalami, administra- robotni. 
torami okręgów, dowódcami Trzy czwarte narodu chińskie 
band rabul1kowych i t. d. go żyje na rooJi. Ziemia l1Ie.ga 
f J . d .. . Ch ' podzia,rowi między dzic-dziców. 
ak Wla orno lst
leJą w 1- Połowa rozdrobnionych w ten 
n

h .d
a rząd
: Połnocny 
a:ł sposób gospodarstw jest karto- 
kmSlkl. l P olll'dnI{) wy. kant
:mskl. wata. 
Obecme 
nowu stOJ
 Ch
ny . 
 Trzema plagami chropów są 
 
prz
dedmu W
ZCZyCIa, wIelkIej bandyci, żołtli-erze i gMd. Dla 
WOj11
 do
oweJ Cl!rn północnych dzierżawców ziemi przYbywa 
z .
hmaI1!1 połu
moweml.. 3 dy- czwarta ,plaga: tyranja obszarui- 
WIzJe wOjsk Chrn południowych ków 
W1
l'OczYIY. już w. granice 
hin Chłopsko tonie w długach. 
pól
ocnY?h. ArmJa poł'Ud:mo
a Pod:l'tki ściągane są zgóry. WJ 
z
a.łC sobl
 
praw
?- tego, .ze sdy niektórych okręgach ludność 0- 
JeJ s.ą l1ll1leJsze, m.z 
ankmu, .h- placiła już podatki za... następne 
czą 
ednak n
 to, ze Ich zaml
- pół wieku. Niema sieci komuni- 
rzen.1a. patrJotycz
e . wywołają kacyjnej. W re
u.Jtacie: w je. 
oddzWIęk w prowI
cJach, podle d-nym okręgu szerzy się głód, 
głych władzy Nanklllu. gdy w il111ym - farmerzy nie mo 

 Podobno w Kantonie, stolicy gą zbyć nadmiaru 
lon6
. 
Chin poludn.iowych, powstać ma 
nny skutełk: ma
ąc az. nardto 
:wkrótce rzą'd au-tonoJlIiczny, któ ryzu dla całego kr
Ju. Chmy mu 
Ity zorganizować ma eskpedycję szą sprow
dzać ryz. ... 
Imjskową przeciwtNo marszalko
 ? 'Varu
kl pr
'c:y robotmkow: 
!\Vi Czang - Kai _ Szekowi faktycz ,",O-
od
Jllny 
zIen, no::na pra:a 
hemu rządzicielowi Chin pófnoc- !Ończyków i posądza Czang-Kai-' Nie można się zatem zbytnio 
Szeka o sprzyjanie im. Niewąt- dziwić, że wrzenia rewolucyjne 
pliwie w ca,łej tej awanturze od- znaldują w Chinach grunt bar- 
grywają d'UlŻą ralę komnniści ł dzo podatny. . 


.

"... 
:. . 


.",;,.:- 


. 


, 


.. 


.:.'.
 



'';. .' 
',
:-= 
: 
 

. . "'. .
." .", 


1:';. :!.:::-A": 

.'- .
 ,'.'- 
.
. ',--- ' 


fola Sfra 7 ,'óWJ:fztwoll SiC 
przez Francję ł BelgJę 
Jak wiemy, we Francj.i objął roją zwole.nnicy Trockiego. (Jest 
waz.dzę rząd wytoniollY z t. zw. to głośny rewolucjonista sowiec- 
frontu ludowego z socjalistą Blu ki, którY nie mógł pogodzić się 
mem na czele. Mimo to, właśnie z obecnym dYktatorem sowiec. 
w tej przelomowej dla Francji kim Stalinem i przebywa już od 
chwili, prawie caJy kraj ogarnę- wielu lat na emigracji w Norwe- 
la fala strajków robotniczych. gji). 
Rząd uchwa.lit już szereg żądaf! Fala strajków 	
			

/08.djvu

			6 


Nt. 24 


... 


-. 


W rocznicę śmierci 
min. Pierackiego 


;if
l;ł
, 
;'"'
l
vt 


: j:;
:ą
)
: i 
, I 
<: ! 


, ;;:

Ei:it
'1; 


:
;.",.. 


:,.:;.. 




'¥
 




. t-t 
:.:= ..
? 


były s,ię uroczyste na,bożeń-stwa 
żałobne z udziałem przeds-tawi- 
cieli władz w Warszawie i No- 
wym Sączu, gdzie spoczywają 
zwtoki Zmarłego oraz w wielu 
innych miejscowościach. 


. Dnia 15 b. m. mincło dwa lata 
od chwili, \kiedy w :Warszawie 
zos,tał skrytobMczo zamol'dowa- 
1JY minister spraw wewnętrz- 
nych, ś.p. generał bry,gady Bro- 
nisła w Pieracki. 
- :W, drugą rocznicę zgonu od- 
,.: 


Boże Ciało w Warszawie 


Tłumy wier
ych przed katedrą św. Jana. 


Nowy wlce,'
'.ról 
Abisynii 
\ Zwycięski wódz wojsk wlo- 
siki ch w Afryce, marszałek Ba- 
dogIjo, który po wygranej z A- 
bisynją został mianowany jej 
:wicekr6Iem, ustą,pił z tego sta- 
nowi.ska zatrzymując funkcję 
Szefa Sztabu Oenemlnego. 
I ,MI jego miejsce wice.królem 

bisynji mianowany wstał mar- 
szate!k Oraziani, w czasie wal'k 
tdowo"dzący frontem południo- 
wym. 


Marszałek Graz/ani. 


',.- 


rod tęGzowym s,ztandarem spółdzie1GzośGi 
Jubileuszowy zjazd Związku 
Spółdzielni "Społem" 


"0 


Dnia 13 b.' m; rÓŻ'J)ocząl się w
 
YVarsza'wie
 dwud-riiowy, jubileu- 
szowy , zjaZd pełnomocników 
Związlku Spół,dzie
ni, Spożywców 
,;Sp6łem": 
ra zjazd' przybyli de- 
legaci ż. całelPb.JSki Vii liczbie ,o-- 
koło 750 6s6b, prze-dstawićiele 
zagranicznych? olrganizacyj spół 
'dzie1czy
h, , reptezentanct spół- 
dzielczości PolunU zagranicą o- 
raz liczn'i za
ro-szelni gos,cie., , 
Na O'tw'arcie zjaZ:du przybył P. 
Prezydent Rżeczypospolitej, po:' 
witany' hymnem narodowym - i 
pow
tariieni,i mic}sc ,prż,ez ob
 
llych. Z ramienh\ rządu obecni 
byli na otwa'rciu zjazdu wicemi- 
ilisvrowie Lechniciki, Doleżal i 
Raczyń'Ski. 
, Po otwarciu zjaz.du przez inż. 
YV ojewódzkiego, wygl-osił refe- 
rat pr,ezes prof. Rapacki na te": 
mat: Związek "Społem"w 25-ą 
fOicznicę istnienia. Związek "Sp o 
łem" zrzesza obecnie 1066 spół- 
dzielni" które grupują 268.000 
członków (w tern 100 tys: rolni- 
ków, 95 tys. robotników, 40 tys. 
pracowników umysłowych i 33 
tys. innych osób). Spółdzie.Jnie te 
prow
dzą 2.103 sklepy r p,rowa- 
dzą poza tern działalność wy- 
twórczą. W r. 1935 obrót handlo- 
wy spółdzielni wyniósł 108 milj. 
zł., żaś czysta nadwyżka 1.333 
tys. zł. Wartość produkcji w r. 
ub. wyniosła 8.663 tys. zł. Pro- 
dukcia Zw. "Społem" od- 
bywa się tyllko na potrzeby zrze 
szonych spół,dzielni. ' Obe'cnie 
czynne są następujące przedsię- 
biorstwa przemysłowe związku: 
:Fabryka Chemiczna w Kielcach 
(mydło, świece, pasta ,i t. d.), :Fa 
bryka Cukrów we Włocławku, 
Młyn w Sokołowie, Paczkownia 
Towarów Kolonjalnych w Gdyni 
oraz Agentura Włókiennicza w 
Łodzi. 
. Następnie w imieniu wiceprem 
iera i ministra skarbu inż. Kwi
t 
kowskie
o witał zjazd wicemi.ni- 
ster T. Lechni,cki, wyrażając u- 
znanie dla prac. Związku "Spo- 
tern". 
IW drugim ółdziel- 
czości.
		

/09.djvu

			Nr. 25 


..' 


li 


ł ' 
 d 1 Sf - h 
p :< i ' {" l 
 
, {;::: ,.1,: 
 I 
 f , l :' I':
, O .,,! 1 6' ' ł ; f' 
. . , 
 _... -, '-. :.. - . l_ ł.,,
 c" . ..... 
przyJął ofjarę pracyroi"otników 
na Fun:,;usz Obrony Narodowej 


W dniu 13 b. m. p,rzybył do 
Starachowic (woj. 1(,ieleckie) do 
Zakładów Starachowiokich, Pan 
Prezydent R.zplitej prof. 19nacy 
l\o\.oŚ'c;cki- w' towarzystwie min. 
spr. wojsk; geń. Kasprzyckiego. 
POdczas zwiedzania fa,iHytki 


Rudzinne miasto 
gen. Śmigłego-Rydza 
nadało ,Mu obywat
lstwo 
" honorowe, 
. W Brzeżanach ,(Małopolska) 
odbyło się uroczyste posiedzenie 
R.ady Miejsikdej, na Iktórelp. jedno 
głośnie uchwalo,no nadać 'Gene.; 
ialnem;u Ins,pektorowi. Sil. ZbrQj- 
llych gen. dyw.edwardowiŚmi.g, 
lemu-Rydzowi ohyWatelstwo ho 
llorowe rbdzi'l1ne;goJego' miasta 
Brzeżan. ' 


wręczoila została P. Prezydenta 
wi uroczyście przez delegację ro 
botniczą uchwała przekazania 
100.000 godzin pracy na Fun- 
dusz Obr.ony Narodowej. 
P. Prezydent w przemówieTIiu 
swempodziękował w imieniu Oj 
czyzny za ofiarę świata pracy. 
, W godzinaoh popołudniowych 
P. Prezydent' w asyście mln. 
gen. Kas;przyckiCigo przyjął ra;' 
port kompanji honorowej Związ 
ku Rezerwistów, i ZwiąZlku Strze 
leckiegoP'!zed domcin rady fab
 
rycz'nej w Stanichowkach, po- 
'ez,em przy' dźwiękach Hymnu Na 
rodowego ,i wśród okrzyików, 
wznoszonych. na , J ego cześć, 0- 
'puścił, Starachowice. 
" f--
*---:-:-- 
. .WnIedzielę',dnia J4b. m. P. 
pr.e,zydent 'Rżpl-itej, \yraz,z Mał:- 
żonką L otocz-enJem wyjechał na 
,kilkutygodniowy wY'P'oCzynek 
"do!\rynicy. . ' 
. w . 
u
' ..'....:'
 , 
. >!ł . 


Podroż . Pry",;"" asa, Polski 
ks. kardynała Hlonda 


Powr6cił L podróży do Fran- 
cji i N:emiec, prymas Polski, 'k
,-,. 
kardynał tIlond: 
, Prymas Polski brał udzial w 
Paryżu w uroczystoŚćiach . ju-' 
bileusz
)\vych z 'okazji 100-lecia 


Polskie} Misji KatolickIej we 
Francji. " .-; 
W, drodze -powrotnej do Pol- 
ski, ks. kardynał 'odwiedzjJ am- 
basadora Rzplitej VI Berlinie; p. 
Lipskiego. 



 


l"
ł
fr::\ I
? ',,
i(' .
;:i{' '
ii,'i.;
' Sł:',; ,ifÓ(ÓW I;: Si 
na robotach publicznych 
w woj. krakowskiem 


Dnia 14 b. m. odbyła się w 
Krakowie konferencja grupy re- 
gjonalnej posłów i senatorów wo 
jewództwa. krakowskiego, pod 
przewodnictwem posła Starza
 
, ka. Przybyli również prezyden1 
miasta dr. Kaplicki i, dyrektor 
Czarniecki. Referat o zagadnie- 
niach socjalnych i bezrobociu 
wygłosił poseł Gdula, poczem 
wywiązała się obszerna dysku- 
sja. Przy tej okazji warto pod- 
kreślić, że województwo kra- 
kowskie przoduje pod względem 
ilości zatrudnienia bezrobotnych 
w b. r. Dość w
pomnieć, że kie 
dy na terenie województwa kra 
kowskiego otrzymało zatrudnie- 
nie 18.138 bezrobbtnych, to w 
wojew6dztwie śląskiem okrągło 
9.000', a w ł6dzkiem 11.000. Fakt 
ten jest tembardziej znamienny, 
że jeśli chodzi o kredyty, to wy 
sokość ich jest znacznie większa 
zarówno dla Łodzi, jak i dla Ślą 
ska i województwa kieleckiego. 
W Warszawie odbył się zjazd 
'dyrektorów Funduszu Pracy,' na 


którym postanowione zostało, 
począwszy od lipca b. r., zwię- 
kszenie dla wojew6dztwa kra- 
kowskiego kredytów o około 50 
proc., przyczem istnieje zapew- 
nienie, że napływać one będą aż 
do grudnia. Również, jeżeli cho- 
dzi o zatrudnienie mieszkańc6w 
wsi na terenie wojew6dztwa kra 
kowskiego, to zagadnienie to za- 
czyna się kszta'Hować korzyst- 
nie, po onegdajszej wizycie mi- 
nistra rolnictwa Poniatowskiego 
w Krakowie. Pan minister, któ- 
ry dokonał inspekcji prac komu- 
nikacyjnych w Rzykach i pro. 
wadzonych tam prac regulacyj- 
nych potok6w, przyrzekł na kon 
ferencji, jaka odbyła się w W'.A- 
dowicach, przy udziale naczelni- 
ka wojew6dztwa Eustachiewi- 
cza, miejscowego starosty oraz 
przedstawicieli organizacyj rol- 
niczych, że powiększy pomoc 
pieniężną, by umożliwić zatrud- 
nienie dalszych partyj bezrobot- 
oych. 


Przed wyjazdem do Krynicy 


Pan' Prę-zydent Rzplitei w rozmowie z premjerem gen: Sławoj- 
Składkowskim na dworcu Głównym w Warszawie. 



.' :"re
", ,1 er Skla'l\k'l: . ''''. ski 
W Tczewie, Gdyni i Wejberowie 
Dnia 12 b. m. pociągiem po- Po drodze p. premjer zatrzy. 
śpiesznym z Warszawy przy- mywał się kolejno w powiatach 
był w godzinach rannych do morskim, kartuskim, świeckim i: 
Tczewa p. premjer Składkow-' chełmińskim, gdzie odbywał ze 
ski. starostami konferencje na temat 
Po odbyciu inspekcji w miej- zagadnień,' zw:ązanych z tere- 
scowem starostwie powiato- nem ich pracy. 
wem, p. premjer odjechał do Po przeprowadzeniu kilkugo-o 
Gdyni. dzinnej lustracji p. premjer gen.. 
, Szef . Rządu w towarzystwie Sławoj - Składkowski wyjechal 
Komisarza Rządu na Gdynię' na ins.pekcj
 do Wejherowa. 
mgr. Sokoła zwiedził kilka dziel Następnie p. premjer udał się 
nic po.dmiejskich,. interesując do 'Torunia, gdzie odbył godzin- 
się sprawami budowlanemi oraz ną konferencję z p. wojewodą 
kwestią bezrobocia. ' pomorskim Sto Kirtiklisem. 
, . ". ' 
rorządnego załatwiaęia inte
esantów 
. żąda p. p
emi
r. od sfąrosfów 
P. piemjer gen: Sławoj-Skład
 ,
rzywiązując szczeg6lną wa;" 
kowski wydał okó}nik do woje..: gę do szybkiego i skutecznego 
wodów i wszystkich starostów, zała.twiania spraw obywateli,. 
w kt6rym zwraca uwagę na nie zgłaszających . się w staro- 
dość ścisłe w niektórych sta:'" stwach,p..
'premjer poleca ściśle: 
rostwach przestrzeganie pr"ze;' przes;trz
gać _
obowiązujących 
pis"ów ' o przyjmowaniu intęre- p'rzep
śÓw, a w wypadkach u" 
santów' i' Jliedbałe prowadzenie" chybiania pociągać' wim1:'i'ch do 
'	
			

/10.djvu

			lO 


.- 
-:
;::- . 


"
o;.;:;
. : 
':i . F
. .



. 
.- 


. .....
 :oZ - . 


. -.,.
'" 

. :
1'
1' 


r
' ".,.:. 
....i"-:.N 


I 
 .'
 


w.Jd: 


- ..
 


_ ..'
. 't. 


';. - -.' - -: - ,.-.; 
_O, 
.
 . 

 ". 

:: - -.... 
 . -..- 
-:.----" 


. e '" 
. -'.- 
- - 
. .
 - -
 . 
. ..- 
 - ." . 


Kon
re! politY[lno-obJwatel

iei pr
[y ko
iet 
W połowie roku 1937 


IW Warszawie toczą s.ię prace 
organizacyjne w przygotawaniu 
do kongresu poliiyczno - obywa 
tels1dcj pracy kobiet. Przewodni 
ctwo komitetu organizacyjnego 
objęła Pa'ni Marszałkowa Ale- 
ksandra Piłsudska. 
Celem kongresu jest zobrazo.- 
wanie całokształtu działalności 


Matka: 


ś.p. min. Pierackiego 
udekorowana 
Złotyin Krzyżem Zasługi 
.W Nowym Sączu, w skrom- 
nem mieszkaniu, .wjmowanem 
przez, matkę ś. p. ministra Br. 
Pierackiego, odbyła się podnio- 
sla uroczystość. 
Wojewoda krakowski płk. 
Gno,illski, udekorował p. Marję 
Pieracką w imieniu Prezydenta 
Rzplitej, Złotym Krzyżem Zasłu 
g-i, . nadanym za pracę na potu 
społecznem. 
P. Pieracka była czynną uzia- 
łaczką. pracując w licznych or- 
g-anizacjach kobiecych. 


lwbiet w Polsce Odrodzonej, od 
wku 1918 do 1936 włącznie; oraz 
U'stalenie wSiPÓlny-ch ___wytycz- 
nych ideowych i metodycznych 
dla prac politycznych, spolecz. 
nych, gospodarczych i oświato. 
wo - kwlturalnych. 
Projekt zwoła:nia Ikiongresu po 
wstał z inicjatywy Zwią:tku Pra 
cy Obywatelskiej Kobiet przy 
śdsłem wsp6łdzialani.u Unji Pol 
skich Związk6w Obrońców Oj- 
czyzny, - t. j. zrzeszonych sto 
\varzyszeń Ligi Kobiet, Stowa- 
rzyszen.ia b. Strzelczyń. b. Dru-- 
żyniaczek, b. Peowiaczek, b. Ku 
rjerek, członkiń b. Sekcji Propa 
gandy i Opieki, Koła Polełk, Zw. 
Broni, Stowarzyszenia "Rodzi- 
na Wojskowa", Głównej Kwate- 
ry łIarcerelk ZHP., Orga:nizacJi 
Przysposobienia W oj Slkowego Ko 
biet do Obrony Kraju. Cze.rwonc 
go Krzyża, Białego Krzyża i 
Stowarzyszenia Zje.dnoczonegi:l 
YMCA - Stowa,rzysżenia Ko- 
biet z Wyższem Wyksz'take- 
niem i Rodziny Policyjnej. 
Kongres przewi:

;-: 
.j;r.j:' 

'?;;
)

 
':r
 


. 


: 
..:;..-:;.- 
- .
i;
:
' 
;;..; .::...
 
.s:...:..: 


- " oi

 


Zjazd Ra:ł
Y Gł'i
-':-"nej 
,": odzimy Rezerwistów 
Berbeckiej. Złożone zostały s;Jra- 
wozdania z doty<:hczasowej dzi.atal 
ności Rady Głównej R. R. oraz Rad 
Okrę,gowych, Podokręgowych i sa- 
modzielnych Rad powiatowych. 
Po wspólnym obiedzie nastąpił 
dalszy ciąg obrad. podczas których 
wygłoszone zostały referaty: p. 
Pol'akiewiczowej ,,0 przysposobie- 
a
IU kobie.t do obrooy kraju", p. 
Pęczkows.kiej ,,0 przystąpieniu R. 
R. do Rady Narodowei Polek" i p. 
Tazbira ,,0 opiece społecznej w 
R R.... Po d-tuższej- dyskusji. w któ 
rej ze.brani omawiali wyniki ,racy 
dotychczasowej i wnioski płynące 
z doświadczeń pmes.zło tf.lyletniel 
pracy Rodziny Rezerwistów na te 
renie Państwa, późnym wieczort!m 
zakończyły się obrady plenum RR. 


iW dniu 4 czerwca r. b. odbyło 
się w Warszawie plenmn Rady 
Głównej Rodziny Rezerwistów. w 
którem udział wzięły członkinie Ra 
dy Głównej R. R. oraz :>rzewodni- 
czące Rad Okręgowych, samodzie! 
nych Rad Powiatowy<:h i Kół z te- 
renu cale go Pal'i..stwa, oraz prze.d
 
sŁawiciele Zarządu Głównego Zwią 
zku Rezerwistów. . 
Obrady zagaiła przewodnicząca 
Ra,dy Głównej R. R. p. Zofja Ber- 
becka. poczem przemówienie powi 
talne wygłosił I-s.zy wice.prezes Za 
rządu Głównego Z. R. płk. dypl. 
Marjan Czerniewski. Zkolei zasad. 
niczy referat organizacyjny wygło 
5.ił sekretarz generalny Z. R. pos. 
Jan Walewski. Następnie zebrani 
wysłuchali referatu ideowego p. 


.
 


'-'1-) .., l . {. O j ! . 1 . J : - J " r " , ": c: :- 
.. 
: ł 
- :i l :- 1r 1 :'.-\- 
.. . -. i..:l: :: ". : .... r;, I . 
. '-' ! '. <;.. ," . . 
Jak najlepiej wykorzystać środki żywności 


iNajpr.o.stsze. na;;ibardz.jej poSlpo\ite 
prodlvkty mo,żi.1a ,prz.ewbić 'W ku.ch- 
ni na dos'kooa-Ie, i:dr{)we i sma,czne 
potraWy. Od u'll1iejętn<>ści- ;przyrzą- 
dzania ;potraw LaJeiŻy wykorzysta- 
i{
e !produktów, jakiemi rozp-orzą- 
dzać mo,żemy. 
Odżywial11;e racjooaa1e, a zasJ)a!k,l 
janie g!.ordu, t-q wielka róiŻni,ca, !11JOIŹ.. 
na wszak zasp-ok{).ić Żiolą'dek tyle 
,cze.m, ale nie dodać człowiekowi, po 
-trze.ooej siły do pracy, można '\.lIgo. 
Itować nawet bardzo ,sma,cwą po- 
Itrawę, a'le nie da ona z,d
OIWia, ni
 
!p'"zyswocowv;;h 
lub jarzynowych np. u
o
owaną "już 
kapustę można dokwasić surowym 
sokiem z kiszonej kapusty przed 
samem wydaniem. Sałatki powiu. 
ny być przyrządzone z dodatkiem 
zielonego szczypiorku. pietruszki. 
kopru, młodej cebulki, pomidorów 
lub jabłek. 
Nie należy potraw gotować zbyt 
dlugo, tylko tyle, ile J	
			

/11.djvu

			Nr. 25 


'-
-
 \. 
Vr
- I 


,,",,;. 


- 
' I "
 '.
'> ".' 
/"r .

:. ::_;
 



t

..,.,"" 


, " I - 
. , 


>r- ;, 


"., 
," _
I
;' ,.
, 
:fl
' '
' ,
:

:_
 
; 


,t ,; 


_-.-::...
;. 


- - 
'} ..
,..}'
:, 


'> 

.... 


.... -, 


Ze zgroD1.adzeń spra
ozda
czychpos. dr.K.Ducha 

 po
. ropczycki:rn 


Dębica. Dnia 13 h. m. o godz. 
18 odbyło się pod przewodnic- 
twem burmistrza Staronia w 
sali Sokoła w obecności około 
600 osób sympatyków dawne- 
go ,BIBWR. i opozycji różnych 
ugrupowa(1 sprawozdawcze ze- 
branie poselskie posła dr. Kazi- 
D1ierza Ducha. 
Poseł Duch w obszernym re- 
feracie omówił działalność Sej- 
mu w okresie ostatniej 
esji o- 
raz zanalizował szczegółowo 
dekrety Prezydenta Rzplitej 
wydane na mocy pełnomonictw 
Sejmu. Zapoznał również obec- 
nych z budżetem Państwa. 
W dyskusji, jaka rozwinęła 
się następnie zabierali głos p. p. 
Gadziński, Róg, Kahli, Gawlik, 
Zarytkiewicz, Celu ch i Staroń, 
należący do różnych stronnctw 
politycznych. 
Mówcy krytykowali ostro de- 
krety oddłużeniowe jako demo- 
ralizujące dobrego płatnika i 
rozZ'uchwalające złego, domaga 
li się obniżki czesnego w szko- 


łach średnich, 1\1. p. Bardzo o- 
stro krytykowano wysokie upo- 
sażenia i synekury Wyższych 
urzędników przechodzących na 
llUkratywne stanowiska ze 
służby państwowej. Domagano 
się rewizji RoZ'porządzenia Prez 
Rzp. dotyczącego emerytury za 
t. zw. lata zaborcze. M. Dębica 
jest miastem emerytów, z tego 
powodu zagadnienie to jest d1a 
szerszej ilości obywateli ważne. 
Po wyczerpującej odpowiedzi 
posła Ducha, zebrani rozeszli 
się wznosząc okrzyki na cześć 
RzeczYPoSJpolitej i Prezydenta 
R. P. oraz Gen. Insp. Sił Zbroj- 
nych. 
. 
Pilzno. Dnia 14 bm. o godz. 
12 w Sali Sokoła w obecności 
około 600 osób, wśród których 
około połowę stanowili człon- 
kowie Stronnictwa Ludowego 
Piast. odbyło się' sprawozdaw- 
cze zebraine posła Ducha doty- 
czące prac Rządu i Sejmu od 
chwili wyborów do czasów o- 


OdsłonięGie tabUGY ku GZGi Marszałka 
Uroczystości strzeleckie 
w Garwolinłe 


NV ulbielgią niedzielę odbyła się 
w Garwolinie (woj. lubelskie) u- 
roczystość strzelecka, związana 
z wręczeniem sztandaru organi- 
zacji ,powiatowej, Zw. Strzelec- 
kiego i ods'łonięcia tabiicy pa- 
miątkowej ku czci Marszałka Pił 
sudskiego. - 
O godz. 10 rano na błoniu pod- 
miejskiem przed oHarzem polo- 
wym, ustawiły się w sZylku szwa 
dron strzelców konnych, oddzia- 
ly Zw. strzeleokie,go, oddziały P. 
,W., Kolejowego Przysp. Wojsk., 
Zw. rezerwistów, straży po'żar- 
nych, harcerze i harcerki, mło- 
dzież szkolna. 
Po nabożeństwie odbył się 
krótki obrząd wbUania gwoździ 
w drzewce s
tandaru przez ro- 
dziców chrzestnych. Podczas u- 
roczystości wręczenia sztandam 
przemawiali dyr. Dlouhy, gen. 
TrojanowSlkii. Mjr. Kłosińsk,i 0- 
d,ebrawszy sztandar z rąk gene- 
rała, prze,kazał go komendanto- 
wi pow. Godzworzowi. 
Przy sztandarze ustawił się 
poczet sztandarowy, poczem od- 
działy złożyły ślubowanie strze- 
leckie. Z błonia oddziały odma- 
szerowały ku miastu ku domowi 
rejenta Pinakiewicza, w którym 
to domu Marszałek spędzi
. w r. 
1920 dwa dni, kiemjąc ruchem 


a,takujących wojsk naszych w 
czasie bitwy warszawskiej. 
W,ogródku przed domem 
wzniesiony jes,t wysClki złom gra 
nitu, a na nim p
yta bronzowa 
zawiera proste słlowa: "Marsza- 
łek Piłsudski prze;bywał tu w 
dniach 17 i 18 sierpnia 1920" i 
pod temi słowami cytat ze wspo- 
mnień Marszałka o roku 1920: 
"Przyjechałem wieczorem do 
Garwolina. Pamiętam, jak dziś 
tę chwilę, gdy pjjąc herbatę obok 
przygo,towanelgo do snu łóżka - 
zerwałem się na równe nogi, 
gdym wreszcie usłyszał odgłos 
życia, od glos realności: głuchy 
grzmot armalt. Nieprzyjaciel był 
i świadczyła o nim muzyka bo- 
ju na północy". 
Na wzniesieniu s tan ą,ł wice- 
marszałek Miedziński, by przy- 
pomnieć sluchaczom chwile, któ- 
re tabJi.ca upamiętnia. 
Na głównej ulicy Garwolina 
przeszła przed generalicją, wo- 
jewodą 'i preze'sem Zw. Strzelec- 
kiego defilada oddziałów, wita- 
nych owacyjnie przez ludność. 
Po obiedzie strzeleckim, odby- 
lo się szereg zawodów sporto- 
wych, Móre zako(1-czyły uroczy- 
stości garwolińskie. 


statnich. 
W dyskusji, jaka wywiązała 
się po referacie zabierali głos 
przewodniczący zebrania p. Ra- 
doniewicz oraz p. p. Czarnik, 
Mędrek i Goleń. Mówcy nale- 
żący przeważnie do Opozycji 
bardzo ostro atakowali działal- 
ność BlBWR, wybory samorZą- 
dowe oraz ordynację wyborczą 
do Sejmu i Senatu. Domagali 
się amnestii dla emigrantów po- 
litycznych i utworzenia Rządu 
zgody narodowej. Zamiast two 
rzenia nowego stronnictwa na 
miejsce B. B. W. R. mówcy do- 
magali się, aby do walki z ko- 
munizmem Rząd oparł się na 
Stronnictwie Piast i innych u. 
miarkowanych i narodowych u- 
grupowaniach. 
Poza całym szeregiem bolą- 
czek atakowa.,no gwałtownie wy 
sokie opłaty rejentalne oraz in- 
stytucję komorników. 
Po odpowi
zi posła Ducha 
zebrani rozeszli się w nastroju 
dobrym. 


. 
Czarna. Dnia 14 bm. o god
. 
17 odbyło się sprawozdawcze 
zebranie posła Ducha w obec- 
ności ponad O osób należą 
cych do różnych stronnictw; 
między obecnY'ITIi zauważyliś- 
my b. posła Piroga i Krężla. 
W dyskusji zabierali głos p. 
Hetman, Socha i Baran, oma- 
wiając ważne bolączki miejsco- 
. we, jak konieczność uregulo- 
wania potoku w Borowej, bu- 
dowy szkoły w Róży, walkę z 
bezrobociem na wsi, oraz spo- 


sobu op'łat no1arjalnych 
nadmiernych kosztów egzekucji 
przez komorników, którzy egze- 
kwując marne 80 gr. doliczają 
sobie 13 zt kosztów. 
Zebranie odbyło się w atmo- 
sferz.e spokojnej. 
. 
Ropczyce. Dnia 15 bm. o g. 
11 w sali Sokoła pod przewod- 
nictwem burmistrza Bursztyna 
odbyło się sprawozdawcze . ze':' 
branie posła Ducha. W śród o- 
becnych na sali około 2'50 osób, 
około połowę stanowili członko- 
wie Piasta. 
W dyskusji zabierali głos p. 
Chłędowski, Kobylański i Bur- 
sztyn. 
W rzeczow:em przemówieniu 
p Chłędowski jeden z przywód- 
ców Piasta atakował różne nie- 
prawidłowości co do sposobu 
wykonania ustaw zwłaszc.la o- 
płat targowych, egzekucji i t. p. 
oraz ordynacje wyborcze do Sej 
mu i Senatu, ale za cenę amne- 
stji dla emigrantów politycz- 
nych i zmianę ordynacji wybor- 
czej deklarował gotowość stron 
uictwa Piasta, współpracy z 
Rządem ni' lko dla celów 0- 
brony Państwa i walki z komu- 
nizmem lecz również dla rozbu- 
dowy gospodarczej kraju, usu- 
nięcia bezrobocia i innych prac 
o znaczeniu ogólno państwo- 
wem. Inni mówcy omawiali 
zagadnienia lokalne. 
Zebrani rozeszli się w atmo- 
sferze zaufania do Rzadu 
en. 
Składkowskiego. 


. 


nowe zasady budown iGtwa szkolnego 
w woj. warsz8\,vskiem 
Mimo trwającej kampanIi budo- 
wla'nej w szkolnictw:e powszech- 
nem doty'chczas nie budowano 
szkół według jednolHego idokład 
nie 1)Tzemyślanego planu. Budynk.i 
szkolne powstawały w sposó-b nie 
uzgodni-ony. a środki na ten cel u- 
zy,skiowaoo z Funduszu PraJCY, z 
Ministerstw, lub sporadycznym w') 
sitkiem samorządów. 
W roku bież. Foodusz Pracy pie 
niądze zużytkowane dotychczas 
na budowę szkół - przeznaczył 
:na inwestycje .co w pierwszej 
chwili ca'tkowic:e zahamowało dal 
Szy ruch bu,dowlany w szkolnic- 
twie. Rozwiązaniem powstałego 
w ten s,posób zagadnienia - zajął 
się ostatnio Warszawski Urząd 
WOjewódzki. 
Opracowano dokładny plan se- 
ryjnej budowy gmachów szkol- 
nych. szczególnie typu budynku 
szkolnego. 00 w zna,cznej mierze 


zmniejszy koszty budowy. BudY:1 
ki szkolne mają powstaw
ć etapa 
mi: najpierw buduje się jedną izbę 
szk	
			

/12.djvu

			D 


Nr. 25 


Listy naszych Czytelników 
.4 . ., '\'.'\.\.'" .. . . 


W obronie pr:,wdy i uczciwej'.:r:--cy 
['isf o dzialalnośc=i T. S. L. w pow. lwowskim 


Na terenie powiatu Iwowskie- 
g{) - pracuje koło T{)w. Sz.k.oły 
Ludowej . im. Marszalka J. Pił- 
sudskiego. które w trzecim .roku 
pracy posiada i opiekuje się: 17 
Czytelniami. 4 Domami Ludowe- 
mi, 1szkoł4 pOlską, urzą	
			

/13.djvu

			. .>: r .:;,: ::
- , 
'
; . : .
. 
t:." 
," . ',., 
 
Jak ZBDo.::e,iec Ich rozm""
aianiu si e 


l-.Jr. 25 


,
;.. Z.t. 


, . 
.
. 
,
;..,; ,: .. . ':-: 


Według nadchodzących wia
 
domośti, drze via OwocQ,we kwi' 
tly' bardzo obficie, co "pozwa- 
la też spodziewać się dużegO' 
uradzaju owaców. Rzecz'pra- 
sta ad kwiatu da owacu, które
 
gokansllment poszu'kuje, jesz- 
<:ze bardzO' daleka, p011ieważ za 
równo drzewa, jak owace mają 
.icznych a niebez,piecznych wr'O 
gÓW, 'którzy mogą cały zbiór 
zniszczyć doszczętnie; bądź 
zmniejszyć gO' bardzO' datkliwie. 
Wragami tymi są razmaite 0'- 
wady i ich gąsienice; które 
niszczą nie tylkO' liście i kwiaty, 
ale i awace. a nawet drewno, 
drążąc w niem chodniki. Ze 
szkądni,kami łemi rolnik musi 
.ł-oczyć ciągłą walkę, jeżeli chce 
z drzew awoco'wych mieć da- 
chód. Walkę tę toczyĆ trzeba 
ciągle, ponieważ awady razmna
 
żają się. w duży.ch - il aś<.:i ach. 
IW niektórych latach sz,kadniki 
-te ze względu na swają liczbę 
stanowią farmaIną klęskę. 
Obecnie pisma. daniasły, że 
w Niemczech i w niektórych 
krajach Europy Zachodniej pa- 
jawiły się gąsienice w ilaściach 
tak wielkich. że starzy ludzie 
nie pamiętaj,ą takiegO' gromad- 
negO' najścia na sady awoca- 
we. Jeżeli u nas alarmów ta- 
'kich się nie 
łyszy, ta bynaj- 
mniej nie dlategO', że szkO'dni- 
'ków tych niema, ale z tegO' pa- 
wadu. że rol.nik nic zwraca na 
ta uwagi. znajdując, - iż ta taki 
jU.l zły fOK wypadł. Tymcza- 
8em gdyby rainik poświęcał 
więcej uwagi swemu sadowi, 
a ,przcdewszystkiem gdyby, nie 
zaniedbywał walki ze szkadni- 
karni, ta i klęski napewnaby 
itni'knął. 


. 


- 



,-. ." 
.-

: 


.. . 

._.... 
"I .. 


;:..
 

. 


Panieważ w kraju naszym. 
-najwięcej. jest jabłoni,' przetO' 
żwrócić należy przedewszyst-"' 
kiem uwagę na szkadniki, naj- 
częściej na'pastujące te właśnie 
,drzewa. Da nich należą matacz 
jabłkawy (carpacapsa pamo- 
nella) araz mól jabłka wy (Ypa":- 
namenta maline'lla). Ćma ma- 
tacza składa w czerwcu i lipcu 
jaja na - zawiązkach owaców, 
wylęgnięta gąsienica wgryza 
się w awac, który przedwcze- 
śnie dajrzewa i opada, a gąsie- 
nica pr
epoczwarza się w zie- 
mi lub w szczelinach kary. Jest 
ta bardzO' graźny . szkodnik, 
gdyż w razie nadmiernegO' raz- 
mnażenia się niema ani jedne- 
gO' zdrawego jabłka. Napastu- 
je też i gruszki i dlategO' walka 
ze szkodnikiem tym jest. ka- 
nieczna. Cadziennie trzeba z-bie 
rać apadłe awace i niszczyć 
IUlb zużytkawywać w ja'kikal- 
wiek spasób; ziemię przekapy- 
wać, karę drzew utrzymywać 
czysta. 
.Gma mala jabłkawega. w 
czerwcu i lipcu składa jaja u na- 
sady liści, wylQgnięte gąsieni- 
ce abjadają wszystkie liście, a 
drzewa skutkiem tegO' nie maże 
wykształcić awaców, które o- 
padają. BardzO' groźny szkod- 
ni'k, gdyż pajawia się częsta w 
olbrzymich ilaściach. Zwalczać 
gO' trzeba przez opryskiwanie 
liści trującym płynef!1, który 
przyrzC\.dża się .następująco: na 
100 litróW" wady bierze się 1/2 
kg. siarczanu miedzi 1/2 kg. wap 
. na, 1 kg. fabrycznej. nikatyny 
oraz l kg. szarego mydła. Ga- 
sienice pa zjedzen:u zatrutych 
liści giną. 



[alono ł miliony 
1 łyt 

I he'tarów 
gruntów drobno - rolni
zv
b 
ha. W trzechleciu 1932-1935 wy 
niki dziaialności scaleniawej ob 
niżyłysię da 392 - 352.000 ha 
racznie. Stała się ta pod wpły 
wem aszczędnaści budżetawych 
i warunków agólnych. Mima 
tych trudnaści 1935 r. scalenie 
'Objęła już znacznie większy ob- 
szar, ba 493.416 ha, zbliżając się 
da maksimum z lat 1930 - 1931. 
Przy racz-nem scalaniu okało 
450 tys. ha datychczasawa sza- 
chawnica gruntów drobna-ralni- 
czych zniknie u nas w ciągu 
mniej więcej 16 lat, gdyż kama- 
sacji wymaga jeszcze.. 'OkołO' 
7.000.000 ha. W żadnym innym 
kraju scalanie gruntów nie jest 
prawadzane na tak szeroką ska 
lę. jak w P{)]
ce., . 


W walce z szachawnicą grun 
łów właściańskich, jedną z naj- 
,większych balącze.k naszej bu- 
dawy agrarnej, która uniemażli- 
,wia adpawiednie gaspodarowa- 
nie i utrudnia padnie sienie wy- 
twórczości ralnej drabnych go- 
spadarstw - skamasawana ad 
1918 da 1936 r. w 1.596 miejsca 
waściach 588.833 gospadarstw 
dfO'bna-ralniczych, zajmujących 
obszar 4.051.858 ha zIemi. 
Akcja scaleniowa razwijała 
się w pierwszych latach nie da- 
statecznie i nabrała ,rozmachu 
dopiera ad r. 1926, gdy zamiast 
pa kilkadziesiąf tys. ha. scalano 
setki tys. ha :racznie Największe 
wyniki osiągrtięto w 
,i: 1931, w 
\rtórvrn skamasawano 565.500 


13 


.-.:
; 


::
.
 -'" 


-0.0 f
:' 






;
. 
!:.
 :
J

' 

:; _ ;:' :-.:.;'":. 
..... . t
 . 


- -{;'
 


Niebezpieczny jest również kawicy lub gałganem. 
mały chrząszczyk jabłkQwic'c : W sadach-- czeresniawych' tiU 
(anthonomu-s' pOlJ11orum); . który że szkody- wyrżądzają wróble, 
objada liści'e. Czyste .utrzymy- które trzeba płosżyć. a od cza'" 
wa,oie ziemi;przekopywa't1ie su da czasu nawet strzelać dro- 
jej, araz skrabanie i bielenieko- bnym śrutem, gdyż są ta sz'kod- 
ry zapobiega razmnożeniu się ni!ki bardzO' zuchwałe i do pło- 
tegO' szkadnika. szenia się przyzwyczajają. Tak 
Trudno wyliczać wszystkie zw. "strachy" na wróble są cal 
szkodniki, ponieważ jest ich kiem nie-skuteczne. Wr6ble 
bardzO' dużo. Trzeba dbać a !prZynaszą też pewien. pażytek 
drzewa. a utrudnimy ich roz- tępią bawiem niektóre gąsieni'; 
mnażanie się. A więc należy ce, ale w sadach czereśniawych, 
zbierać i palić' zwinięte w kształ jak również na palach obsia- 
cie cygara liście, podcięte i nych jęczmieniem cieł"Piane być 
zwisające pędy tegaraczne, w zi- nie magą, wyrządzają bowiem 
mie niszczyć oprzędy, w któ- duże szkady. 
rych zimują gąsienice. Zwra- \711 razie rozwielmożnienia 
cać też uwagę na razw1dlenia się nadmiernego jakiegoś szka- 
gałęzi, pad któremi gromadzą d'l1i'ka trzeba się zwrócić o radę 
się gąsienice w dużych częsta
 .do instruktara ralnego, który 
bać ilaściach, zwłaszcza rano. 'Określi, jaki ta jest szkadnik' i 
Zauważywszy takie kolonje, jakie środki zaradcze należy 
trzeba je razgniatać ręką w rę- zastosować. 
. 


Zwyżka cen 
bydla i trzody chlewnej 
VI 'Ostatnich tygodniach za- duje osła'bienie padaży. 
znaczyła się zWY.lka cen bydła Na rynku bydła oo.czuwać się 
wszelkiegO' rodzaju. Przytem daje przedewszystkiem brak do- 
szczególną skłannaść zwyżkową brega materiatu. Ponieważ pc- 
wy'kazują świnie. Na targaw-i- wne wyrównanie w s.tanie trzo- 
skaoh w wajewództwach zacho-d- dy chlewnej nastąpi dopiero za 
nich trzoda chlewna zwyżkawa- 6 -- 8 miesięcy spadziewać się 
la dotycb.
zas a 8 - 10 zł. na należy, że ceny, jakie żywiec u- 
kwintalu (100 kg.). Przyczyną zyskał utrzymują się nada:ł. 
tej zwyżlk'i jes't niewątpliwie fakt Znawcy przc:!}owiadają,iż ceny 
zmniejszenia się poglawia, a to byd'ła jęszcze wzrasną. . 
skut 1 kiem braku paszy, cO' IpoWO- 
. 


Witl5lłit ośrodhi ZdrOBliI 
Pol. Czerwonego Krzyża 
Siedą ośrodków zd,rowia pokry- 
ty zostal pow. lukowski. który po- 
traktowano jaka "pólko doświad- 
czalne" - stworzono w nim 5 wiei 
skich ośrodlków zdrowia. Rezultaty 
osiągnięte przez te ośrodki posld- 
żyć mają do opracowania planu 
stworzenia w calym kraju takich 
samych ośrodków. 
W pawiecie lukowskim działają 
wiejskie ośrodki zdrowia w Trze- 
bieszowie. Wooyniach, Tuchowi- 
czu i Burcu. Ośrodki p'rowadzą pra 
cę w 7 działach: opieka nad matką 
! dzieckiem, przychodnia przeciw- 
gruźli,cza. ?rzeciwjagUcza. higjena 
s
olna, położnictwo, ambulator- 
jum ogólne, -współpraca w dziedzi- 
nie propagowania higjeny z OI1gani 
zacjami kulturalno - oświatowemi. 
Po pewnym okresie chłopi prze- 
kooali się do oś-rod.ków, o czem 
świadczą najlepiej cyfry za ostatni 
rok 'pracy ośrodka w Burcu: po-- 
rad udzie'Jono 2628. higjenistka od- 
wiedziła 1619 domów. Prze,prowa- 
dZ0il10 badania 4132 dzieci w 24 
szkotach. Wygłoszono 49 pogada- 
nek . dla d1.i,('t;'.: jl dNosl
rch. 


iJednym z najbardziej CZY1J111ych 
okręgów Czerwonego Krzyża jest 
okręg Pod
aski. W okręgu tym zrea 
lizowa'no niezmiernie ciekawą ini- 
cjatywę: utworzenia wieIskich o- 
środków 
drowia. 
Inicjatywa niezmiernie słuszna i 
pięlma: w miaSltach istnieją prze- 
cież Ubezpieczalnie, poradnie opie- 
ki s?ołecznej i t. p. Ludność wie1- 
s,ka musi zaś korzystać z pomocy 
I elka rSlki ej prywatnie. Teraz zaś w 
dobie znanego zubożenia wsi, chło- 
pów nie stać na lekarza. 
Ale chodzi tu nietylko o pomoc 
le!karSlką. Drugą może jeszcze waż 
niejszą sprawą jest higjena wsi. 
Ośrodki zdrowia nietyJko, że 
-:>rzy;noszą pomoc w chorobach, ale 
,promieniltią na całą okolicę, propa- 
gując czystość. Urzą,dza się nawet 
specjalI1e konkursy "CZystości w 
chacie chłopskiej". "zdrowia w cha 
cie chłopskiej" i t. rp. Konkursy ta- 
kie trwaóą parę miesięcy i dają 
wspaniale rezultaty. Wystarczy 
zwiedzić wieś, w której istnieje o- 
środek zd'rowia i wieś, w której go 
niema, aby za()bserwować kolosal 
ną różnicę.
		

/14.djvu

			14 


Nr. 25 


. 


Prz((bowgw.tlnlt obornllio 
Praktyczne porady 


Obornik należycie przygoto. 
wany i przechowany jest potęż. 
nym czynikiem powiększenia 
wydajności naszych pól. Jeżeli 
w tlolandji zbiera się ziemnia- 
ków przeciętnie 220 kwintali 
(kwintal = 10 kg.) z 1 ha, a u 
nas tylko 114, buraków cukro- 
wych 363 kw., a u nas 108, to je. 
dną z przyczyn niewątpliwie 
jest to, że tam gleba oddawna 
jest obficie nawożona do- 
skonałym obornikiem, wówczas 
gdy u nas nawożenie jest ską- 
pe.ai obornik bardzo często nie 
wiele jest wart. Pochodzi to 
przeważnie z nieumiejętnego 
przechowywania obornika. Tem 
się też tłumaczy, że Mussolini 
,wy7,maczył wysokie kary na 
Itych. włoskich rolników, którzy 
ttiedbale obchod'zą się z oborni
 
kieni. przyczyniają się tern do 
zubożenia kraju. 
Dobry obomik zawiera wszy- 
stkie niezbe'dne dla roślin pier- 
wiastki pokarmowe. a więc fo' 
sfor, potas, azot. wapno, przy- 
tern w ty!Jł właśnie stosunku, 
który najlepiej odpowiada wy- 
maganiom uprawianych ziemio- 
płodów. Jeżeli gleba zasilona 
będzie takim obornikiem, to ra. 
śUna znajduje sprzyjając'e wa. 
I'Unki i wydaje obfity ploII. Na- 
,wożąc dobrym obor:nikiem nie 
potrzebujemy kupować nawa. 
zów sztucznych, tylko bowiem 
niektóre bardziej wymagające 
'ziemiopłody wYQadnie zasiHć 
stosunkowo niewielkim doda't- 
kiem jakiegokolwiek nawozu 
sztucznego. 
Dobre przechowanie oborni- 
ka polega na tern, aby nie dopu- 
'ścić do jego rozkładu aż do chwi 
fi wywiezienia go na pole. Roz- 
kład ten następuje 111. in. pod 
wpływem powietrza i ciepła. 
Oczywistą więc jest rzeczą, że 
iW lecie skutkiem panującego 
wtedy gorąca rozkład jestułat. 
wiony, a cała umiejętność rolni- 
ka powinna być skierowana ku 
temu, aby do tego nie dopuścić. 
Obniżyć temperatury wpraw- 
'dzie nie jesteśmy w stanie, ale 
możemy zapobiec, rozkładowi 
przez niedopuszczenie powie- 
'trza, bez którego żadne zmiany 
'N1 oborniku zachodzić nie mo- 
gą. 
Obornik bywa prze'chowywa- 
ny na specjalnej gnojowni lub w 
oborze pod zwierzętami. Gno- 
Jownia\ wymaga zachowania 
ra
 
lw.owskiej faM; godz. 21.30: ..zie. we zaJbez.pieczenia budynków 
mia krakowska w tańcu i ślDie- przed udzerzeci-em piorUlla; godz. 
wi:e". 6.45: ..Skarby !Polski" - odczyt: 
. Poniedzialek dn. 22-<&"0 cz-erw- godz. 19.30: Ludowe pi,eśni hisz- 
C' k 
, l . :pańskie. 
ca godz. 12.55.: ",," r,zY1JiJ,\.a ro 111. Sobota dn.;N czerwca godz. 
cza" w oprac()wani'u iuż. Wada. 1:2.55./J blę.dach ł stratach Vi' go- 
wa Tarkowskiego; godz. 15.45: 
darSIDie J ' bodowl'i bY'd'la" _ p.o- 
"Tam g>d'zie powstają ,R. W. D." - a,vv 
, D gadanka ID. Stanislawa Siennic- 
reportaż; godz. 17.50: "",-ogacz w kiego. -Rady praktyczne tego au. 
tarapatach" - pogadanka; gooz. tora n:ew.ąvp1iIWie zainteresuj
 
20.30: "Sobótki nad morze.m" - ogół radJ.<>s'luahaczy: _ rolników; 
fetieton. godz. 16.50: ..Błyskawiczna po- 
Wtorek dn. 23
go czerw<:a dróż na O. R :P. ..Burza" -od- 
godz. 12.515: ,JPopJony" - poga- czy t; godz. 17.50: ,.Kresowe mia
 
danka w O'pracowaniu lP. Fortu. st
c.zko" - pogadanka; godz. 
na
.a Starzyńs.kiego; godz. 17.50: 18.50: RepOCi Po'kucia i PodOIla. 
Ulewłl1e desz.cze ,ty,gochnia s:pra. 
wozdawczego powodowały wy1e- 
g
nie :obóż oraz stwa,rzaly warunki 
ł1;es:Przyjają
e kwlbtlietliu ozimin. 


zwłasz.cza pszenicy. Deszcze te 
miaoly jedn
k wpływ zbaó\viOOt1y w 
okolica:ch dotknj.ętychklęską posu- 
chy. !Na całY1m ws,chodzie, z wyjąt 
ikiem Jeszcze 'P'ółnocny:ch p.orwia. 
tów WHeńszczYZ41Y i za,chodnich 
Wołynia, daje si,ę zauwa:żyć znacz- 
Da poprawa w stanIe mśJ:n. 
W Poznańskiem, Łówki,erm, War 
szawskiem,Kieleckiem i na Wotyniu 
dojrzewa rzepak We.dłl1'g dotY'Ch- 
czasowyoh ,przewidywań ploo jegQ . 
będzie ,tu 'pra:wdopo.do'bnie dobrY'. 
W ,całym kraju, prócz Pomorza, 
Białostockie.go, !Nowogródzkiego i 
WH
ńszrCzyzny, kłoszą !Silę zhoża ja 
re. ;przewaŻlni,e zaś jęczrmi,eń. 
Na znacznym obszarze Polski, a 
główni,e w dziei!ni.cach zach{),dniol1 
i środkowych w dalszym cią'gu no. 
towwe jest wystąpienie r,cJjzy na H- 
ś.r::iach zMż ozimych. ,W Wielkopol 
s
e, Ki.eleckiem, Krakowskiem i na 
Śląsku dotyczy to tak/że jęczmie- 
nia i ows-a. 
.ljbiórka 'konilczyn odlbywa się jd 
w całym kraju. ,sianoko,sy - wSZQ 
idzj.e z wyjątkie.m Póti10ClleogO- 
ws.ohodu. '
		

/15.djvu

			Nr. 25 


":.-. :
'7':.;-
:' . 
'- - . 
{:.;;_t 
 ,<..r".- 


';
 



 : 

: _ "_"':',:.-' 
o"
. o":, 

,.:_.. . F"" 
, - 
 - .-
 


'0'
 "'_"' 
"'-
-' -
.,... ;--- 


",.. 
.', 
-, . ';:' -.... .
,' 
.
 _...£.:.-_;;. 
('- A 


.,.;: 
 
- ;
?\';- 

:

:. t:.,,"'j

:
 i":

-; 


.' -.,.... 
:: .,
:-;;. :": 3-0;:, 


. Niekiedy nawet pozwala bawić 
się. gościom swobodnie, a sam 
ueieka do pracowni, gdzie god'zi- 
nami catemi, przegląda księgi i 
"skrypta, przywiezione przez wdo 
wę- po Setonie. Zrozumiecid je- 
go postępowanie ? 
Kiper nalał sobie .odrobinę gę- 
stego, ciemnego wina dD kielisz. 
ka, wychylił je, mlasnął języ- 
kiem, pociągnął Il1DSem, a potem 
rzekf: 
. - Rozumiem ja to dobrze, 
gdyż doświadczenie długich lat 
nieraz pozwala mi odgadnąć, co 
. shycie dzieje się w duszy ludz- 
kiej. Wiesz przecież, za jak wieI 
. ką cenę Sędziwój skrypta te za- 
ll<'Ulpił, które zamierzacie wydać. 
- Dał swoje szlacheckie slo- 
WD, iż za dostarczenie sobie ich 
poślubi wdowę po .Setonie. 
- Otóż to jest! W tern całe 
jądto zagadki. Skl()fo bada pi- 
'sma te ciągle, skore dla nich to 
zobowiązał' si
 ,poślubić białDgrO 
wę piękną, ale wyrachowa,ną, a 
zimnq -jako lód, który na łebkta- 
dą, kiedy mocno boH, a zatem 
łatwo mi jest domyśleć się, że 
Paln nasz, chociaż wyrabiaz!oto, 
nie zna dotychczas wbŚciwego 
- PJzępisu, jak wytworzyć ka- 
mień czarnoksięski, a choć po- 
siada znacwy zapas je.go, lęka 
się, by go !kiiedyś zbyt wcześnie 
nie wyczerpał. 
- I ja tak sądzę - odrze- 
kłem. - BOję się też, by żyda 
nie zmarnował, pDśw'ięcając 
wszystko odkryciu tajemnicy, 
co udało się szczęśliwszemu 
odeń Setonowi. Pogardził ręką 
p'i-ę.knej pa,nny Trudy, która po- 
kochała go snać szczerze, a do- 
tychczas listy doń przysyJa. Nieł 
sądzę, by panu memu proszku f.i 
loz6ficznego miało kiedyś za,bra 
Jmąć, gdyż maleńkiej szcZypty 
jego do wyrobu wielkiej bryly 
z ł-o ta potrzeba. Lękam się je- 
-dnak, iż w. pismach, które bauał, 
tajemnicy nie odkryje. Byly za- 
pewne s'krypta inne, których 
mógl nie z11aleźć i Walterhofen, 
szukający ich w Dreźnie, ale mo 
gły one zginąć w pożarze, który 
ów, chcąc ukryć swe łupiestwo, 
zbyt pośpiesznie w mieszkaniu 
KD$JnOpolify rozn.iecH. . 
- Nie dziwiż cię - spytał ki- 
per - iż n:e słyszymy jakoś nic 

 owym Walterhofenie?-Czyż- 
by przestał krążyć koło nas, a 
zamiarów sWjrch złowrogich za- 
niechaJ? 
-.,.- Nie mógfbym prżysiąc, czy 
nie ujrzymy go jeszcze - odrze 
ktem. - Wolę jednak:' ni€ my- 

leć o nim, gdyż człek 10 baroz{) 


- 
v 
.' 


..... 


-'-''-:,.' ..
: 
'. 
 
 

-., .!;;:. 
 ,..- .. 
. 
,,"'_., .. o". :.:

-_
':':%%f- 


-. '


'-' 


:.-..--. ::!:
r' 



 :
"':J.'.:.J..;.'-'- 
, 
::..::.,,;r
-!
':' 


::_ł-i:,' . ..:! ,h
:
; 



'j;.,.;
:.:,....:..., - 


t; ...;, .
 ':



15;:;-. -'. ......

-i
2-:;i.-
- --:-

";::' ::'
::. 


"
:' ."i
tA.


;,.
' -
 y: . 
".. .._
--; .. . 


15 1 
---4 


25) 


. .
,; O "ł\V i e ś ć h i s t o r y c z na. 
napisał"' :o,ieczysl ,..,<:
 'C	
			

/16.djvu

			16 


, 


f' 


. C 


Nr. 25 


/ . 
fmig

anGizażalenia winni wnusia, 
tło Ministerstwa Op'lekl Społecznej 
Zdarza się czasem, że emigranci Ministerstwa Opieki Społecznej w 
składają zażalenia na różne biura Warszawie. Zażalenia wysyłane 
emigracyjne w kraju z powodu ni,e- \)od adresem innych urzędów. są . 
odpowiedniego załatwienia ich wprawdzie odsyłane przez te urzę
 
spraw, Jub na kompanje okrętowe dy do 'Ministerstwa Opieki, Spo
, 
z powodu złych warunków podróży łecznej,. lecz następuje wtedy pe
 
morskiej (nP. z powodu złego po:' wne opóźnienie, które utrudnia nie
 
mieszczenia na statkach, złegoży- kiedy w ,dużym stopniu przepro
 
wienia lub złego obchodzenia się z wadżenie dochodzeni:. i zbadanie 
nimi ze strony służby okrętowej). . zażaleń.' Dlatego też wspomniane 
Zażalenia takie są jednak wysyła- . zażalenie powinni emigranci adre- 
ne często do takich urzędów pol- sować zawsze do Ministerstwa O
 
skich, 
tóre. nie zajmują się spra- pieki Społeczn,ej w Warszawie (ad
 
'wami emigracyjnemi. res na kopercie, nawet przy WYSy- 
Wszelkiezaża:lenia' emigrantów Janiu listu z' zagranicy; :Minister
 
narożne bi.ura'iagencje emigTa
 stwo Opieki Społecznej --:- Warsza- 
cyjne w kraju i na kompanje okrę- wa). 
. towe powinny być wysyłane do . 
.- 


Waż:'
e .dla rodzin udaj
[y[h sie 
'.na kolouJę "O'rzeł >Bialy" w BrazylJł 
" . f . 
wyjazd tej kategorJi emigrantów, 
nastąpi z końcem lipca, lub z po
 
czątkiem sierpnia t. b.. obejmie 'jed
 
'nak już bardzo małą' ilość osadni- 
ków; udających się na kolonję ..O- 
rzeł Biały", Wszelkich informacyj 
udziela Syndykat Emigracyjny, 
'Warszawa, Alberta I Króla Belgów 
roku 'Nr. 7 i jego oddziały na prowincji. 
+. 


Wobec wyczerpania przez Towa- 
rzystwo Koloniźacyjne w' Warsza- 
wie kontyngentu wiz. przyżnanych 
'przez władze brazylijskie na rok 
'1936. powinny wsźystkie przygoto- 
wane rodziny wyjechać statkiem 
s/s ..Pułaski" dnia l
go lipca r. b. 
'z Gdyni.' . 
Następny, ostatni w tym 


:.,,':., ieli.
 a pienietna 


l fU!Jlt ang:ielski . . . 
1 dolar ame.rykański . 
1 ńlarkaniemiecka 
'l gaM.en g:dański ' 


26 zł. 66 gr. 
5 zł. JOgr. 
1 zł. 30 gr. 
0.99 gr. 


0.98 gr. 
0.35 gr. 
1 zł. 71 gr. 


1 szylil1g: austriacki 
1 hank francuski 
'1 ira!!!k szwaicaJrski 


Podstawą opłaca Iności hodowl i 
l.e.s_ t. do'br y ,
.:b, yt:n.ab. raf u 
ZAPE'WNI GO WAM 
sp6łdzlelnla mle[Zarska, pra[uj
[al własn, [entralł handlow
, kt6rł fest 


Związek Spółdzielni Mleczarskich 
i Jajczarskich w Warszawie,Hoza 51 


OddzialYI 
lublin, Kapu[yńska 1, Udź, Kołduszki 29. Wilno, Zamkowa 18. 
Ski. d y= 
B n e ł f n
Bug. Plerukiego 21, K o w e I. Warszawska 29' 1 
Orusklenniki, 6 r u d z ł ił d Z, Ul. Stara 11, Ł u [k, Ja g i e . 
II o ń s kił 99, R 6 w n e, 3 Mala 104, B ar a n o w I u e 
Szosowa 155, G r o d n o. Oominlkańs!(a 16, li d a, Zamkowa 2: 


((Dl li('
 ;,; lopltł1l T.I 


W u;bieglynu ty"O'dlrn
u plawno w 25 - 27; 
roch pól Wilk
ori-a 
 - ;M; 
burcie Za 100 kS!:.:' g,rocl! IPłoJny Hi - 18; e; ro cmh. ' zielony 
Warszawa,' PSlZeltlruca ied,tlloHta 24.00 18 - 2(); "roch Wi()ll ' g:()ra 19 - 21; 00- 
_ 24.50; OOZt:mi,ca wierama 23.50 - b
k 15.75 - 16.25: wv\ka c,ien1Jl1a l-7.75 
24.00; Żyto. 15.00 -,- 15.25; owies 16.()() - 18.25; Wyka s'z,na 16.7,5 - .17,00; 
'..:- 16.50: jeC:zmi
ń bro'WairflY 15.75 -' 'sia,no &l,odfkde praiSowatne 6.50 - n)(): 
16;00: . jęczmień ,D'l1zemial,owv 15.50 - '&bOlma pra.sowana 3:50 - 4.00; lubiUl 
15.75:J!iI"ooh polny H.5
18.50; grooh niebi.eski 9.00'- 9.50; rzeoak ozi1nv 
WtktJol'Ja '2Jl _ 29; rzeowk z:mowy eks 19135 42 - 43. rzeDii!< letn.l ex 1935, 
. 40.50 _ 411.50; I"z()!)Illk zDm. 39.50-40.50; 38% - 39.00: makuch v lniane 15.50 - 
: r'zt:lpaGt I et. 39.50 
 40.50: fJzełpiik:letni ,16.00; KJqJJin z wOf'ltiem 95 - 100; ma.k 
40 - 41; I'uh'in ni.ehLeSlki 10.00 - 10.5(>: 'nierntesGti z w. eX 1935 .:- 50 - 6O;ma,k 
. żól,ty 12.50, --,- 13.00:wV1k,a 21, -2?i?,; 'siwyz w.ex 193550 - 55; otręby ży- 
pehis'Zlka 21---212: seradela 28.{)0
.00; tnie 8.25 -=- 8.50; otrebv 1JIS1ZellJne grube 

;iemie lniane 35.50' - 36.00: koniÓ:yna ,plrzemia'!'owe 9.00 - 9.50: otręby ps-z. 
; czerwona surowa bez grubej k\lnianki ś'roonLe 8.00. -,- 8.50: oVrelby 
psz. miał- 
, 105 .:...- 120: biala &ufQIw'a 60 -,- 70; maik Me' 10,00:':" 10.50; oltrelbY jęczm. 10.00 
nkbieski z' w. 58 - 60: otreibv ps,żem- 
 1U)(). 
, ile gt,u'be przemiilł'Qlwe 12.QO
 12.00: 'Po.1)nań:ż
t.o 14.75 - 15.00: pszenica 
. średnie 1>1.00 - 11.50: mia,bkie 11.00 -=- 22.50 _ 22.75: iooz;fnień 16:00 - 16.25; 
. 11.50: żytnie 10.00 - 10.50: 
uchy rze- owies 15.75 - 16.00: otreb" żv-tnie 
pako(J,we 14.00 - 14.50. W.75---H25; otręby pszen. irub() 925-
 
Lwów. oszę,l1j,ca zbiof()owa 21.25 - 10.00: jeczmień 11.25 - 1'2.50: rz()pak 
21.5'; ,Żyto jed,nolite 14.00 - 14.15; ję- ZDm
wy 40 - 41;' S;i
mie lndwe 44--;'46; 
czmień jed'nQI. 14.50 - 14.75. jęczmień giorczyca 3t2 - 34; wV'ka 2'5 
 27; poe- 
pl1zemialowy 14.00 - 14.25; jęczmień hisz,ka 25.50 - 2:7.50: j!lrochW
ktorja 
pas
ewil1Y .13.00 - 13.25: Qowies nie-zad. 21 --,.. 2'5: Fo\g:era 20 - 22: lU'bnnni,e- 
, 14.25 - 14.50: leik'ko. zadeszcz. 13.75 -:- bieSlki 11.50-12.00:, żółty 13.75-14.00; 
14.00; .kU/kurydza 12.5() -:- 12.75: fats'oeh zl. 
. -70, -, za';skrzV11ie.,,;'KoDlr
w 
dr()\}nym 
hurcie zł. 2.90 -' zł. '3.76.' ' . 
- MiÓD. Warszawa. Notowano() w hul)'- 
towej sprzooaży miód .jasnv do zł. 2.00, 
'ci6,mnv d,o zł. 1.70 za 1 kg:/ ,. 
Wilno. No
owa,no za miM. lasny do 
zł. 1.90. ciemny dl(} zł. 1.6(1 , 


W uhieglym ty"odnLu olacMo nastę- 
pujace C()llV; 
MASŁO.. Warszawa zł. 2.10 za kg., 
Łódź :iA. 2.20 za h.. Wiłno zl. 1.95 za 
. kg., LubUn zł. 1.95 za h.. Lida zl. 1.90 
za kg.; Grodno zł. 1.9 Oza h.. Równe 
zł. 1.90 za h.. Łuck zł. 1.90 za kg.. 
Kowel zł. 1.85 za kg:.. Brześć lIad Bug. 
zl. 1.85 za h. 
MLEKO. Warszawa. Cena mleka 
pelnego na miare w pól,b;urDowej sprze 
daży do 2{) g:r. za litr. 
Wił.no. Mleko pelne na mi.a,re w hm- 
cie 16 g:r'. za \i.tr. . . 
Lubl1n. NOlt,owano 16 g:r. z'a Htr na 
mirare w hurcie. 
Poznań. Mleko w but. - Slprzedaż 
hur,t. 1 Itr. -.20. ---:- d()taticzna '7".2?.
 
luźne sprzedaż hurt. 
 1 Itr. '-.17, - 
.
 ,sprzedai, d.etę..Ji"zna ....,..ZO.., '. ,,,.- 

 LwÓw: Ceny mleka WV1!Oszą 14 gr. 
za I titr w hurc,ie. 16 g:r. w detalu. . 
SERY, Wars,z,awa. Ser litewski I ga:t. 
zł. 1.40 za h. - II g:at. zł. 1.20 za kg., 
se.r ementalski I g:.at. zł. 2:90 za kg.,.-;- 
II ga t. 2.60 za h.' . 
Wilno. Sery litewskie zł. 1.20-1.30. 
.. 


.,f 

 

I 



 


ODPOWIEDZIREDAKC
I 


P. Pawel Kowal, Solotwina. .Na pod- 
stawie 'zaświadczenia gminy, iż pańs
a 
żona nie polaci żadnego podatku prze- 
mysłowego i dochodowego, można uzy- 


skać w urzędzie pocztowym upowat- 
nIenie na ulgową oj}latę ra